Info

Suma podjazdów to 102704 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Sierpień7 - 1
- 2025, Lipiec5 - 0
- 2025, Czerwiec6 - 0
- 2025, Maj3 - 0
- 2025, Marzec4 - 0
- 2025, Luty1 - 1
- 2024, Grudzień1 - 0
- 2024, Październik1 - 0
- 2024, Wrzesień3 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec3 - 4
- 2024, Czerwiec6 - 0
- 2024, Maj4 - 0
- 2024, Kwiecień2 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2024, Luty2 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień5 - 0
- 2023, Sierpień5 - 2
- 2023, Lipiec2 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj3 - 0
- 2023, Kwiecień2 - 0
- 2023, Marzec2 - 0
- 2022, Październik2 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 1
- 2022, Sierpień6 - 0
- 2022, Lipiec4 - 3
- 2022, Czerwiec2 - 0
- 2022, Kwiecień3 - 0
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty1 - 0
- 2021, Październik3 - 0
- 2021, Wrzesień2 - 0
- 2021, Sierpień4 - 1
- 2021, Lipiec2 - 0
- 2021, Czerwiec6 - 1
- 2021, Maj3 - 1
- 2021, Kwiecień2 - 0
- 2021, Marzec4 - 4
- 2020, Listopad1 - 0
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień1 - 0
- 2020, Sierpień8 - 5
- 2020, Lipiec3 - 2
- 2020, Czerwiec3 - 0
- 2020, Maj4 - 0
- 2020, Kwiecień1 - 2
- 2020, Marzec1 - 3
- 2020, Luty1 - 2
- 2020, Styczeń1 - 2
- 2019, Listopad1 - 2
- 2019, Październik2 - 4
- 2019, Wrzesień1 - 1
- 2019, Sierpień2 - 3
- 2019, Lipiec6 - 17
- 2019, Czerwiec4 - 8
- 2019, Maj2 - 7
- 2019, Marzec3 - 8
- 2019, Luty2 - 5
- 2018, Listopad1 - 3
- 2018, Październik1 - 3
- 2018, Wrzesień2 - 3
- 2018, Sierpień3 - 12
- 2018, Lipiec6 - 22
- 2018, Czerwiec1 - 5
- 2018, Maj3 - 11
- 2018, Kwiecień3 - 16
- 2018, Marzec2 - 7
- 2018, Luty2 - 6
- 2018, Styczeń1 - 11
- 2017, Listopad1 - 3
- 2017, Wrzesień2 - 6
- 2017, Sierpień3 - 7
- 2017, Lipiec6 - 6
- 2017, Czerwiec4 - 9
- 2017, Maj3 - 10
- 2017, Kwiecień2 - 9
- 2017, Marzec3 - 16
- 2016, Listopad1 - 1
- 2016, Październik1 - 1
- 2016, Sierpień5 - 19
- 2016, Lipiec4 - 14
- 2016, Czerwiec4 - 17
- 2016, Maj2 - 19
- 2016, Kwiecień2 - 8
- 2016, Marzec2 - 6
- 2016, Luty1 - 1
- 2015, Grudzień1 - 5
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik3 - 14
- 2015, Wrzesień3 - 5
- 2015, Sierpień7 - 21
- 2015, Lipiec5 - 4
- 2015, Czerwiec4 - 9
- 2015, Maj4 - 13
- 2015, Kwiecień4 - 4
- 2015, Marzec5 - 10
- 2015, Luty1 - 2
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad3 - 7
- 2014, Październik2 - 2
- 2014, Wrzesień3 - 11
- 2014, Sierpień8 - 19
- 2014, Lipiec3 - 8
- 2014, Czerwiec3 - 9
- 2014, Maj3 - 6
- 2014, Kwiecień2 - 4
- 2014, Marzec4 - 13
- 2014, Luty2 - 7
- 2014, Styczeń1 - 1
- 2013, Grudzień1 - 7
- 2013, Październik2 - 7
- 2013, Wrzesień1 - 1
- 2013, Sierpień6 - 23
- 2013, Lipiec5 - 16
- 2013, Czerwiec6 - 8
- 2013, Maj7 - 16
- 2013, Kwiecień5 - 11
- 2013, Marzec3 - 15
- 2012, Listopad3 - 10
- 2012, Październik2 - 12
- 2012, Sierpień5 - 19
- 2012, Lipiec3 - 17
- 2012, Czerwiec4 - 4
- 2012, Kwiecień5 - 0
- 2012, Marzec4 - 5
PKWŁ
Dystans całkowity: | 4049.17 km (w terenie 1211.50 km; 29.92%) |
Czas w ruchu: | 214:41 |
Średnia prędkość: | 18.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.20 km/h |
Suma podjazdów: | 21836 m |
Liczba aktywności: | 70 |
Średnio na aktywność: | 57.85 km i 3h 04m |
Więcej statystyk |
- DST 40.40km
- Teren 25.80km
- Czas 02:27
- VAVG 16.49km/h
- VMAX 39.20km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 284m
- Sprzęt GIANT TALON
- Aktywność Jazda na rowerze
Prawie już koniec..........
Niedziela, 25 października 2015 · dodano: 25.10.2015 | Komentarze 8
Listopad już prawie zagląda nam do okien.
Kolorowe liście już opadają.
Słonko rzadko już zagląda.
Czas pomału kończyć sezon rowerowy 2015.
Co prawda temperatury na razie są całkiem przyzwoite i pewnie jak tak dalej będzie to się jeszcze gdzieś wyskoczy, aby tak oficjalnie zakończyć ten mój sezon. Dziś jednak na bank była to ostatnia wizyta w PKWŁ.
Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich pięknie wykolorowany przez Panią Jesień.
Cudownie się dzisiaj po nim jeździło.
Trasa: Głowno - Wyskoki - Bratoszewice - Nowostawy Górne - Lipka - Rezerwat Parowy Janinowskie - Las Janinowski - Niesułków - Nowostawy Dolne - Kalinów Głowno.
Foto:
Gdzieś w lesie koło Głowna © GOZDZIK
PKWŁ i Rezerwat © GOZDZIK
W Rezerwacie Parowy Janinowskie © GOZDZIK
W Rezerwacie Parowy Janinowskie © GOZDZIK
I obiecywana zielona wyspa jest :-) © GOZDZIK
A i jeszce taki widoczek jesienny © GOZDZIK
- DST 51.10km
- Teren 20.00km
- Czas 02:32
- VAVG 20.17km/h
- VMAX 37.50km/h
- Podjazdy 444m
- Sprzęt GIANT TALON
- Aktywność Jazda na rowerze
Szybki wypad do PKWŁ
Piątek, 21 sierpnia 2015 · dodano: 22.08.2015 | Komentarze 0
Troszkę inaczej miał wyglądać dzisiejszy dzień, to znaczy
miałem być w zupełnie innym miejscu od samego rana. Ale żonka mi troszkę te
[lany pokrzyżowała, a raczej może tylko wypłynęła na zmianę trasy, zmianę wycieczki,
zmianę miejsca wycieczki.
To znaczy miała być wycieczka do Twierdzy Modlin a wyszedł
szybki wypad do PKWŁ z Darkiem.
Było szybko, było miło i wesoło. Taki piątkowy szybki popołudniowy wypad
na rowerek. Kiedyś takich wypadów było więcej. Dziś niestety obowiązki nie
pozwalają na takie wypadziki. Tym bardziej cieszę się że dziś się udało.
A do Twierdzy wybiorę się we wtorek… jak pogoda jeszcze pozwoli.
Podsumowując tydzień urlopowy bardzo pozytywny. Dwa razy na
rowerku trzy dni realizacja zadań zaplanowanych na czas urlopu.
Jest dobrze.
Trasa: Głowno – Piaski Rudnickie – Wiesiołów – Ząbki –
Lubianków – Wola Cyrusowa Kolonia – Jabłonów Bielanki – Syberia – Tadzin – Fara
– Tadzin – Marianów Kołacki – Kolonia Nagawki – Nagawki – Janów - Głowno
Foto: brak czasu na foto
- DST 65.40km
- Teren 17.20km
- Czas 03:17
- VAVG 19.92km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 479m
- Sprzęt GIANT TALON
- Aktywność Jazda na rowerze
Szybki Sobotni Wypadzik
Niedziela, 19 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 2
Imprezy imprezami, ale nikt nie powiedział, że jak uda mi
się załatwić rowerowy wypad w sobotę to nie można by z tego skorzystać. Prawda?
I tak właśnie uczyniłem.
Zganiając troszkę na to, że sobotni wypad na rower to pomysł
mojego drogiego przyjaciela Dariusza, który niestety i tak nie pojechał,
wystąpiłem do swojego zwierzchnika od sobotnich zadań domowych o pozwolenie startu.
Ooooo jak się ucieszyłem, bo owo pozwolenie dostałem. Niestety
z małym haczykiem
– „bo na 13.00 w domu masz być, bo ja jestem umówiona”,
ale od rana do 13.00 do szmat czasu.
Więc w drogę po Łódzkich Wzniesieniach.
Co prawda o ósmej rano takie granatowe burzowe chmury się
przypałętały, że przez około godzinkę wałęsałem się po Głownie, aby w razie, co
do domu uciekać szybko. Jednak nic się nie działo, chmurki sobie przeszły,
troszkę zrosiły drogi i lasy, co tylko pozytywnie wpłynęło na doznania wynikające
z jechania na rowerze ( las pachniał cudownie). Tak wiec dłużej nie było, co
czekać i ruszałem w stronę PKWŁ. Po drodze pomyślałem sobie gdzie pojadę, co
odwiedzę, gdzie dawno nie byłem …. O właśnie nie byłem dawno w Byszewach, gdzie
ponoć już od jakiegoś czasu jest wyremontowany po pożarze Dwór i park dworski.
Kierunek Byszewy, a potem się zobaczy jak z czasem i gdzie
dalej pomkniemy.
Pogoda cudowna, słonko, cieplutko ojjjj jak fajnie i miło
było dziś się wybrać na rowerek, a nie z kosiarką po działce latać. Trawa nie zając
nie ucieknie, a i do poniedziałku nie urośnie do pasa prawda.
Trasa: Głowno (włóczęga po miasteczku) – Kalinów – Lipka –
Sierżnia – Stare Skoszewy – Byszewy – Janów – Bukowiec – Kalonka – Stary Imielnik
– Dobieszków – Warszewice – Niesułków – Szczecin – Głowno.
Foto:
Dwór w Byszewach © GOZDZIK
Tablica informacyjna przy Dworze © GOZDZIK
Rzut oka na PKWŁ z punktu widokowego w Plichtowie © GOZDZIK
- DST 65.20km
- Teren 18.00km
- Czas 03:06
- VAVG 21.03km/h
- VMAX 41.40km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 489m
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Po wzniesieniach łódzkich
Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 31.05.2015 | Komentarze 2
Nie ma nic przyjemniejszego w niedzielny poranek niż
słoneczko, ciepełko, grupa fajnych kumpli i rowerek…….. mmmmmmm no chyba
przegiąłem … mmmmm są jednak większe przyjemności w niedzielny poranek :-))))))
ale o tym tu nie wypada mówić :-))))).
Dobra to jednak wróćmy dorowerowanie ……..
Plan na niedziele był troszkę inny, ale jak to zwykle bywa
plan planem a życie życiem. Był wybór albo będzie realizacja mojego planu
wycieczki szlakiem Szabli i Bagnetów około 145 km i jadę sam, albo odstąpię od
planu i w miłym towarzystwie dwóch Marcinków i Darka pojedziemy na wzniesienia
łódzkie.
Wybór był jasny i prosty.
Pojechaliśmy do Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
Trudno Szable i Bagnety nie uciekną. Na ten szlak wybiorę się następnym razem i
może moi kompani nabiorą również ochoty na dłuższe pedałowanie. Zobaczymy.
Pojechaliśmy moimi
ulubionymi szlakami, drogami i duktami leśnymi. Niestety w niektórych miejscach budowa autostrady
bardzo zmienia krajobraz wzniesień
łódzkich. Nieuchronnie tracimy pewne mmmm jakby to powiedzieć.. pewne doznania
estetyczne związane z krajobrazem. Nie wiem czy to dobrze i po polsku
powiedziane, ale tak właśnie to czuję. Wjeżdżając na niektóre wzgórza nie widać
już bezkresu zieleni łąk, lasów i pól, tylko nitkę piachy pod autostradę.
Niestety taka kolej rzeczy i wymogi cywilizacyjne. Trudno trzeba będzie te
rejony omijać jak się da, a jak się nie da toooooo też trzeba omijać :-).
Sympatyczny przedpołudniowy wypad w miłym i wesołym
towarzystwie to dobre naładowanie akumulatorów przed poniedziałkowym powrotem
do pracy. Fajnie, że pracowy tydzień bardzo króciutki i już dziś można myśleć gdzie wyskoczyć w
piątkowy urlopowy dzionek. Bo niedziela 7 czerwca chyba zapowiada się
rewelacyjnie J
byle by pogoda dopisała.
Trasa : Głowno – Kalinów – Nowostawy Dolne – Lubowidza –
Poćwiardówka – Rezerwat Parowy Janinowskie – Stare Skoszewy – Głogowiec –
Jaroszki – Buczek – Grzmiąca – Tadzin – Marianów Kołacki – Wola Cyrusowa –
Lubowidza – Grodzisk - Głowno
Foto:
Odpoczynek w Rezerwacie Parowy Janinowskie © GOZDZIK
Skoszewy Stare © GOZDZIK
I mały widoczek na fragmencik PKWŁ © GOZDZIK
- DST 37.60km
- Teren 7.50km
- Czas 02:02
- VAVG 18.49km/h
- VMAX 44.85km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 242m
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Był cel ale się zmył.
Niedziela, 1 marca 2015 · dodano: 01.03.2015 | Komentarze 2
Tak był cel dzisiejszego wypadu, ale nauczeni poprzednim wyjazdem a dokładnie tym, że może nam ktoś lub coś ukraść słońce i będzie bardzo zimno, więc jak tylko ono troszkę schowało się za chmurki zaraz zmieniliśmy plan i postanowiliśmy powłóczyć się po okolicy Strykowa. Wiem nazywa się to tchórzostwo, ale nie mama ochoty na kolejne L4 i z ambitnego planu 70-80 km zrobiło się połowę.
Dobre i tyle a co.
Pogoda generalnie była całkiem ładna, ale wiar tym razem dał nam się we znaki i to już na samym poczatku, przez co odebrał nam motywację do dalszego wypadu i w Strykowie zwerwikowaliśmy nasz plan na dziś.
W Strykowie odwiedzilismy pomnik ku czci powstańców styczniowych 1863-64 znajdujący się na cmentarzu, a następnie po małej przekąsce ruszyliśmy odwiedzić wzgórza Parku Krajobrazowego.
Niestety jak się okazało (całkowicie niepostrzeżenie) przekąska zabrałą nam zwbyt wiele czasu hi hi hi i dzisiejsza wizyta na wzgórzach wąłściwie była wizytą symboliczną.
Symboliczna czy nie, to jednak badzo miła i sympatycza wycieczka w doborowym dowarzytwie dwóch Marcinów.
Może za tydzień uda się zrealizować dzisiejsze wycieczkowe zamierzenie.
Trasa: Głowno - Bratoszewice - Rokitnica - Cesarka - Warszewice - Bartolin - Sierżnia - Lipka Szczecin - Głowno
Foto:
Stryków i pomnik ku czci powstańców styczniowych 1863-64 © GOZDZIK
Taka to ekipa rowerowo zwiedza okolice © GOZDZIK
Gdzieś pod Bartolinem w PKWŁ, Marciny borykają się z podjazdem.... symbolicznym podjazdem hi hi hi © GOZDZIK
PKWŁ i widok z Bartolina w kierunku Strykowa © GOZDZIK
- DST 43.40km
- Teren 17.50km
- Czas 02:20
- VAVG 18.60km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 295m
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Po PKWŁ ostatni raz w 2014.
Niedziela, 12 października 2014 · dodano: 12.10.2014 | Komentarze 0
Dla mnie sezon 2014 pomału dobiega do końca. Dziś pożegnał
się z parkiem Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich, moimi malutkimi górami hi hi hi.
W listopadzie obowiązkowo trzeba udać się do Puszczy Kampinoskiej i
definitywnie zakończyć rowerowe zmagania w tym roku. Ale póki co jeszcze kilka
niedziel mamy (…. Chyba jakaś stara piosenka jest tak mówiąca cos o niedzielach
… nie wiem może mi się coś wydaje ????? ) wiec mam nadzieję, że pogoda będzie
przynajmniej taka jak dziś i cos tam jeszcze się pojeździ.
Ale wracajmy do dzisiejszej wycieczki.
Nie wiem czemu ale zawsze szlaki końskie kojarzą mi się z
duuuuuża ilością piachu i dlatego starałem się je omijać szerokim łukiem. Dziś jakoś
tak się złożyło, że wylądowałem na takim szlaku (odcinek jakiś 2-3 km) i o
dziwo nie było tam piachu, ale za to były całkiem fajne nowe widoczki na PKWŁ.
Co prawda dzisiejsza pogoda nie odsłoniła całego uroku tego miejsca, ale i tak
z tą delikatna mgła, chmurami i kolorową jesienią było pięknie.
A no i dwie wioski dołożyłem do szlaku Wsi Dawnych Miast.
Dmosin prawa miejskie 1430 do 1579.
Warto zobaczyć – kościół parafialny pw. Św. Andrzeja, a w pobliżu
Dmosina tuż przy drodze na Borki znajduje się grodzisko
Stare Skoszewy prawa miejskie 1426 do 1702
Warto zobaczyć – Sanktuarium oraz grodzisko słowiańskie.
Trasa: Głowno – Dmosin – Lubowidza – Poćwiardówka – Rosyjka –
Stare Skoszewy – Bartolin – Warszewice – Niesułków – Kalinów – Głowno
Foto:
Gdzieś tam w PKWŁ © GOZDZIK
Gdzieś tam w PKWŁ © GOZDZIK
Kościół Mariawicki w Lipce © GOZDZIK
Droga do leśniczówki Poćwiardówka © GOZDZIK
Na zielonym szlaku © GOZDZIK
- DST 67.40km
- Teren 15.00km
- Czas 03:13
- VAVG 20.95km/h
- VMAX 41.47km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 524m
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
W stronę PKWŁ
Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 29.09.2014 | Komentarze 4
Nie ma chyba nic piękniejszego niż piękna wrześniowa pogoda,
rowerek i dobry kumpel do wspólnego rowerowania. Co prawda po prawie
miesięcznym rozbracie z rowerkiem, mój przyjaciel Gołąbek bardzo słabował dziś
na wycieczce, ale starła się co sił w nogach.
Nooooo……. może po
takim czasie i sobotnim biesiadowaniu niepotrzebnie od razu zabrałem Gołąbka na
wzniesienia łódzkie ( żona powiedziała że jestem podły), ale ja nie
biesiadowałem i czułem się rewelacyjnie mimo lekko bolącego gardła. A Park
Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich przy takiej jesiennej pogodzie (może jeszcze troszeczkę
za wcześnie liście się jeszcze nie przebarwiają tak mocno) jest naprawdę piękny
i bardzo mnie już tam ciągnęło, jak wilka do lasu :-). Ale co charakter się właśnie wyrabia w trudnych
i niesprzyjających warunkach prawda?
I właśnie takie to warunki sobie dziś zapodał Marcinek, ale
muszę tu od razu powiedzieć, że dał radę. Widziałem że było mu ciężko ale
jednak charakter do rowerowania chłopak ma.
Bardzo się cieszę, bo właśnie takiej osoby mi brakowało.
A co do samej wycieczki to oczywiście było bardzo fajnie, bo
jakby mogło być inaczej hi hi hi. Odwiedziliśmy przystań rowerzystów w
Modrzewiu, pooglądaliśmy sobie krajobrazy z punktów widokowych ulokowanych na czarnym
rowerowym szlaku, pogadaliśmy, pośmialiśmy się i cóż przyszła niespodziewania i
z zaskoczenia pora na powrót do domu.
Mam nadzieję że taka pogoda utrzyma się do końca
października i będzie można jeszcze gdzieś wspólnie wyskoczyć.
Trasa : Głowno – Nowostawy Dolne – Lipka – Warszewice –
Orzechówek – Dobra – Modrzew – Imielnik – Dobieszków – Boginia – Stare Skoszewy
– Niesułków – Szczecin – Głowno.
Foto:
Widoczek z czarnego rowerowego, gdzieś okolice Dobrej © GOZDZIK
Na czarnym rowerowym © GOZDZIK
Chyba nowa tablica w Skoszewach Starych przy grodzisku © GOZDZIK
- DST 57.10km
- Teren 20.80km
- Czas 02:48
- VAVG 20.39km/h
- VMAX 50.21km/h
- Temperatura 33.0°C
- Podjazdy 354m
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Relaks w PKWŁ
Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 3
Po asfaltowych, płaskich trochę nudnych, ale za to dość dalekich
trasach przyszła kolej na szutry, piasek, troszkę błotka, pagórków i wzniesień.
Czyli ruszyliśmy z Gołąbkiem do Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich, na
moje ulubione szlaki i do moich ulubionych miejsca w parku.
Trasa nie była zbyt długa z kilkoma fajnymi podjazdami po
piachu i kamieniach, ale za to bardzo malownicza i przyjemna. Lubię pojeździć
po łódzkich wzniesieniach choć nie jest to Jura K-Cz, ale też są w niej miejsca
gdzie można popatrzeć w siną dal hi hi hi.
Ze względu na zapowiadane upału i popołudniowe burze na trasę
ruszyliśmy przed godziną 8 rano … miało być wcześniej, ale sobotni wieczór piwko,
grill, dogrywka, karne i czas uciekł, a potem rano to krzywda wstać. Ale co by nie mówić niedziela 7.30 to jednak wczesna pora i tego
będę się trzymał.
Pogoda rewelacyjna, słonko, ptaszki nad głową, leciutki
wiaterek, miłe towarzystwo, piękne widoki, pagórki, piasek po prostu bajka.
Tak jak powiedziałem na wstępie chciałem Marcinowi pokazać
miejsca i pojechać szlakami, które dla mnie są najbardziej efektowne, miłe i
fajne. Tak aby pierwsza wizyta Gołębia w PKWŁ spodobała mu się, zrobiła na nim
pozytywne wrażenia, a jednocześnie jeszcze nie dała zbyt mocno w kość i aby po
przyjeździe do domu mógł powiedzieć ze było super, a na drugi czuł lekki
niedosyt i nieodpartą chęć powrotu w te miejsca. A może chęć penetrowania
kolejnych, następnych z troszkę dłuższymi i trudniejszymi podjazdami. Zobaczymy
jak się zobaczymy hi hi hi.
Trasa : Głowno – Szczecin - Niesułków – czarnym szlakiem do Poćwiardówka
(cmentarz z I WŚ) – czarnym i zielonym do Poćwiardówka (wieś) – Dąbrówka Duża –
Tadzin – zielonym do ZPK Górna Mrożyca – czarnym do Grzmiącej Starej i Nowej –
Buczek – Janinów – czarnym przy Rez. Parowy Janinowskie – Niesułków – Nowostawy
Dolne – Kalinów – przez las przy Czarnym Stawie do Głowna.
Foto: Tym razem bez krajobrazów bo jest ich pełno w innych wycieczkach w
kategorii PKWŁ. Na obrazkach tablice informacyjne Muzeum w Przestrzeni, których
jest bardzo dużo na terenie Parku w miejscach ważnych dla tego terenu. A same tablice mają Was zachęcić do odwiedzenia PKWŁ i sprawdzeniu co się kryje za nimi w przyrodzie i przestrzeni.
Zaczynamy © GOZDZIK
Poćwiardówka © GOZDZIK
Górna Mrożyca © GOZDZIK
Grzmiąca © GOZDZIK
- DST 70.50km
- Teren 12.50km
- Czas 03:28
- VAVG 20.34km/h
- VMAX 37.80km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 464m
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień dziecka na rowerze
Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 03.06.2014 | Komentarze 0
Z planowanego małego niedzielnego wypadu po PKWŁ zrobił się
nawet całkiem, całkiem niezły wypad po PKWŁ. Miał być mały, bo wczoraj byłem u
brata na grillu i obawiałem się ze sił braknie, ale samopoczucie od rana było wzorowe,
więc gdy Kasia wybrała cel podróży to ja dorobiłem do tego drogę. Drogę trochę naokoło,
ale za to z fajnymi widoczkami i podjazdami takimi na miarę naszego parku
oczywiście.
O ile towarzystwo miłe i sympatyczne to pogoda jak dla mnie
trochę mniej sympatyczna. Spory wiatr, który w drodze powrotnej do Głowna
naprawdę mnie wkurzał, a do tego więcej chmur niż mojego słoneczka było na
niebie. No nic na to nie poradzę, że moje
stare kościska słońce i błękitne niebo wolą . Tak już mam i nic na to nie
poradzę, że temperatura poniżej 23 stopni i bez słońca jest nie do przyjęcia.
Bardzo fajny wypad z małą tylko przerwą w Modrzewiaku,
dystans bardzo miły, a to napawa mnie wielkim optymizmem, dotyczącym długich
wypadów w towarzystwie Kasi.
We dwójkę
będzie raźniej i weselej.
PS
Brakuje mi popołudniowych spacerów i porannych pobudek z pyszczkiem przy uchu...... eeeeee
Trasa : Głowno – Kalinów – Bratoszewice – Stryków – Swędów –
Szczawin – Glinnik – Łagiewniki – Modrzew – Wilanów – Kalonka – Niecki –
Dobieszków – Stryków – Bratoszewice – Głowno
Foto:
Nie wiem gdzie i co, ale na 100% w granicach PKWŁ © GOZDZIK
Kurcze nie było weny na robienie zdjęć... znaczy się muzy ......:-)
- DST 40.25km
- Czas 01:48
- VAVG 22.36km/h
- VMAX 39.44km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 237m
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlakiem Powstania Styczniowego na Ziemiach Polskich (PTTK) - cz 2
Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 28.04.2014 | Komentarze 1
Już nigdy nie będę ufał prognozom pogody przedstawianym w
TV.
Kurczę ta niedziela miała wyglądać zupełnie inaczej. Miało
być daleko, miało być od rana, miało być wesoło, miało być w kilka osób, a przez
to że całą sobotę trąbili że w niedziele będą burze, deszcze i wiatry to
odwołałem zaplanowaną wycieczkę (do Kutna) i…… i było samotnie, późnym
popołudniem i blisko.
Co tu dużo opisywać, może tylko to że właściwie zawdzięczam
ten wypad żonce, która załapała całkowitego lenia inie chciała, jak to robimy co niedziela, iść
na kawkę i niedzielne winko do naszych przyjaciół. Ja natomiast zły na całą sytuację
pogodowa (pogoda była super na rower) nie namyślałem się długo i dwa razy nie trzeba
było mi powtarzać, że nigdzie nie idziemy, a Ty możesz śmigać na swój rower.
Nie ważne gdzie i na jak długo ważne aby wskoczyć w obcisłe i pognać ….. bo jeszcze
się rozmyśli i co……
Plan powstał w głowie już podczas kręcenia i zakładał
odszukanie miejsca upamiętniającego walki z 1863 roku w okolicach Starych
Skoszew, a mieszczącego się na koronie wału ziemnego słowiańskiego grodziska. Niestety
miejsce to jest trudno dostępne ponieważ mieści się na prywatnej posesji i nikt
o ten pomnik nie dba. Jak jest pełnia lata, wysokie trawy i dużo liści na drzewach
to nie sposób je namierzyć z drogi osobie, która całkowicie nie wie w którym
miejscu szukać.
Po lekturze tablicy informacyjnej, oraz dzięki sokolemu
wzrokowi hi hi hi …. Odszukałem pomnik i uwieczniłem go na fotografiach. Czyli wyjazd
zaliczony jako zdobycie kolejnej miejscowości do odznaki PTTK „Szlakiem
Powstania Styczniowego Na Ziemiach Polskich”
Trasa : Głowno – Dmosin – Lubowidza – Wola Cyrusowa –
Niesułków – Lipka – Skoszewy Stare – Lipka – Niesułków – Szczecin – Głowno
Foto:
Tablica informacyjna w Skoszewach Starych © GOZDZIK
Głaz z krzyżem upamiętniający walki z 1863 roku © GOZDZIK