Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 22753.83 kilometrów w tym 5445.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 91305 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Po okolicy

Dystans całkowity:7753.07 km (w terenie 923.77 km; 11.91%)
Czas w ruchu:376:41
Średnia prędkość:20.58 km/h
Maksymalna prędkość:53.30 km/h
Suma podjazdów:24313 m
Liczba aktywności:149
Średnio na aktywność:52.03 km i 2h 31m
Więcej statystyk
  • DST 68.20km
  • Teren 8.90km
  • Czas 03:18
  • VAVG 20.67km/h
  • VMAX 34.30km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 217m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Gieczna

Środa, 23 września 2015 · dodano: 27.09.2015 | Komentarze 1

Tak ja w niedziele mi się nie udało dotrzeć do wyznaczonego celu, tak dziś w środę moje plany w pełni się ziściły.
Była ładna słoneczna pogoda, było cieplutko i było w końcu to coś, co ciągnie nas na rower i w drogę.
Gieczno to kolejna miejscowość na turystycznym szlaku „Wsi dawnych miast”, a dodatkowo miejscowość, w której znajdują się ruiny dworu z 2 połowy XIX w. Niestety bardzo mało jest informacji o tym miejscu. Nawet o samym Giecznie nie za wiele można wyczytać.
Oprócz dworu znajduje się tu też drewniany kościół z 1717 roku. Wewnątrz kościoła jest ołtarz główny z 1720 roku i ambona z 1670 roku. Obok kościoła dzwonnica drewniana.
Prawa miejskie Gieczno uzyskało około 1543 roku a i to nie jest zbyt pewne czy w ogóle i jełki już to na bardzo krótko.
Wycieczka ogólnie bardzo sympatyczna.

Trasa ; Głowno – Bronisławów – Pludwiny – Wola Mąkolska – Gozdów – Kwilno – Lorenki – Gieczno – Wypychów – Bądków – Kolonia Wola Braniecka – Besiekierz Rudny Władysławów – Gozdów – Wola Mąkolska – Pludwiny – Bronisławów – Głowno.

Foto:

Gieczno - ruiny dworu
Gieczno - ruiny dworu © GOZDZIK
Trudno tam dotrzeć bliżej dlatego takie to zdjęcie.


Kościół w Giecznie - niestety trafiłem na pogrzeb i dlatego do środka nie udało mi się wejść
Kościół w Giecznie - niestety trafiłem na pogrzeb i dlatego do środka nie udało mi się wejść © GOZDZIK

Taki sobie widoczek mnie zauroczył w okolicy Woli Branickiej koło rzeki Moszczenicy
Taki sobie widoczek mnie zauroczył w okolicy Woli Branickiej koło rzeki Moszczenicy © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 15.80km
  • Teren 5.60km
  • Czas 00:45
  • VAVG 21.07km/h
  • VMAX 30.20km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 153m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieudany wypad do Gieczna

Niedziela, 20 września 2015 · dodano: 27.09.2015 | Komentarze 1

W końcu po 20 dniach bez roweru nadszedł czas aby się z nim przeprosić. Tak przeprosić, bo tak naprawdę to rozstanie to była moja fanaberia, moje widzi misie, moje doły i doliny emocjonalne. Nie wiem. No po prostu mi się nie chciało, nie miałem nastroju, ochoty i wszystkiego tego co pcha na rower. Bo przecież czas był, pogoda była, możliwości były… eeeee no tak wyszło nie wiem czemu i już.
Przyszła niedziela.
Przyszły chęci i nastrój na rower.
Przyszła radość z oczekiwania na wycieczkę rowerową.
Niestety przyszły też ciemne chmury, chłód i po 7 km jazdy również i deszcz.
Deszcz miał przejść, miał …. Miał …. Miał……
Zmokłem stojąc i czekając pod drzewem tak jakbym stał pod prysznicem.
Nie miało sensu dalsze oczekiwanie. Wskoczyłem na rowerek i w pięknie padającym deszczyku wróciłem się do domku, gdzie w drzwiach bez żadnego słowa czekała na mnie żonka z ręcznikiem i suchymi dresami.
Po 22 latach małżeństwa Betka już wie, że w takich chwilach nie warto do mnie za wiele mówić i pocieszać…
Zapytała tylko:
- chcesz herbatę?
- Tak poproszę
- z miodem?
- z miodem i cytryną poproszę.
- Już robię. W środę ma być ładna pogoda może weź sobie wolne i pojedź na ten rower, bo
kolejnego tygodnia z takim twoim nastrojem i zgnuśnieniem nie wytrzymam.
- Dobrze Beatko. Dziękuję.
O i ta się zakończyło moje nabranie ochoty na rowerowanie dziś.
Trasa: Głowno – Bronisławów – Las na trakcie ludwińskim – Bronisławów – Głowno

Foto:
Trakt Pludwiński
Trakt Pludwiński © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 75.90km
  • Czas 03:41
  • VAVG 20.61km/h
  • VMAX 34.30km/h
  • Podjazdy 287m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łęki Kościelne

Poniedziałek, 17 sierpnia 2015 · dodano: 17.08.2015 | Komentarze 5

Urlop Urlop Urlop czas ogłosić.
Sierpniowy czas to właśnie mój czas urlopiku.
Lista zadań do wykonania oczywiście dłuuuuuuga.
Trudno nawet wybrać, od czego zacząć.
A jak taka niepewność w duszy gra to lepiej wybrać coś pewnego.
A pewne jest to, że na rowerze będzie fajnie i przyjemnie.
Tak jak pomyślałem tak też zrobiłem.
W całym tym zachwycie urlopem i wolnością nie pomyślałem o tym z jakiego kierunku wieje dziś naprawdę bardzo silny wiatr, a kiedy to do mnie dotarło to już było za późno na korekty. Droga powrotna to właściwie cały czas pod wiatr.
Wróciłem wypompowany całkowicie.
A byłem dziś w Łękach Kościelnych, gdzie znajduje się bardzo uroczy zespół pałacowy, który grał w scenach w filmie „Rodzina Połanieckich”

Trasa: Głowno – Ziewanice – Stary Waliszew – Piaski Bankowe – Oszkowice – Orłów – Łęki Kościelne – Orłów – Borów – Brzozów – Janinów – Stary Waliszew – Boczki Domaradzkie – Głowno

Foto :

Łęki Kođcielne - Pałac
Łęki Kościelne - Pałac © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 138.90km
  • Teren 25.60km
  • Czas 07:16
  • VAVG 19.11km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 595m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowym Szlakiem Szabli i Bagnetów

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 13.07.2015 | Komentarze 0

Jeżdżąc po okolicy, co jakiś czas napotykałem znaki rowerowego szlaku „Szable i Bagnety”.
Oznaczenia, a raczej szlak oznaczony tymi znakami bardzo mnie zainteresował i postanowiłem, że trzeba go będzie kiedyś przejechać. Tym bardziej, że znajduje się dość blisko mojego miejsca zamieszkani i że powstał staraniem członków Klubu Turystyki Kolarskiej „Szprycha” działającego przy PTTK Łowicz. Taka rekomendacja wróży tylko to, że będzie bardzo interesujący.
Troszkę szukania, troszkę czytania, troszkę wodzenia palcem po mapie i…. i teoretycznie wygląda naprawdę ciekawie. A jak jest ciekawie na papierze to bardzo możliwe, że będzie i ciekawie w terenie.
Podejście numer jeden niestety się nie udało, więc musiało nastąpić podejście numer dwa, które miało miejsce właśnie dziś i się udało. Pogoda dopisała, rowerowi towarzysze niestety nie, ale przyzwyczajony do samotnych wycieczek niczym się nie przejmowałem.

Tu jeszcze tylko dodam, że owy szlak przebiega przez południową cześć powiatu łowickiego i jego głównym celem jest popularyzacja wiedzy na temat najważniejszych wydarzeń i miejsc związanych z historią Ziemi Łowickiej. Zaś odwiedzane miejsca nawiązują do najważniejszych wydarzeń historycznych w dziejach regionu i kraju - powstań narodowych oraz obu wojen światowych.
Do najbliższego miejsca, w którym przebiega szlak mam około 8 km, cały szlak liczy sobie około 120 km, więc dystans będzie bardzo przyzwoity.

Nie będę wiele pisać trzeba go przejechać i tyle, bo naprawdę warto.

Szlak prowadzi przez wiejskie asfaltowe drogi, przez szutry i piach pól, lasów i sadów, przebiega przez malownicze łowickie małe wioski, możemy przez pewne odcinki podziwiać Pradolinę Warszawsko-Berlińską i Bolimowski Park Krajobrazowy, ale przed wszystkim dzięki niemu odwiedzamy miejsca pamięci narodowej. Miejsca, w których są pochowani bohaterowie walk września 1939 roku, ale i I WŚ oraz narodowych powstań. Ja głównie skupiłem się na miejscach związanych z kampanią wrześniową, bitwą nad Bzurą i generalnie miejscami pamięci  II WŚ.

Na koniec opisu muszę powiedzieć i pochwalić członków klubu, którzy znakowali ten szlak. Jest po prostu genialnie oznakowany. Wszędzie nawet wśród pól i łąk są słupki ze znakami, oznaczenia na znakach drogowych, drzewach, kamieniach, słupach. Jadąc tym szlakiem wystarczy tylko patrzeć, a szlak sama nas prowadzi. Przez całą trasę wyciągnąłem tylko dwa razy mapkę i to tylko z czystej ciekawości jak daleko jest do jakiegoś miejsca. Nie sposób się zgubić. Genialnie oznakowany. Gratuluję.

Trasa: wystarczy powiedzieć Czerwony Rowerowy „Szabli i Bagnetów, ale dla pewności wymienię miejscowości – Głowno – Helenów – Zgoda – Rulice – Bielawy – Sobota – Mystkowice – Ostrów – Otolice – Marcew – Łowicz – Zabostów Mały – Kompina – Bednary Wieś – Nieborów – Chyleniec – Bełchów – Łyszkowice – Bobrowa – Trzcianka – Kalenice – Czatolin – Reczyce – Domaniewice – Skaratki Pod lasem – Wojewodza – Helenów – Głowno

Foto:
Bielawy - na cmentarzu parafialnym znajduje się kwatera wojenna w której spoczywa 180 żołnirzy WP, ale pochowani są również żołnierze napooleońscy i powstańcy 1863
Bielawy - na cmentarzu parafialnym znajduje się kwatera wojenna w której spoczywa 180 żołnierzy WP, ale pochowani są również żołnierze napoleońscy i powstańcy 1863 © GOZDZIK
Walewice - miejsce ku czci poległych żołnierzy 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich, którzy brali udział w walkach w ramach Bitwy nad Bzurą we wrześniu 1939 roku
Walewice - miejsce ku czci poległych żołnierzy 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich, którzy brali udział w walkach w ramach Bitwy nad Bzurą we wrześniu 1939 roku © GOZDZIK
Walewice
Walewice © GOZDZIK
Sobota - tu urodził się Artur Zawisza Czarny uczestnik powstania listopadowego, stracony władze rosyjskie 26 listopada 1833 roku
Sobota - tu urodził się Artur Zawisza Czarny uczestnik powstania listopadowego, stracony przez władze carskie 26 listopada 1833 roku © GOZDZIK
Bocheń - tu urodził sie Adam zw. z Bochenia profesor Akademii Krakowskiej, lekarz królów
Bocheń - tu urodził się Adam zw. z Bochenia profesor Akademii Krakowskiej, lekarz królów © GOZDZIK
Wkraczamy na tereny Pradoliny
Wkraczamy na tereny Pradoliny © GOZDZIK
Bzura w okolicy Łowicza
Bzura w okolicy Łowicza © GOZDZIK
Łowicz - pomnik poświęcony Polakom, Żydom i jeńcom sowieckim ofiarom hitlerowskiego terroru więzionych w latach 1940-45 wniemieckich obozach pracy przymusowej w pobliskich Małszycach i Kapitule
Łowicz - pomnik poświęcony Polakom, Żydom i jeńcom sowieckim ofiarom hitlerowskiego terroru więzionych w latach 1940-45 w niemieckich obozach pracy przymusowej w pobliskich Małszycach i Kapitule © GOZDZIK
Łowicz
Łowicz © GOZDZIK
Kompina - w dniach 14-15 września 1939 była miejscem zaciętych walk 26 dywizji piechoty Armii pomorze z hitlerowskim najeźdźcom. We wsi znajduje sie cmentarz który został wpiosany do rejestru zabytków Narodowego Instytutu Dziedzictwa
Kompina - w dniach 14-15 września 1939 była miejscem zaciętych walk 26 dywizji piechoty Armii pomorze z hitlerowskim najeźdźcom. We wsi znajduje się cmentarz który został wpisany do rejestru zabytków Narodowego Instytutu Dziedzictwa © GOZDZIK
Kompina
Kompina © GOZDZIK
Bednary - pochowano tu 50 żołnierzy WP z 10 pp 26 DP Armii Poznań, 66 pp 16 DP Armii Pomorze oraz żołnierzy innych jednostek poległych w obronie ojczyzny w dniach 14-15 września 1939 roku
Bednary - pochowano tu 50 żołnierzy WP z 10 pp 26 DP Armii Poznań, 66 pp 16 DP Armii Pomorze oraz żołnierzy innych jednostek poległych w obronie ojczyzny w dniach 14-15 września 1939 roku © GOZDZIK
Łyszkowice - pomnik poświęcony poległym podczas I WŚ
Łyszkowice - pomnik poświęcony poległym podczas I WŚ © GOZDZIK
Łyszkowice - Mogoła zbiorowa żołnierzy 26 Dywizji Piechoty Armii Poznań i 10 Dywizji Piechoty Armii Łódź
Łyszkowice - Mogoła zbiorowa żołnierzy 26 Dywizji Piechoty Armii Poznań i 10 Dywizji Piechoty Armii Łódź © GOZDZIK
Czatolin - w nocy z 7 na 8 listopada 1941 roku w tej okolicy miał miejsce pierwszy zrzut aliancki na ziemie polskie. W tym rzucie brał udział jeden z najsłynniejszych cichociemnych major Jan Piwnik ps Ponury
Czatolin - w nocy z 7 na 8 listopada 1941 roku w tej okolicy miał miejsce pierwszy zrzut aliancki na ziemie polskie. W tym rzucie brał udział jeden z najsłynniejszych cichociemnych major Jan Piwnik ps Ponury © GOZDZIK
Czatolin - talica
Czatolin - tablica © GOZDZIK
Domaniewice - wydzielona kwatera żołnierzy WP i dowód że jednak jechałem :-)
Domaniewice - wydzielona kwatera żołnierzy WP i dowód że jednak jechałem :-) © GOZDZIK
Okolice Leśniczówki Polesie w lesie Stanisławowskim pomnik dla poległych w walce z hitlerowskim okupantem
Okolice Leśniczówki Polesie w lesie Stanisławowskim pomnik dla poległych w walce z hitlerowskim okupantem © GOZDZIK
Oznakowanie szlaku na trasie
Oznakowanie szlaku na trasie © GOZDZIK
I takie tam widoki z trasy
I takie tam widoki z trasy © GOZDZIK
Też gdzieś na trasie
Też gdzieś na trasie © GOZDZIK
Takie drogi wśród pól uwielbiam
Takie drogi wśród pól uwielbiam © GOZDZIK



Kategoria Po okolicy


  • DST 6.90km
  • Czas 00:17
  • VAVG 24.35km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 83m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zlało nas masakrycznie

Środa, 8 lipca 2015 · dodano: 08.07.2015 | Komentarze 0

Tylko w celach statystycznych do odnotowania wyjazd PORAŻKA.
Miało być zdobywanie pałaców i wiosek byłych miast, a była ulewa taka, że stojąc pod drzewem przemokliśmy do "pampersa".
Nie było nawet sensu czekać, aż przejdzie bo z nas płynęło. Więc się długo nie zastanawialiśmy ruszyliśmy do domku w ulewę że ledwo co było widać. Jedyny plus to taki, że jak jechaliśmy to płynąca rzeka wody po asfalcie była tak ciepła jak w wannie hihihi.
Trudno co robić. Niebiosa się dowiedziały że będę jeździł teraz w środy wiec psują mi środy. Poprzednia środa się udała bo z zaskoczenia była, ale coś sie wymyśli za tydzień. Może nie będę głośno mówił, albo zmienimy dzień hi hi hi.


Kategoria Po okolicy


  • DST 86.60km
  • Teren 28.00km
  • Czas 04:19
  • VAVG 20.06km/h
  • Podjazdy 274m
  • Sprzęt GIANT TALON
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Szlak Rowerowy Bitwy nad Bzurą

Środa, 1 lipca 2015 · dodano: 02.07.2015 | Komentarze 1

Lipcowe weekendy pod względem rowerowania zapowiadają się troszkę niepewnie, jeśli tak można powiedzieć.
Lipcowe weekendy będą bardziej imprezowe niż rowerowe - a to wyczekiwana z utęsknieniem rodzinka z Wrocławia zawita, a to jakaś 18-tka się trafiła (jak ślepej kurze ziarno), a to w końcu i parapetówka.
Co robić ???
Jeździć by się chciało, ale i poimprezować i spotykać ze znajomymi przy smacznym jedzonku i dobrze schłodzonej hihihi „zakąsce” też by się chciało. Tym bardziej, że to wszystko inaczej smakuje i inaczej wygląda, gdy na dworze wieczory cieplutkie aż do rana.
Trzeba, więc wprowadzić mały zamiennik. A tym zamiennikiem będą rowerowe środy, urlopowe lipcowe środy.
Taki kaprys nie piątki tylko środy (szybciej tydzień w pracy mija i można powiedzieć ze się ma dwa piątki w tygodniu hihihi)
W pierwszą lipcową urlopową środę z piękną ( w końcu taka jaką uwielbiam) pogodą wybraliśmy się w okolice Piątku (tak jakoś ostatnio ten kierunek mnie kusi) aby w Witowie wbić się na Rowerowy Szlak Bitwy nad Bzurą. Szlak ten łączy miejsca, które związane są z kampanią wrześniową 1939 roku i toczącymi się tu na początku wojny działaniami tzw. Bitwy nad Bzurą (obszar to Kutno, Piątek, Łęczyca).
Dziś realizujemy pętle tego szlaku wokół miejscowości Piątek (jest też druga pętelka w koło Kutna).
Początek szlaku nawet oznakowany, jednak czym bardziej w las tym mniej oznaczeń, a jak się okazało pod koniec naszej wycieczki w miejscowościach i wioskach gdzie (to jest moja opinia) były prowadzone prace przy budowie Autostrady, oznaczeń praktycznie nie ma wcale. Bez mapy i języka za przewodnika, dwa razy wyjechaliśmy w miejscu gdzie dalej nie było już drogi lub wjeżdża się nagle komuś na gospodarstwo.
Tym samym nie wiemy dokładnie czy odwiedziliśmy wszystkie miejsca z tablicami informacyjnymi dotyczącymi wydarzeń z bitwy, czy jednak coś pominęliśmy. Na 100% nie dojechaliśmy do Pęcławic tą drogą jaka jest zaznaczona jako szlak na mapie bo tam jest autostrada i raz na skutek niezauważenia jednaj z leśnych dróg wyjechaliśmy w innym miejscu niż powinniśmy.
Generalnie jednak uważamy, że szlak zaliczyliśmy cały, dowiedzieliśmy się kilku ciekawych informacji oraz poznaliśmy nowe tereny. Trasa jest ciekawa, różnorodna, bo jest i asfalt i leśne fajne dukty oraz piach po kostki, malutkie wioski i malownicze pola, lasy i sady.

Trasa: Głowno – Glinnik - Władysławów Popowski – Jasinna – Witów – Konarzew – Błonie – Krzyszkowice – Piątek – Janowice – Goślub – Michałówka – Ragaszyn – Górki Pecławskie – Janków – Orenice – Łęka – Bielice – Sułkowice Drugie – Witów – Jasionna – Władysławów Popowski – Glinnik – Głowno

Foto:

Silne Błota - Rowerowy szlak Bitwy nad Bzurą
Silne Błota - Rowerowy szlak Bitwy nad Bzurą © GOZDZIK

A oto i Silne Błota - bardzo urokliwe miejsce
A oto i Silne Błota - bardzo urokliwe miejsce © GOZDZIK

Wódz Plemienia
Wódz Plemienia "Drewniane Dzidy" bacznie obserwuje teren łowiecki © GOZDZIK

Konarzew
Konarzew © GOZDZIK

Potem był Piątek - foto w wycieczce poprzedniej

Jacnowice - Rowerowy Szlak Bitwy nad Bzurą
Janowice - Rowerowy Szlak Bitwy nad Bzurą © GOZDZIK

Co by nie było że nas nie było
Co by nie było że nas nie było © GOZDZIK

Goślub - Rowerowy szlak Bitwy nad Bzurą
Goślub - Rowerowy szlak Bitwy nad Bzurą © GOZDZIK

I dalej to właśnie tereny tuż przy autostradzie A2, gdzie trochę pobładziliśmy i nie wszędzie można było dojechać. Ale ja tu jeszcze wrócę.

A na koniec odpoczynek w cieniu i wspominki z wycieczki
A na koniec odpoczynek w cieniu i wspominki z wycieczki © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 112.10km
  • Teren 1.00km
  • Czas 05:04
  • VAVG 22.12km/h
  • Podjazdy 374m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między Piątkiem a Łęczycą, gdzie Pradolina Warszawsko - Berlińska się rozciąga

Niedziela, 28 czerwca 2015 · dodano: 28.06.2015 | Komentarze 1

Co się nie udało tydzień temu z moimi drogimi kolegami Darkiem i Gołębiem, to się udało dziś samotnie (ciekawe, który to z Panów deszcz wówczas ściągną). Co prawda nie było szału z tą pogodą, bo niebo bardzo zachmurzone, troszkę coś tam pokropiło po drodze, raczej nie za ciepło jak na koniec czerwca, ale nie było dzisiaj siły, która by mnie zatrzymała w domu.
Po śniadanku rowerek i kierunek, bardzo okrężny, ale kierunek na Pradolinę Warszawska-Berlińską między Piątkiem a Łęczycą. Tam gdzie Bzura spokojnie sobie płynie, tam gdzie Bzura była światkiem krwawych walk kampanii wrześniowej.
Było na co popatrzeć, zdjęcia tego niestety nie oddają, bo kiepskie ( same się nie zrobiły prawda), ale naprawdę tam jest ślicznie i miło posiedzieć gdzieś na skraju i popatrzeć na te tereny.
W drodze powrotnej odwiedziłem w Piątku Miejsce Pamięci Narodowej, miejsce w których w pierwszych dniach wojny niemy rozstrzelali kilkunastu mieszkańców Piątku i okolic oraz uciekających mieszkańców Poznania. Tyle razy byłem w tej miejscowości i nigdy tego miejsca nie odwiedziłem, a jest tuż przy moście i głównej drodze. Nie wiem jakaś pomroczność dopadał mnie w poprzednich wycieczkach.
Dodatkowo Piątek to jedna z wsi, która leży na Szlaku Wsi – dawnych Miast (około 1339 – 1870).
Trasa : Głowno – Glinnik – Karnków – Popów – Wola Mąkolska – Mąkolice – Piątek – Łazin – Orłów Parcel – Mateuszew – Łęki Kościelne – Młogoszyn – Siemieniczki – Ktery – Strzegocin – Ględzianów – Nędzerzew – Rybitwy – Orszewice – Góra Ś. Małgorzaty – Bryski – Żabokrzeki – Pokrzywinica – Piątek – Sułkowice I – Jasionna – Mąkolice – Karnków – Glinnik - Głowno

Foto:

Widok na Pradolinę W-B widok od strony Nędzerzewa
Widok na Pradolinę W-B widok od strony Nędzerzewa © GOZDZIK

Widok na Pradolinę W-B widok od strony Nędzerzewa
Widok na Pradolinę W-B widok od strony Nędzerzewa © GOZDZIK

Pradolina w okolicach Rybitw
Pradolina w okolicach Rybitw © GOZDZIK

Bzura
Bzura © GOZDZIK

Miejsce Pamieci Narodowej - Piątek
Miejsce Pamięci Narodowej - Piątek © GOZDZIK

Piątek - MIejsce Pamięci Narodowej
Piątek - Miejsce Pamięci Narodowej © GOZDZIK

A w Głownie na zalewie łódeczki pomykały w regatach jakis
A w Głownie na zalewie łódeczki pomykały w regatach jakis © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 22.60km
  • Czas 01:01
  • VAVG 22.23km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Przegonił nas deszcz

Niedziela, 21 czerwca 2015 · dodano: 21.06.2015 | Komentarze 0

Cały tydzień byłem twardy i pomimo zapowiedzi kiepskiej pogody w weekend (miałem nadzieję ,że się mylą zapowiadacze tejże pogody) planowałem wycieczkę Łęczyca – Koło z ciekawymi miejscami do zwiedzania.
W piątek niestety troszkę zmiękłem i zmieniłem plany. Wycieczka Łęczyca – Koło to nie wycieczka do nabicia kilometrów, ale  przede wszystkim do odwiedzenia niemieckiego obozu zagłady  mieszczącego się w Chełmnie nad Nerem, do połażenia po ruinach zamku w Kole, powłóczenia się po samym Kole, nie wspominając już, co jest oczywiste zawitanie na zamek w Łęczycy.
A do tego wszystkiego potrzebna jest ładna, miła słoneczna letnia pogodynka, a niestety takiej przepowiadacze z TV twardo nie przepowiadali.
Wymyśliłem, więc inną wycieczkę. Wycieczkę w okolice Głowna, Piątku, doliny Bzury, Góry Św. Małgorzaty itp. Wycieczka, która tak jak większość moich wypadów miała na celu coś tam zobaczyć. Jeśli nie obiekty murowane, zabytkowe, miejsca pamięci narodowej itp. to chociaż krajobrazowe. I właśnie tym razem to krajobraz pradoliny Warszawsko-Berlińskiej był głównym założeniem dzisiejszego rowerowania.
I prawie, że się udało, bo wyjechać wyjechaliśmy, jechać jechaliśmy i widzieć wdzieliśmy…………………. ale ścianę deszczu w Popowie, a to raptem 10 km od Głowna.
Dobra no jakieś opady zapowiadali trzeba wiec to przeczekać w blaszanym przystanku autobusowym, gdzie tylko się rozglądaliśmy czy jakieś gromy z nieba nie lecą, bo mogłoby być dość nieciekawie w tej blaszanej puszeczce.
Czekamy, czekamy……. Czekamy… ooo chyba się przejaśnia… dobra w drogę… jedziemy więc pełni nadziei, że może chociaż do Piątku się uda dojechać, a Tm może się bardziej przetrze i będzie oki. Nasza nadzieja trwała jakiś kilometr, może dwa .. zaczyna padać, zimno….. dobra nie ma sensu.
Deszcz widzieliśmy z perspektywy siodełka rowerowego, a nie przez okno domowego ciepełka a więc możemy wracać. Główne założenie moich wycieczek (coś ciekawego zobaczyć) zostało spełnione. Jeszcze tylko na kilometr przed domem dla przypomnienia deszcz dupsko nam zmoczył i na tym było by tyle jeśli chodzi rowerową niedzielę.

Trasa – Głowno – Glinnik – Popów – Ziewanice – Głowno.

Foto - brak


Kategoria Po okolicy


  • DST 71.80km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 20.91km/h
  • VMAX 38.70km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 444m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Zgierza i Łodzi

Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 06.06.2015 | Komentarze 2

Piątek + Urlop + Piękny słoneczny dzień + Brak zadań od żonki + Chęć relaksu = ROWEROWANIE.

Nie ma, co tu dużo opowiadać tak po prostu to było.

Jedyny mały problem to gdzie jechać? Co tym razem zobaczyć?

Chwila zadumy przy śniadanku i ………….. i jest pomysł.

Pojechać do Łódź, a dokładnie do dzielnicy Radogoszcz, a potem do Zgierza.

Łódź-Radogoszcz to dzielnica, w której mieści się moja praca, ale w niej nie byłem. Spoko na głowę jeszcze nie upadłem, aby w taki dzień jeździć do pracy. Nie nie nie.

To miejsce jest związane z II wojną światową i mieszczącym się tu męskim „Rozszerzonym Więzieniem Policyjnym” bo tak właśnie od 1 lipca 1940 roku nazywało się to miejsce. Więzienie to powstało na bazie obozu przejściowego, które funkcjonowało już od listopada 1939 roku.
Miejsce to związane jest z jedną z największych niemieckich zbrodni wojennych dokonanej między Bugiem a Odrom w czasie działań frontowych. W styczniu 1945 roku Niemcy spalili główny budynek wiezienia w wraz, z co najmniej 1500 więźniami.
Zachęcam do poczytania o tym miejscu, bo naprawdę jest o czym czytać.

Niestety nie pomyślałem o tym że w taki dzień i to po Bożym Ciele miejsce to może być zamknięte.
No szkoda bardzo, bo wiem że jest tam ekspozycja i wiele do zobaczenia i obejrzenia. Trudno podjadę tu jeszcze raz.

Zgierz, to druga miejscowość, a właściwie tylko jedno miejsce, które chciałem odwidzieć.
W Zgierzu jestem bardzo często, bardzo często przejeżdżam przez Zgierz, bardzo często przejeżdżałem obok tego właśnie miejsca i nigdy nie wiedziałem co to za plac i co to za pomnik. Dopiero teraz, kiedy pomyślałem sobie, aby przyjechać tu rowerem to poczytałem poszukałem i już wiem.
Jest to plac i pomnik „STU STRACONYCH”
20 marca 1942 roku Niemcy siłą na to miejsce (przed wojną Plac Stodół) zapędzili około 6 tysięcy ludzi i na ich oczach zgładzono 100 niewinnych polaków w odwecie za zamordowanie 2 gestapowców. Mord ten był jednym z największych publicznych egzekucji nie tylko na terenie Kraju Warty, ale i na terenie całego okupowano przez Niemców tereny Polski.
Straconych pochowano w lesie lućmierskim.

Trasa : Głowno – Wyskoki – Bratoszewice – Stryków – Swędów – Szczawin Kościelny – Glinnik – Łagiewniki – Łódź – Zgierz – Rozalinów – Siedlisko – Wołyń – Szczawin Kościelny – Swędów – Stryków – Bratoszewice – Głowno.

Foto:

Rozrzeszone Więzienie Policyjne - Radogoszcz
Rozszerzone Więzienie Policyjne - Radogoszcz © GOZDZIK

To co udało się zobaczyć przez kraty bramy
To co udało się zobaczyć przez kraty bramy © GOZDZIK

I jeszce jedno
I jeszcze jedno © GOZDZIK

Zgierz - Plac i Pomnik Stu Straconych
Zgierz - Plac i Pomnik Stu Straconych © GOZDZIK

Tablica
Tablica © GOZDZIK

Plac i Pomnik Stu Straconych
Plac i Pomnik Stu Straconych © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 105.60km
  • Teren 2.20km
  • Czas 04:50
  • VAVG 21.85km/h
  • VMAX 36.38km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 439m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dwa dni ze Skowronkami - dzień drugi Oporów

Niedziela, 17 maja 2015 · dodano: 18.05.2015 | Komentarze 3

Dzień drugi pobytu Skowronków w Głownie niestety nie zapowiadał się tak pięknie i słonecznie jak sobota. Prognozy jak i wszyscy znajomi i rodzinka informowali nas, że niedziela będzie deszczowa, zimna i bardzo wietrzna. Generalnie w podteście tych słów i ostrzeżeń można było usłyszeć … ejjjj głupole nigdzie się nie wybierajcie siedźcie w domu gdzie sucho i ciepło……
Pożyjemy zobaczymy…..
Niedziela rano… około 6 wstałem, aby sprawdzić co i jak….. pada……
Niedziela rano .. około 7 ponowna kontrola ….. nie pada, ale mokro i bardzo pochmurnie.. wietrznie……..
Niedziela rano … około 8 … Daria z Rafałem wstali.. i nie zamierzają się położyć .. czyli jedziemy … wstaję i ja …. mimo że pochmurno i wieje …. nie wspomnę już o tym że zimno jak cholera…
Podczas śniadania obmyślamy plan działania, który jest następujący:
…..Objedziemy Głowno jak nie lunie to pojedziemy do Walewic i Soboty i jak nie lunie tam to może się wybierzemy do Oporowa.
Plan genialny w swojej prostocie. Szkoda tylko ze obejmował warunek braku deszczu a nie dodatkowo brak wiatru, który urywał głowę.
Było tak.
Jak jeździliśmy po moim miasteczku to było bardzo pochmurno, zero słońca i bardzo mocny wiatr. W miarę kontynuowania naszej wycieczki w kierunku Walewic słonka przybywało, niestety siły wiatru też. W Sobocie na zameczku było już tyle pogodnego nieba, ze nie sposób było odpuścić wycieczkę do Oporowa.
To nic, że wiatr z siodełka nas prawie zdmuchiwał, to nic, że przed Oporowem na paru małych wzniesieniach, które pokonywaliśmy pod wiatr zastanawiałem się, co ja właściwie tu robię, to nic, ze potem słonko ktoś ukradł, to wszystko naprawdę nic, bo muzeum na zamku było czynne, zamek otwarty i się bardzo podobał. I powiem szczerze, że całe szczęście bo nieraz na zamku odbywają się zamknięte imprezy i wówczas lipa ze zwiedzania. A uwierzcie mi, że walka z wiatrem i chłodem podczas tej drogi kosztowała nas sporo sił i jakby do tego nie można było zwiedzić zamku …. Ojjjjjjjj chyba bym się popłakał hi hi hi.
Droga powrotna to ponownie zmagania z silnym wiatrem, ale już na mniejszym dystansie, bo nie robiliśmy koła przez Sobotę i dodatkowo w sporej większości trasy był on nam pomocny..
I tak oto zakończył się drugi i ostatni dzionek pobytu Skowronków na „Goździkowej ziemi” hi hi hi.
Bardzo Wam dziękuję za te dwa dni, za wycieczki i za wieczorne chwile pogaduchy. Mam nadzieję, że to co udało się Wam zobaczyć i sam pobyt u mnie był całkiem oki.
I tak jak mówiłem zaproszenie do mnie jest cały czas otwarte……
Trzymacie się ciepło.

Trasa: Głowno (objazd miasteczka mego) – Walewice – Sobota – Orłów Kolonia – Stanisławice – Bedlno – Drzewoszki – Oporów – Drzewoszki – Bedlno - Orłów Kolonia – Borów – Borówek – Bielawy – Zgoda – Głowno

Foto:
Głowno - Dąb Wolności na Placu Wolności
Głowno - Dąb Wolności na Placu Wolności © GOZDZIK

Popas w walewicach
Popas w Walewicach © GOZDZIK

Pani Skowronek niczym Pani Walewska .. no może szaty troszkę inne - Walewice
Pani Skowronek niczym Pani Walewska .. no może szaty troszkę inne - Walewice © GOZDZIK

Sobota - Zameczek
Sobota - Zameczek © GOZDZIK

Zamek w Oporowie
Zamek w Oporowie © GOZDZIK

To jest już koniec..... Głowno - moje jeziorko
To jest już koniec..... Głowno - zalew do którego z domku mam 50 metrów © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy