Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 21440.23 kilometrów w tym 5017.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.09 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 91.20km
  • Teren 3.50km
  • Czas 04:43
  • VAVG 19.34km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 733m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie do Białej Rawskiej

Poniedziałek, 2 maja 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 6

Jeszcze mijając rano tablice z napisem Głowno wiedziałem, a raczej byłem pewny że jadę dziś do Białej Rawskiej.
Taki była plan. Trasa wyznaczona, sprzęt przygotowany. Nie pozostało nic innego jak ruszać w drogę. Prognozy pogody też raczej sprzyjające były dla centralnej Polski…. Tyko korzystać z dnia wolnego.
Jednak w miarę uciekających kilometrów stwierdziłem ze jest zimno …… nawet bardzo zimno… druga koszulka…… potem bluza ….. mało ……. To bezrękawnik …… i nadal mało …. Nadal chłodno… jak słonko wychodzi to całkiem miło ale jak zachodzi to taki zimny przeszywający wiatr, że hej.
Pierwsze ziarna zmiany planów zasiane w głowie. Ale dobra jedziemy dalej…….
Kurcze Goździk nie jeździłeś za wiele w tym roku aby nie powiedzieć ze mało, a porywasz się na 140 km …. Trochę słabo to wygląda
I kolejne ziarna niepewności i chęci zmiany planów …. Posiane……..
Dobra jadę dalej….. jadę, jadę, ale miłe widoki, super dróżki wśród małych wiosek, całkiem miłe wzniesienia ….. ooo jak fajnie…. A czemu mam być tak samolubny i nie pokazać tych terenów moim kolegom, którzy niestety nie mogli ze mną jechać. Przecież mogę dziś sobie tu pojeździć tak bez celu, a za tydzień czy dwa odbyć tą wycieczkę jeszcze raz w jakieś miłej grupie rowerzystów.
Andrzeju, Marcinie co wy na to?????
Ziarna posiane i dały plon, czyli nie jedziemy do Białej Rawskiej tylko włóczymy się po okolicach zataczając koło w kierunku domu.
Droga powrotna to tak jak mówiłem kluczenie po okolicznych wioskach, po fajnych drogach otoczonych spokojnymi sielskimi krajobrazami. Gdy dojeżdżałem do domu to nawet i milutko i cieplutko się zrobiło. Ale ja naprawdę przemarzłem i herbatka z miodem i cytryną a do tego gorący prysznic to zestaw podstawowy był gdy za drzwiami domku się znalazłem.
Trasa : Głowno – Lubianków – Borki – Kuźmy – Bobrowa – Chlebów – Święta Laski – Maków – Dębowa Góra – Strobów – Żelazna – Nowy Ludwików – Zapady – Godzianów – Drzewce – Słupia – Krosnowa – Marianów – Zacywilki – Kołacinek – Kołacin – Nagawki – Głowno
Foto:
Okolice Nowego Ludwikowa
Okolice Nowego Ludwikowa © GOZDZIK
A tu okolice chyba Kotulina Górnego... tyle było takich ładnych widoczków
A tu okolice chyba Kotulina Górnego... tyle było takich ładnych widoczków © GOZDZIK
A po obiedzie żonka takie cudeńka nabyła w sklepie
A po obiedzie żonka takie cudeńka nabyła w sklepie © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy



Komentarze
teich
| 08:44 piątek, 10 czerwca 2016 | linkuj Te kubki coraz bardziej popularne. Masz ty, ma JolaPM, ma Katana. Kto następny?
czajka
| 18:12 czwartek, 5 maja 2016 | linkuj Tak, usunęłam grubą warstwę kurzu z Krossa po 1,5 roku wymuszonej przerwy. Na razie to próbuję złapać jakąś choćby minimalną formę, nie jest łatwo, bo czasu brakuje. A kondycja "agonalna", bo poprzedni rok w większości przeleżany. PKWŁ pewnie by mnie teraz zabił po 10 kilometrach ;) Na razie robię w miarę płaskie przejażdżki. Mam zamiar też bardziej skrupulatnie notować przejazdy w BS, to będę widzieć, czy coś mi się poprawia :-)
A z realizacją zaległych planów to wiem jak jest. szczególnie jak się ma setkę pomysłów na wyjazdy, a weekend niestety jest tylko jeden w tygodniu (a i też nie zawsze wolny od pracy) ;)
Gozdzik
| 13:15 czwartek, 5 maja 2016 | linkuj Czajka - Jak miło cię widzieć ponownie na BS. Znaczy się ze wracasz na rowerowe szlaki i ścieżki. Najgorsze to u mnie jest to że właśnie jak czegoś nie zrobię, nie zrealizuję od razu to potem jest mi ciężko się zebrać ponownie, albo nie ma czasu bo jakieś inne fajne pomysły na wycieczki się rodzą albo ... albo się zapomni, albo się nie chce. O i tak to ze mną jest. Mam nadzieję że teraz będzie inaczej.
PS.
A jak już wróciłaś na te rowerowe szlaki to może jakaś wspólna wycieczka po PKWŁ ??? albo inna dłuższa trasa ..... jakby co to zapraszam :-)
czajka
| 20:02 środa, 4 maja 2016 | linkuj Co się odwlecze to nie uciecze ;) Ładne widoczki.
Gozdzik
| 18:53 wtorek, 3 maja 2016 | linkuj Z prawdziwą przyjemnością. Jeśli nie z nimi to sam przyjadę. Czy możemy już ten termin traktować jako pewny? Jak tak to podeślij proszę sms-kiem szczegóły planu wyjazdu gdzie mamy podjechać o której i ile kilometrów. Muszę dać im znać co i jak. :-)))
Skowronek
| 18:32 wtorek, 3 maja 2016 | linkuj Za dwa tygodnie to może przywieziesz kolegów na Zielony Wierzchołek?:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!