Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 24653.33 kilometrów w tym 6138.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 103284 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 37.80km
  • Teren 9.50km
  • Czas 01:50
  • VAVG 20.62km/h
  • VMAX 30.90km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 68m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Listopadowo - na smutno

Wtorek, 11 listopada 2014 · dodano: 12.11.2014 | Komentarze 4

Czasami są takie dni, w których człowiek sam nie wie co chciałby robić. Czy iść gdzieś samemu i po prostu pomyśleć sobie, czy może jednak posiedzieć w domu i patrzeć przez okno i wspominać, czy może jednak zając się jakąś robotą i właśnie nie myśleć, nie wspominać?
Dzisiejszy dzień 11 listopada 2014 roku właśnie jest takim dla mnie dniem, dniem który jest jak gruba krecha kończąca pewien okres życia i zaczynający nowy inny zupełnie inny. I na tym koniec.
Rower, trochę lasu, dużo wiejskich bocznych dróg, mało ludzi tego właśnie dziś potrzebowałem i skorzystałem z chwili wolnego w domu i w miarę dobrej pogody. Choć co prawda nie była tak cudowna jak dnia poprzedniego to jednak i tak było całkiem miło.
Odwiedziłem w końcu dwór w Psarach, obok którego przejeżdżałem kilkadziesiąt razy i nigdy nie było jakoś weny i potrzeby odwiedzenia go z bliska. Dziś się udało. ( A swoją drogą to tak też bywa, że gonimy za czymś, co jest daleko, a to, co blisko zostaje na później na potem).
Wałęsając się dalej po okolicy i lesie Psarskim natknąłem się na ciekawe miejsce. Miejsce ku pamięci żołnierzy armii niemieckiej walczących w latach 1914-1915. Miejsce to nie jest jakieś zaniedbane, zniszczone, ale znajdowały się tam świeże kwiaty i wypalone znicze. A żeby było ciekawiej to po przyjeździe do domu sprawdziłem mapy jakie posiadam i…. i nie ma zaznaczonego tego miejsca. Ciekawe prawda.
Trasa : Głowno – Ziewanice – Boczki Domaradzkie – Stary Waliszew – Marianów – Zgoda - Rulice – Wojewodza – Stanisławów – Głowno
Foto:

Dwór w Psarach
Dwór w Psarach © GOZDZIK

Dwór w Psarach wybudowany przez hrabiego Łubińskiego w 1892 roku
Dwór w Psarach wybudowany przez hrabiego Łubińskiego w 1892 roku © GOZDZIK

Tył Pałacu z ciekawą drewnianą werandą
Tył Pałacu z ciekawą drewnianą werandą © GOZDZIK

A to jest to ciekawe miejsce
A to jest to ciekawe miejsce © GOZDZIK

I tablica z napisem
I tablica z napisem © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 46.30km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 21.21km/h
  • VMAX 38.70km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 222m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bo ładny listopad się zapowiada.....

Niedziela, 2 listopada 2014 · dodano: 07.11.2014 | Komentarze 0

Opis wycieczki powstał zaraz po niedzielnej wycieczce. Niestety w niedzielę barko już czasu na umieszczenie go na stronie. Dziś, kiedy to robię całkowicie wszystko się zmieniło i….. Ale postanowiłem ze wpisu nie zmienią …..
Po trzech tygodniach przerwy ( spowodowanej różnymi przyczynami) w końcu udało mi się wymknąć na rowerek. Okazja była, bo i pogoda pozwoliła i czas oraz to że mała nadzieja wstępuje we mnie. Nadzieja na to, że będzie dobrze i wszyscy będą w domku już niedługo.


Fakt, nie sądziłem, że początek listopada będzie tak piękny. Dlatego wczoraj odwiedzając groby bliskich i dodatkowo zaczął padać deszczyk nie robiłem żadnych planów na niedzielny dzień. A tu dziś… piękna pogoda cieplutko milutko i na biegu trzeba było wymyślić coś równie miłego. Noo to myślałem, myślałem i wymyśliłem……
Różany, a właściwie to dwór i folwark jaki tam się znajduje. Miejscowość, a raczej chyba osada, bo oprócz dworu z 1922 roku oraz folwarku (wszystko zamknięte) to są tam 4-5 domów, a droga właśnie kończy się na owym folwarku i pałacu, znajduje się bardzo blisko Głowna a ja nigdy nie wiedziałem ze tam jest coś takiego. Nie wiem, czemu nigdy tam nie zajechałem, mimo że drogą obok jeżdżę bardzo często, nie no nie bardzo ale często.
Dobra pałac zaliczony na liczniku całe 7 km, pogoda rewelacyjna, czasu sporo……. trzeba coś trzeba by myśleć co robić gdzie jechać dalej. Mapa na kolano i……i ooo jest jakaś drogo oznaczona, jako czerwony szlak rowerowy pod nazwą Szable i Bagnety, potem można by zawadzić o jakiś rezerwat Bukowiec przez który dobije się do mojej ulubionej drogi biegnącej przez Nadolną, Kraszew i dalej do domku.
Bardzo ładne i miłe dla oka te nowe tereny, którymi dziś wędrowałem. Muszę się dokładnie zapoznać z tym szlakiem „ Szable i Bagnety”, a czas ku temu zbliża się niewątpliwie bo dla nie koniec sezonu jest już bliski.

PS.
Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…………………. A potem żałujemy, że tylu rzeczy z nimi nie zrobiliśmy, nie powiedzieliśmy…………..
Trasa : Głowno – Lubianków – Różany – Kalenice – Bobrowa – Mszadła – Dąbrowa Mszadelska – Nadolna – Kraszew – Grodzisk – Dmosin – Głowno
Foto:

Dwór w Różanach - niestety zamknięty
Dwór w Różanach - niestety zamknięty © GOZDZIK

Różany
Różany © GOZDZIK

W rezerwacie Bukowiec
W rezerwacie Bukowiec © GOZDZIK

No pięknie jest co nie
No pięknie jest co nie © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 43.40km
  • Teren 17.50km
  • Czas 02:20
  • VAVG 18.60km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 295m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po PKWŁ ostatni raz w 2014.

Niedziela, 12 października 2014 · dodano: 12.10.2014 | Komentarze 0

Dla mnie sezon 2014 pomału dobiega do końca. Dziś pożegnał się z parkiem Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich, moimi malutkimi górami hi hi hi. W listopadzie obowiązkowo trzeba udać się do Puszczy Kampinoskiej i definitywnie zakończyć rowerowe zmagania w tym roku. Ale póki co jeszcze kilka niedziel mamy (…. Chyba jakaś stara piosenka jest tak mówiąca cos o niedzielach … nie wiem może mi się coś wydaje ????? ) wiec mam nadzieję, że pogoda będzie przynajmniej taka jak dziś i cos tam jeszcze się pojeździ.
Ale wracajmy do dzisiejszej wycieczki.
Nie wiem czemu ale zawsze szlaki końskie kojarzą mi się z duuuuuża ilością piachu i dlatego starałem się je omijać szerokim łukiem. Dziś jakoś tak się złożyło, że wylądowałem na takim szlaku (odcinek jakiś 2-3 km) i o dziwo nie było tam piachu, ale za to były całkiem fajne nowe widoczki na PKWŁ. Co prawda dzisiejsza pogoda nie odsłoniła całego uroku tego miejsca, ale i tak z tą delikatna mgła, chmurami i kolorową jesienią było pięknie.
A no i dwie wioski dołożyłem do szlaku Wsi Dawnych Miast.
Dmosin prawa miejskie 1430 do 1579.
Warto zobaczyć – kościół parafialny pw. Św. Andrzeja, a w pobliżu Dmosina tuż przy drodze na Borki znajduje się grodzisko
Stare Skoszewy prawa miejskie 1426 do 1702
Warto zobaczyć – Sanktuarium oraz grodzisko słowiańskie.
Trasa: Głowno – Dmosin – Lubowidza – Poćwiardówka – Rosyjka – Stare Skoszewy – Bartolin – Warszewice – Niesułków – Kalinów – Głowno
Foto:

Gdzieś tam w PKWŁ
Gdzieś tam w PKWŁ © GOZDZIK

Gdzieś tam w PKWŁ
Gdzieś tam w PKWŁ © GOZDZIK

Kościół Mariawicki w Lipce
Kościół Mariawicki w Lipce © GOZDZIK

Droga do leśniczówki Poćwiardówka
Droga do leśniczówki Poćwiardówka © GOZDZIK

Na zielonym szaku
Na zielonym szlaku © GOZDZIK


Kategoria PKWŁ


  • DST 59.20km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 20.41km/h
  • VMAX 32.74km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 171m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bratoszewice, Bielawy i Sobota

Niedziela, 5 października 2014 · dodano: 06.10.2014 | Komentarze 2

Te trzy nieduże wioski tuż koło Głowna mają jeden wspólny mianownik, a mianowicie w zamierzchłym czasach dawno, dawno temu były one miastami, a dziś…jak na wstępie.
Troszkę szczegółów o nich, aby zachęcić do odwiedzenia:
Bratoszewice nadanie praw miejskich 1458 r. odebrane koniec XVII w. Ciekawsze miejsca do zobaczenia i odwiedzenia to pałac (niestety w stanie ruiny) Rzewuskich wybudowany w stylu francuskiego renesansu wraz z parkiem oraz kościół i drewniana dzwonnica z XVIII w.
Bielawy nadanie praw miejskich 1403 r odebrane 1870 r. Ciekawsze miejsca do zobaczenia to Kościół i dzwonnica drewniana z 1734 r. oraz kwatera żołnierzy poległych w czasie II WŚ w Bitwie nad Bzurą
Sobota nadanie praw miejskich początek 1393 lub 1451 odebrane 1870 r. Ciekawsze miejsca to niewątpliwie uroczy „zameczek” nad brzegiem Bzury.
Tak teraz się zastanawiam i myślę sobie że można by odszukać jeszcze przynajmniej jeden wspólny mianownik dla tych wiosek. Tym wspólnym mianownikiem jestem Ja … no tak bo w każdej z tych mieścinek byłem kilkadziesiąt razy, przejeżdżałem przez nie podczas dalszych i bliższych wypadów po okolicy, ale dopiero niedowago wpadł mi w ręce, a właściwie w oko kolejny ciekawy regulamin odznaki PTTK. Odznaka : Szlakiem Wsi - Dawnych Miast.
Ile nowych fajnych i ciekawych perspektyw na wycieczki się szykuje ojjjjjj super. Można kolejny raz lub nawet setny raz odwiedzić najbliższe i te dalsze też oczywiści, wioski z nowym zapałem, nowym pomysłem, nowym spojrzeniem na nie.
Niektóre miejsca, miasteczka czy tez właśnie wsie wydają się nam takie .. szare, takie bezbarwne, bez jakiejś historii, ważnych zabytków, a tu proszę okazuje się że np. były to miasta pełna gębą. Teraz kiedy to już wiem, można gdzieś poszperać i poczytać o ich historii i znaczeniu w tamtych czasach. Dlaczego straciły te prawa, co się wydarzyło złego i niedobrego że ich ranga upadła. Czy tylko czysta ekonomia czy może jednak jakieś sankcje, reperkusje, kary ówczesnych władz – naszych, waszych, obcych - różnych…itp.
Co tu dużo pisać jest podstawa aby ponownie złapać radość z rowerowego wałęsania się po mieścinach odwiedzonych już nie raz.
Pogoda bardzo miła, choć jak się jechało to taki dość dokuczliwy był wiaterek, a może tylko troszeczkę za lekko się przyodziałem ????
Trasa: Głowno – Bratoszewice – Domaradzyn – Karnków – Mięsośnia – Psary – Bielawy – Marywil – Sobota – Walewice – Zgoda – Głowno
Foto:

Bratoszewice - Pałac Rzewuskich
Bratoszewice - Pałac Rzewuskich © GOZDZIK

Jedno ze stawów hodowlanych na Psarach
Jedno ze stawów hodowlanych w Psarach © GOZDZIK
Sobota - Zameczek
Sobota - Zameczek © GOZDZIK

A tuż za zameczkiem była gorzelnia, a przed gorzelnia takie cudo stoi
A tuż za zameczkiem była gorzelnia, a przed gorzelnia takie cudo stoi © GOZDZIK
Tabliczna na tym cudzie
Tabliczka na tym cudzie © GOZDZIK

Byłem pewny że robiłem jeszcze fotkę dzwonnicy w Bielawach.... kurcze czy mi się to śniło ?????


Kategoria Po okolicy


  • DST 67.40km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 20.95km/h
  • VMAX 41.47km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 524m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

W stronę PKWŁ

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 29.09.2014 | Komentarze 4

Nie ma chyba nic piękniejszego niż piękna wrześniowa pogoda, rowerek i dobry kumpel do wspólnego rowerowania. Co prawda po prawie miesięcznym rozbracie z rowerkiem, mój przyjaciel Gołąbek bardzo słabował dziś na wycieczce, ale starła się co sił w nogach.
Nooooo……. może po takim czasie i sobotnim biesiadowaniu niepotrzebnie od razu zabrałem Gołąbka na wzniesienia łódzkie ( żona powiedziała że jestem podły), ale ja nie biesiadowałem i czułem się rewelacyjnie mimo lekko bolącego gardła. A Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich przy takiej jesiennej pogodzie (może jeszcze troszeczkę za wcześnie liście się jeszcze nie przebarwiają tak mocno) jest naprawdę piękny i bardzo mnie już tam ciągnęło, jak wilka do lasu :-). Ale co charakter się właśnie wyrabia w trudnych i niesprzyjających warunkach prawda?
I właśnie takie to warunki sobie dziś zapodał Marcinek, ale muszę tu od razu powiedzieć, że dał radę. Widziałem że było mu ciężko ale jednak charakter do rowerowania chłopak ma.
Bardzo się cieszę, bo właśnie takiej osoby mi brakowało.
A co do samej wycieczki to oczywiście było bardzo fajnie, bo jakby mogło być inaczej hi hi hi. Odwiedziliśmy przystań rowerzystów w Modrzewiu, pooglądaliśmy sobie krajobrazy z punktów widokowych ulokowanych na czarnym rowerowym szlaku, pogadaliśmy, pośmialiśmy się i cóż przyszła niespodziewania i z zaskoczenia pora na powrót do domu.
Mam nadzieję że taka pogoda utrzyma się do końca października i będzie można jeszcze gdzieś wspólnie wyskoczyć.

Trasa : Głowno – Nowostawy Dolne – Lipka – Warszewice – Orzechówek – Dobra – Modrzew – Imielnik – Dobieszków – Boginia – Stare Skoszewy – Niesułków – Szczecin – Głowno.

Foto:

Widoczek z czarnego rowerowego, gdzieś okolice Dobrej
Widoczek z czarnego rowerowego, gdzieś okolice Dobrej © GOZDZIK

Na czrnym rowerowym
Na czarnym rowerowym © GOZDZIK

Chyba nowa tablica w Skoszedwach Starych przy grodzisku
Chyba nowa tablica w Skoszewach Starych przy grodzisku © GOZDZIK


Kategoria PKWŁ


  • DST 102.00km
  • Czas 04:37
  • VAVG 22.09km/h
  • VMAX 38.89km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 335m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z Łęczycy do Kutna

Sobota, 13 września 2014 · dodano: 15.09.2014 | Komentarze 7

Na sobotę czekałem z niecierpliwością już od środy, kiedy to Daria dała znak że przyjeżdżają z Rafałem na kilka dni do Uniejowa aby pośmigać troszkę po woj. łódzkim i najbliższych okolicach. Takiej okazji na spotkanie i miłe spędzenie czasu na rowerach i w tak zacnym towarzystwie nie mogłem zmarnować.
Plany uporządkowania piwnicy, a przed wszystkim starych weków zostały odłożone w ciągu sekundy na następny weekend, a myśli skierowany tylko na to gdzie pojedziemy.
Decyzje w sztabie generalnym u Słowików zapadły w piątek wieczorem i całkowicie mi odpowiadały. Zostało tylko załatwienie przepustki w domku i….. w drogę.
Do Łęczycy przytoczyłem się na 4-kółkach, aby wspólnie z Darią i Rafałem z pod zamku rozpocząć wycieczkę przez Besiekiery do Kutna. Bardzo się cieszyłem z faktu, że będę w Besiekierach teraz, dziś, bo ostatnim razem byłem tam w 2004 roku. Dziś zamek i jego otoczenie stanowi zupełnie inny widok. Widok zadbanej i zabezpieczonej ruiny, ale przede wszystkim dobudowano….. może nie dobudowano ale poprawiono, wyeksponowano fosę wokół zamku. Wybudowano most nad fosą i generalnie bardzo poprawiono otoczenie samego zamku. Naprawdę bardzo miłe zaskoczenie tym bardziej ze zamek jest otwarty można sobie pochodzić i dostępny bezpłatnie.
Chwila odpoczynku i w drogę do Kutna z małym odbiciem do miejscowości Byszew, aby zobaczyć znajdujący się tam dwór, a przy tej okazji udało się jeszcze zawadzić o pałac w miejscowości Leszno.
Przy obu obiektach spędziliśmy dosłownie chwilkę i ruszyliśmy w dalszą drogę pod wiatr (coś mi się o uszy obiło po drodze że ktoś ma już wiatru dość hi hi hi) do Kutna, gdzie pierwsze kroki, a raczej koła skierowaliśmy do Muzeum Bitwy nad Bzurą, a następnie na stare miasto gdzie pocałowaliśmy klamkę zamkniętego w soboty Muzeum Regionalnego.
No cóż trudno do niedzieli rana nie możemy czekać więc ruszamy w drogę powrotna.
Droga powrotna była w głównej mierze oparta na walorach krajobrazowych związanych z Pradoliną Warszawsko-Berlińską w której to granicach znajduje się leniwie płynąca w okolicach Łęczycy rzeka Bzura. Naprawdę jest tu bardzo ładnie i chyba trzeba się wybrać raz jeszcze na jakąś wczesnowiosenną wycieczkę.
Czas naszego wspólnego wypadu dobiega niestety końca.
Jeszcze tylko chwilka spędzona w Tumie i pożegnania nadszedł czas :-( .
Mam nadzieję, że mimo rozpędzających się na płaskich palach wiatrach podobały się Wam tereny które zwiedziliście i zawitacie tu jeszcze kiedyś ( nie liczę uzgodnień dotyczących października hi hi hi).
Dzięki za bardzo miły i przyjemny dzień.

Trasa: Łęczyca - Besiekiery - Stara Sobótka - Mazew - Jarochówek - Stara Żelazna - Byszew - Leszno - Piwki - Kutno - Nowa Wieś - Strzegocin - Gledzianów - Nędzerzew - Witaszewiczki - Tum - Kwiatkówek - Łęczyca

Besiekiery
Besiekiery © GOZDZIK

Ruiny zamku w Besiekierach
Ruiny zamku w Besiekierach © GOZDZIK

Dwór w Byszewach
Dwór w Byszewach © GOZDZIK

Pałac - Leszno
Pałac - Leszno © GOZDZIK

Kutno - mmmmm ten muzykant koło Rafała bardzo do kogoś jest podobny .... mmmmmm :-)
Kutno - mmmmm ten muzykant koło Rafała bardzo do kogoś jest podobny .... mmmmmm :-) © GOZDZIK

Bzura w Pradolinie Warszawsko-Belińskiej w okolicach Łęczycy
Bzura w Pradolinie Warszawsko-Berlińskiej w okolicach Łęczycy © GOZDZIK




  • DST 128.86km
  • Teren 9.80km
  • Czas 05:46
  • VAVG 22.35km/h
  • VMAX 40.65km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 308m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlakiem Powstania Styczniowego na Ziemiach Polskich (PTTK) część 5 - Głogowiec

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 08.09.2014 | Komentarze 0

I co nie mogło być takiego weekendu podczas mojego urlopu co??? Nie mogło?
Musiałem do roboty wrócić aby słońce wróciło na niebo.. ojjjj będziemy się gniewać ze słoneczkiem jak takie numery będzie mi za rok robiło.
Dobra już konie. Urlop mina i konie tematu urlopowo-pogodowego
Teraz zależy mi na weekendach, więc pierwszy był piękny … i tak aby mi było do marca hi hi hi.
O pięknym weekendzie trąbili już od prawie tygodnia, więc w sobotę kosztem mniejszej ilości wypitego zdrowia mojej żony (były imieniny) oszczędziłem swoje i w niedziele rano bez żadnych problemów mogłem pomknąć w siną dal.
Plan był prosty bo zakładał to co nie udało mi się zrealizować 25 sierpnia kiedy to pogoda mnie zamroziła i nie dojechałem w to miejsce.
Dziś jazda była czysta przyjemnością i samą delicją relaksu.
Po właściwie leniwej jeździe, bez większego i mocniejszego spinania dojechałem do Głogowca na Cmentarz parafialny i rozpocząłem poszukiwania zbiorowej mogiły powstańców. Niestety pierwszy obieg niedużego cmentarza nie przyniósł rezultatów. Przystąpiłem wiec do obiegu drugiego czyli idź i pytaj napotkanych ludzi czy wiedza gdzie taka kwatera może się znajdować. Niestety po wskazaniu przez miejscowych i odwiedzeniu różnych kwater i pomników ( np. ku czci : dzieci nienarodzonych, Katyń, Sybiraków i żołnierzy września i bohaterów II WŚ) nie natrafiłem na te która mnie i interesowała. Czyli czas zacząć obieg trzeci i ostatni pod hasłem szukaj najstarszych nagrobków. I tak znalazłem dwa odpowiadające hasłu, totalnie nieczytelne, ale na jednym udało mi się odczytać tylko 1863. Niestety nie wiem czy dotyczy roku urodzenia, śmierci, wydarzenia, bitwy itp. Dlatego nie będę upubliczniał tego miejsca bo może to być zupełnie coś innego.
A swoją drogą to trochę szkoda że takie miejsca nie są objęte jakąś opieką przez opiekuna, gospodarza czy nie wiem może miejscowego grabarza. Nie mówię tu o jakiś cudach wiankach, ale o zwykłym utrzymaniu tablic i napisów we względnej czytelności (jeśli tak można powiedzieć). Albo jeśli to nie jest możliwe to zwykłe wstawienie tablic informacyjnych mówiących co to za migała i jeśli są to osoby znane z imienia i nazwiska to ich wymienienie oraz w jakich walkach, wojach czy powstaniach zginęli. Nie wiem tak mi się wydaje, ale ludziom co ginęli za naszą wolność i niepodległość przez te wszystkie lata i wieki należy się pamięć kolejnych pokoleń.
A tak to takie zaniedbane nieczytelne kwatery stopniowo ulegają zapomnieniu.
No to taka refleksja na koniec.

Trasa: Głowno – Bronisławów – Domaradzyn – Popów – Gosławice – Brzozów – Oszkowice – Stare Orenice – Orenice – Orłów – Orłów Parcele – Szewce Owsiane – Szewce Walentyna – Julianów – Złotniki – Szczyt – Podgajew – Mnich Po0łudnie – Mnich Ośrodek (cmentarz) – Muchnów – Sójki – Raciborów – Głogowiec – Raciborów – Sójki – Mnich Ośrodek – Ruszki – Groszki – Marynin – Szewce Owsiane – Mateuszów – Orłów – Borów – Bielawy – Zgoda – Głowno.

Foto:

Tablica - (mało)informacyjna przy wejściu na cmentarz
Tablica - (mało)informacyjna przy wejściu na cmentarz © GOZDZIK

Ale byłem naprawdę :-)
Ale byłem naprawdę :-) © GOZDZIK

Znak końca lata - słońce na ziemi :-(
Znak końca lata - słońce na ziemi :-( © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 104.85km
  • Czas 04:48
  • VAVG 21.84km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 391m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skierniewice

Czwartek, 28 sierpnia 2014 · dodano: 01.09.2014 | Komentarze 2

W końcu troszkę słońca w czasie mojego urlopu zawitało na niebo, więc czym prędzej wskoczyłem na rowerek i pomknąłem do Skierniewic. Odwiedzenie tej miejscowości nie było w tegorocznych planach, ale tak jakoś wyszło, że sam rowerek mnie tam poniósł. I tak właśnie wylądowałem na rynku w Skierniewicach. Byłem już tu kiedyś i odwiedziłem co ważniejsze miejsca, teraz to tylko wizyta na rynku i w ratuszu miejskim, chwilę powałęsałem się po mieście i w drogę powrotną.
Było naprawdę fajnie, choć samotnie i tuż przed domem dopadła mnie ulewa to jednak słonko, rower, ciepło, urlop i przyroda to jest to co kocham :-)

Trasa: Głowno – Bratoszewice – Szczecin – Dmosin – Grodzisk – Ząbki – Rozdzielna – Wola Lubiankowska – Łyszkowice – Seligów – Stachlew – Wola Makowska – Mokra lewa Skierniewice – Maków – Słomków – Jacochów – Seligów – Łyszkowice – Wola Lubiankowska Rudniczek – Głowno.

Foto:

Skierniewicki Ratusz
Skierniewicki Ratusz © GOZDZIK

Ratusz w Skierniewicach
Ratusz w Skierniewicach © GOZDZIK

Taki ogólny widok na rynek i ratusz w Skierniewicach
Taki ogólny widok na rynek i ratusz w Skierniewicach © GOZDZIK

A to mnie jednak dopadło na 7 km przed domem
A to mnie jednak dopadło na 7 km przed domem © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 19.22km
  • Czas 00:52
  • VAVG 22.18km/h
  • VMAX 35.98km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 72m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoda rządzi :-(

Poniedziałek, 25 sierpnia 2014 · dodano: 25.08.2014 | Komentarze 2

Proszę o cisze i powagę oraz zapłakanie nad tym dystansem …..
Niee no masakra kolejny raz pogoda popsuła mi plany i nie ma o czym mówić. To znaczy jest przez tą niecałą godzinę wiatr przewiał mnie do szpiku kości i pierwsza rzecz, jaką zrobiłem po powrocie do domu to gorąca herbata z malinami i cała cytryną.
I tyle, koniec tematu.
Trasa : Szkoda gadać
Foto: zamarzł mi mózg o ile jest i nie widziałem nic ciekawego.
Jestem zły i wściekły…… a dzisiejsza wycieczka miała być do kolejnego miejsca związanego z powstaniem styczniowym to jest do Głogowca gm. Kutno.


Kategoria Po okolicy


  • DST 72.90km
  • Teren 1.90km
  • Czas 03:18
  • VAVG 22.09km/h
  • VMAX 40.79km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 395m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Szlakiem Powstania Styczniowego na Ziemiach Polskich (PTTK) część 4 - Brzeziny

Czwartek, 21 sierpnia 2014 · dodano: 24.08.2014 | Komentarze 0

Trwa cudowny czas urlopowy, więc można pozwolić sobie na mały wypad w środku tygodnia, tym bardziej, że i Gołąbek czwartki ma troszkę wolniejsze i już o godzinie 13 mogliśmy ruszyć w trasę.
Trasę dość ambitną, jak na popołudnie i niezbyt pewna pogodę bo mieliśmy jechać do Lubochni pod Tomaszowem Mazowieckim. Niestety jak się tego obawiałem plany już w Jeżowie musieliśmy zmienić ze względu na zbliżające się dość mocno ciemne deszczowe chmurzyska, a ponieważ tak całkowicie nie chciałem tracić motta przewodniego tego wyjazdu (Powstanie Stoczniowe 1863) postanowiłem, że będziemy zawracać w kierunku domu ale zawadzimy o Brzeziny gdzie na cmentarzu parafialnym znajduje się mogiła zbiorowa powstańców. Niestety ta decyzja okazała się mało przyjemna bo choć oczywiście zaliczyłem kolejne miejsce związane z postaniem to niestety dopadło nas deszczysko i dość mocno zlało. Dopiero bliżej Głowna się wypogodziło i spokojnie dojechaliśmy do domów.
No taki mam ten sierpień, że karty rozdaje pogoda jak na razie. Mam nadzieję ze kolejne dni będą bardziej pogodne i spokojnie gdzieś jeszcze się wyskoczy w tygodniu.

Trasa : Głowno – Dmosin – Kołacin – Kobylin – Jeżów – Popień – Leszczyny – Wągry – Brzeziny – Tadzin – Marianów Kołacki Wola Cyrusowa – Lubowidza – Dmosin – Głowno.

Foto:

Widok z punktu widokowego w Leszczynach - w oddali elewatory koło Rogowa
Widok z punktu widokowego w Leszczynach - w oddali elewatory koło Rogowa © GOZDZIK

Wsi spokojna, wsi....... no nie znam dalej :-)
Wsi spokojna, wsi....... no nie znam dalej :-) © GOZDZIK

Brzeziny - zbiorowa mogiła powstańców 1863
Brzeziny - zbiorowa mogiła powstańców 1863 © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy