Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 23078.53 kilometrów w tym 5572.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 92796 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

PKWŁ

Dystans całkowity:3712.17 km (w terenie 1113.50 km; 30.00%)
Czas w ruchu:196:51
Średnia prędkość:18.86 km/h
Maksymalna prędkość:51.20 km/h
Suma podjazdów:19691 m
Liczba aktywności:64
Średnio na aktywność:58.00 km i 3h 04m
Więcej statystyk
  • DST 107.50km
  • Teren 55.00km
  • Czas 05:19
  • VAVG 20.22km/h
  • VMAX 45.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czarnym Rowerowym po PKWŁ

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 3

Po Parku Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich włóczę się na rowerze już od prawie 10 lat, ale jeszcze nigdy nie objechałem całego czarnego szlaku rowerowego. Zawsze jak tam jestem to nie myślałem o tym, tylko o fajnych miejscach, które chciałem zobaczyć, bo np. nie byłem w roku poprzednim. Jeździłem to troszkę zielonym, to czarnym rowerowym to niebieskim, czerwonym i całkowicie polnymi i leśnymi drogami. Kiedy sobie to uświadomiłem postanowiłem w tym roku objechać PKWŁ czarnym szlakiem rowerowym. Tym najdłuższym (74 km), najbardziej zróżnicowanym pod względem i podłoża i krajobrazów, oraz tym przechodzącym przez najwyższe wzniesienia PKWŁ (szczyty 261,9 278,4 i najwyższy 283 m. n.p.m.) i tym, który prowadzi przez wszystkie cenniejsze miejsca pod względem kulturowym, zabytkowym i przyrodniczym parku.
Jak postanowiłem tak też zrobiłem. W ostatni dzień urlopu wsiadłem na rowerek powłóczyłem się deczko po Głownie i ruszyłem w stronę PKWŁ do najbliższego miejsca gdzie owy szlak przebiega koło Głowna (około 14 km).
Pogoda super, mapka na wszelki wypadek w sakwie (ale i tak były dwie małe skuchy) rowerek wyszykowany wiec w drogę.
Muszę przyznać, że faktycznie dzięki różnorakiemu urozmaiceniu (drogi, krajobrazy, widoki, pola, lasy itp.) szlak ten jest najbardziej atrakcyjny. Nawet przebiega przez miejsca, w których nigdy nie byłem !!! Czym mnie mocno zaskoczył i to pozytywnie.
Na koniec powiem, że naprawdę zmęczył mnie dość mocno, ale bardzo się cieszę, że to zrobiłem.
I kilka fotek

Tablica informacyjna © GOZDZIK


W tym Dworku wielokrotnie przebywała Jarosław Iwaszkiewicz (dworek odnowiony po pożarze

Dworek w Byszewach z XVIII w © GOZDZIK


Na szaku okolice wzniesienia 278,4 m n.p.m. © GOZDZIK


Kościół w Skoszewach Starych © GOZDZIK


A tą drogą nigdy nie jechałem, a warto © GOZDZIK


Kategoria PKWŁ


  • DST 66.60km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:24
  • VAVG 19.59km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez pomysłu

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 4

Tym razem miałem się wybrać do Kutna lub Ujazdu. Dwa różne kierunki i dwie całkowicie różniące się profilem trasy. Jednak chęć odespania sobotniego grilla zwyciężyła i zwlokłem się z łóżeczka dopiero o 7:45, a to już za późna godzina, aby się wyrobić w którąś z zaplanowanych tras. Nie no jasne cały dzień niby, ale niestety u mnie z czasem … kiepsko i … tak do południa musze się wyrobić z powrotem do domu. Oczywiście nie mówię tu o tych wycieczkach całodniowych. Tak wiec wstałem i z początku bez pomysłu ruszyłem w kierunku Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Jadąc przez las wymyśliłem sobie trasę, która biegła przez Bratoszewice, Wolę Błędową, Stryków, Smolice, Swędów, Szczawin, Czaplinek, Klęk, Kiełmine, Dobrą, Cesarkę, Anielin, Lipka, Niesułków, szczecin, Głowno. Niestety ostatnie jeszcze nie do końca wyleczone przeziębienie, silny wiatr wiejący w twarz w pierwszej części jazdy oraz kilka podjazdów bardzo osłabiły moją radość z pedałowania. No cóż nie ma się już 20 lat i temperatura, kaszel ból gardła oraz wiaderko różnych tabletek nie budują formy. Mam nadzieję ze to koniec kłopotów ze zdrówkiem i w przyszłą niedziele uda mi się wybrać do Przedborza i tam pośmigać po okolicach.

Otulina PKWŁ © GOZDZIK


Widok na PKWŁ z drogi Stryków - Zgierz © GOZDZIK


PKWŁ © GOZDZIK


Kategoria PKWŁ


  • DST 72.90km
  • Teren 9.50km
  • Czas 03:13
  • VAVG 22.66km/h
  • VMAX 40.20km/h
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Brzezin

Niedziela, 3 czerwca 2012 · dodano: 04.06.2012 | Komentarze 2

Nareszcie, w końcu nadszedł ten dzień powrotu. Kurcze cały maj, wszystkie weekendy nawet długi bardzo długi majowy weekend bez roweru to jakaś masakra. Niestety od 28.04 wpadłem w wir remontu mieszkania. Takie tam kucie ścian, skrobanie starych farb, odnowienie mebli drewnianych, przerobienie instalacji elektrycznej, gipsy, farby eeee takie tam czysto rowerowe  zajęcia… masakra. Ale już koniec już widać duuuuże światełko w tunelu zwanym sprzątanie, więc ja dostałem zielone na rower. Ojjj długo musiałem przepraszać maszynę zanim pozwoliła się dosiąść ,
Z samego rana ruszyłem, więc samotnie w stronę Brzezin przez Kołacin skrajem Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Droga z kilkoma fajnymi podjazdami i zjazdami, super widoczkami.

Widok na PKWŁ tuż za Kołacinem © GOZDZIK

Generalnie łapałem się na tym, ze cieszyłem się jak dzieciak z tej jazdy. W Brzezinach odszukałem dom, w którym spędził dzieciństwo Pan Zbigniew Zamachowski,
Brzeziny - dom w którym mieszkał Zbigniew Zamachowski © GOZDZIK

Brzeziny - Pamiatkowa tablica © GOZDZIK

a następnie już droga biegnąca przez PKWŁ do Janinowa, gdzie przy leśniczówce wjechałem do lasu i przez ulubioną część parku czarnym szlakiem przez rez. Parowy Janinowskie do Poćwiardówki i w dół do Niesułkowa, gdzie spotkałem się z Marcinem.
Teraz już razem wróciliśmy do Poćwiardówki i koło leśniczówki skierowaliśmy się do drogi Wola Cyrusowa - Marianów Kołacki.
Po wizycie na punkcie widokowym
Widok z punktu widokowego na PKWŁ © GOZDZIK

ruszyliśmy do Syberii … no co poniosło nas hi hi. Przejeżdżając obok projektowanego rezerwatu Torfowisko Żabieniec. Z Syberii polną drużką do Kołacina i do następnie do domku.
Ojjj brakowało mi bardzo tej wolności rowerowej, tego wiatru w uszach (kurcze wiało galancie w niedziele do południa), tego zastanawiania się, co jeszcze do roboty, do sprzątnięcia, pomalowania, wyczyszczenia itp. Mam nadzieję, ze już takiego przestoju nie będzie.


Kategoria PKWŁ


  • DST 43.90km
  • Czas 01:50
  • VAVG 23.95km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

PKWŁ

Sobota, 14 kwietnia 2012 · dodano: 16.04.2012 | Komentarze 0

Kolejna chłodna kwietniowa sobota nie wystraszyła nas na tyle abyśmy zrezygnowali z jazdy na rowerze i prawie z samego rana ruszyliśmy z Darkiem w drogę. Tym razem udało mi się namówić Darka na jazdę po łódzkich wzniesieniach, czyli po Parku Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich. Kompromisem za górki, pagórki i wzniesienia było to, że mamy jeździć tylko po drogach utwardzonych - asfaltowych.
No cóż lepsze to niż wcale nie pojechać w moje ulubione miejsce i ponownie włóczyć się po nudnym płaskim terenie.
Szybko ułożona w głowie trasa, która w czasie jazdy został jeszcze troszkę zmodyfikowana (aby było więcej górek hi hi hi) wiodła nas przez Lubowidzę, Marianów Kołacki, Tadzin, Buczek, Sierżnie, Lipke, Niesułków, Nowostawy Dolne i wieś Szczecin. Króciutkimi fragmentami nasza trasa pokrywała się lub tez biegła bardzo blisko mojego ulubionego zielonego szlaku (niestety nie tymi najładniejszymi) oraz czarnego rowerowego.
Chłodny przeszywający wiaterek dał się nam we znaki i jak dojechałem do domku to marzyłem tylko o gorącym prysznicu i kawie. Mam nadzieję ze następna sobota będzie już prawdziwie wiosenna.


Kategoria PKWŁ