Info
Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 22753.83 kilometrów w tym 5445.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.02 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 91305 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Wrzesień2 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec3 - 4
- 2024, Czerwiec6 - 0
- 2024, Maj4 - 0
- 2024, Kwiecień2 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2024, Luty2 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień5 - 0
- 2023, Sierpień5 - 2
- 2023, Lipiec2 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj3 - 0
- 2023, Kwiecień2 - 0
- 2023, Marzec2 - 0
- 2022, Październik2 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 1
- 2022, Sierpień6 - 0
- 2022, Lipiec4 - 3
- 2022, Czerwiec2 - 0
- 2022, Kwiecień3 - 0
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty1 - 0
- 2021, Październik3 - 0
- 2021, Wrzesień2 - 0
- 2021, Sierpień4 - 1
- 2021, Lipiec2 - 0
- 2021, Czerwiec6 - 1
- 2021, Maj3 - 1
- 2021, Kwiecień2 - 0
- 2021, Marzec4 - 4
- 2020, Listopad1 - 0
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień1 - 0
- 2020, Sierpień8 - 5
- 2020, Lipiec3 - 2
- 2020, Czerwiec3 - 0
- 2020, Maj4 - 0
- 2020, Kwiecień1 - 2
- 2020, Marzec1 - 3
- 2020, Luty1 - 2
- 2020, Styczeń1 - 2
- 2019, Listopad1 - 2
- 2019, Październik2 - 4
- 2019, Wrzesień1 - 1
- 2019, Sierpień2 - 3
- 2019, Lipiec6 - 17
- 2019, Czerwiec4 - 8
- 2019, Maj2 - 7
- 2019, Marzec3 - 8
- 2019, Luty2 - 5
- 2018, Listopad1 - 3
- 2018, Październik1 - 3
- 2018, Wrzesień2 - 3
- 2018, Sierpień3 - 12
- 2018, Lipiec6 - 22
- 2018, Czerwiec1 - 5
- 2018, Maj3 - 11
- 2018, Kwiecień3 - 16
- 2018, Marzec2 - 7
- 2018, Luty2 - 6
- 2018, Styczeń1 - 11
- 2017, Listopad1 - 3
- 2017, Wrzesień2 - 6
- 2017, Sierpień3 - 7
- 2017, Lipiec6 - 6
- 2017, Czerwiec4 - 9
- 2017, Maj3 - 10
- 2017, Kwiecień2 - 9
- 2017, Marzec3 - 16
- 2016, Listopad1 - 1
- 2016, Październik1 - 1
- 2016, Sierpień5 - 19
- 2016, Lipiec4 - 14
- 2016, Czerwiec4 - 17
- 2016, Maj2 - 19
- 2016, Kwiecień2 - 8
- 2016, Marzec2 - 6
- 2016, Luty1 - 1
- 2015, Grudzień1 - 5
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik3 - 14
- 2015, Wrzesień3 - 5
- 2015, Sierpień7 - 21
- 2015, Lipiec5 - 4
- 2015, Czerwiec4 - 9
- 2015, Maj4 - 13
- 2015, Kwiecień4 - 4
- 2015, Marzec5 - 10
- 2015, Luty1 - 2
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad3 - 7
- 2014, Październik2 - 2
- 2014, Wrzesień3 - 11
- 2014, Sierpień8 - 19
- 2014, Lipiec3 - 8
- 2014, Czerwiec3 - 9
- 2014, Maj3 - 6
- 2014, Kwiecień2 - 4
- 2014, Marzec4 - 13
- 2014, Luty2 - 7
- 2014, Styczeń1 - 1
- 2013, Grudzień1 - 7
- 2013, Październik2 - 7
- 2013, Wrzesień1 - 1
- 2013, Sierpień6 - 23
- 2013, Lipiec5 - 16
- 2013, Czerwiec6 - 8
- 2013, Maj7 - 16
- 2013, Kwiecień5 - 11
- 2013, Marzec3 - 15
- 2012, Listopad3 - 10
- 2012, Październik2 - 12
- 2012, Sierpień5 - 19
- 2012, Lipiec3 - 17
- 2012, Czerwiec4 - 4
- 2012, Kwiecień5 - 0
- 2012, Marzec4 - 5
Po okolicy
Dystans całkowity: | 7753.07 km (w terenie 923.77 km; 11.91%) |
Czas w ruchu: | 376:41 |
Średnia prędkość: | 20.58 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.30 km/h |
Suma podjazdów: | 24313 m |
Liczba aktywności: | 149 |
Średnio na aktywność: | 52.03 km i 2h 31m |
Więcej statystyk |
- DST 20.30km
- Teren 7.50km
- Czas 01:07
- VAVG 18.18km/h
- VMAX 33.30km/h
- Temperatura -2.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
W poszukiwaniu wiosny
Sobota, 16 marca 2013 · dodano: 18.03.2013 | Komentarze 4
Jednak natura jest złośliwa. Dokładnie przecież wie jak bardzo nie lubię zimy, zimna, śniegu ( no dobra nie wliczając świat Bożego Narodzenia) to nie dość, że trwa już naprawdę długo to jeszcze jest bardzo zimno jak dla mnie oczywiście.Droga za Wyskokami
© GOZDZIK
Pomyślałem sobie jednak, że jak tak dalej będę czekał na lepsze dni, cieplejsze i drogi bez śniegu to będę w maju jeździł. Za chwile Wielkanoc i kwiecień już będzie. Wystraszony tą perspektywą wsiadłem na rowerek w poszukiwaniu śladów wiosny. Słonko było śliczne i nawet dość mocno grzało w osłoniętych od chłodnego wiatru miejscach, ale było jednak zimno. Ku mojej wielkiej radości udało mi się odszukać znikomych śladów Pani Wiosny. W lasku za miejscowością Wyskoki pojawiły się na drzewach koty :-) znak nadchodzących lepszych, cieplejszych dni.W lesie za Wyskokami
© GOZDZIK
Na koniec tak ogólnie dla wszystkich jeżdżących zimowa porą w takich warunkach drogowych (chodzi mi o śnieg i lud na drogach) wielki szacuneczek…naprawdę.
- DST 17.00km
- Czas 00:56
- VAVG 18.21km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Z i pod Wiatr
Niedziela, 3 marca 2013 · dodano: 04.03.2013 | Komentarze 7
Tak sobie pomyślałem, że trzeba iść za ciosem i w niedziele rano również wskoczyłem na rowerek. Z perspektywy dużego pokoju wydawało się, że jest całkiem przyjemna pogoda na zewnątrz. Jednak jak tylko wychyliłem się z podwórka na ulicę to wiatr głowę chciał urywać, a że biedna główka po sobocie skołatana była troszkę, więc uczucie takie sobie. Jednak nie poddałem się i troszkę po okolicy się powłóczyłem tu i tam.
Poniżej nasze głowieńskie jezioro - zalew na rzece Mrodze.Głowno zalew
© GOZDZIKGłowno zalew
© GOZDZIK
- DST 26.80km
- Czas 01:17
- VAVG 20.88km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozpoczęcie sezonu 2013
Sobota, 2 marca 2013 · dodano: 04.03.2013 | Komentarze 4
Tak szczerze mówiąc miałem nadzieję, że sezon rowerowy 2013 rozpocznę znacznie wcześniej niż zazwyczaj, ale jednak pod koniec stycznia choróbsko mnie powaliło na ponad dwa tygodnie i na nadziejach i marzeniach się skończyło.
Ale teraz jest już marzec i czas najwyższy ruszyć cztery litery, przestać biadolić, że zimno i wieje i jeszcze śniegu w lesie sporo i ruszyć w drogę, przed siebie…. Uwielbiam ten moment, tą chwile, kiedy to pierwszy raz po zimowej przerwie wsiada się na rower, czuje się wiat, słychać szum gum na asfalcie … mmmm super … to jest naprawdę magiczna chwila. Znaczy się dla mnie magiczna no cooo tak mam ….
No tak sezon uważam za rozpoczęty, plany wycieczek przygotowane i czekają na realizację. Mam nadzieję, że wszystko, co sobie wymyśliłem i zaplanowałem to zrealizuję, pogoda mnie nie zawiedzie a licznik przekroczy 2000 km.
- DST 36.40km
- Teren 4.00km
- Czas 01:51
- VAVG 19.68km/h
- VMAX 41.00km/h
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Nagawek i Kołacinka
Niedziela, 18 listopada 2012 · dodano: 19.11.2012 | Komentarze 4
Myślę, że to raczej już ostatnia wycieczka rowerowa w tym sezonie, nawet jak pogoda będzie ładna to już starczy. Powietrze z kół wypuszczone, siodełko schowane, licznik zdjęty (Mikołaj ma ponoć dla mnie już nowy VDO MC 2.0 WR), a maszyna po delikatnej kosmetyce układa się do snu zimowego, aby nabrać sił do nowego sezonu.
W porównaniu z rokiem ubiegłym (niecałe 300 km) to w tym roku najeździłem się rowerkiem i czuje pełne zadowolenie. Trochę mi szkoda tych straconych dwóch miesięcy, ale siły wyższe, na nie nie ma rady.
Bicie rekordów przełożone na rok następny……
Dobra, ale do rzeczy.
Aby zdobyć kolejne 10 punkcików do kolekcji pojechałem sobie do Nagawek i Kołacinka. Nagawki to wioska położona niedaleko Głowna, w której niedawno powstał Żywy Skansen – Centrum Folkloru Polskiego w Nagawkach (to pełna nazwa). Tablica informacyjna Żywy Skansen - Centrum Folkloru Polskiego w Nagawkach
© GOZDZIKNa terenie Skansenu
© GOZDZIKNa terenie skansenu
© GOZDZIKNa terenie skansenu
© GOZDZIK
Obiekt świadczy usługi całoroczne (gastronomie, hotelarstwo, centrum edukacyjno-szkoleniowe, imprezy okolicznościowe itp). Mieści się tu również szkoła jazdy konnej oraz można uczestniczyć w warsztatach dawnych umiejętności i ginących rzemiosł.
Dodatkowo skansen jest położony na skraju Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich i stanowi idealny punkt wypadowy do wycieczek rowerowych po okolicach Brzezin, Głowna, Rogowa, jeżowa oraz samego PKWŁ.
Po chwili spędzonej na terenie skansenu (karczma niestety otwarta była od 11.00, dlatego tylko chwila w skansenie hi hi hi), ruszyłem do Kołacina, a następnie do Kołacinka gdzie mieści się atrakcja turystyczna dla dzieci - czyli Dino Park. Tablica przed Dino-Parkiem
© GOZDZIK
Cena wejściówki trochę mnie przygniotła wiec skupiłem się na dalszej drodze, której fragment z Kołacina do Kraszewa jest moim ulubionym odcinkiem drogi znajdującym się w tych okolicach. Takie drogi po prostu uwielbiam, a jeśli to jest jeszcze czerwiec lub lipiec to kocham bym powiedział.Droga z Kołacinka do Kraszewa
© GOZDZIK
W Głownie małe kółeczko nad zalewem i …… i właściwie to koniec … o tak po prostu.
Wszystkim jeżdżącym dalej, życzę tylko samych ciepłych i pogodnych (jeśli w porze zimowej takie mogą być) dni - bez deszczu, śniegu i błota. Trzymajcie się ciepło.
- DST 36.30km
- Teren 13.70km
- Czas 01:55
- VAVG 18.94km/h
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Po 1500 kilometr do Strykowa
Niedziela, 11 listopada 2012 · dodano: 12.11.2012 | Komentarze 2
Zrobiłem tak jak sobie obiecałem i dobiłem kilometry do wyniku 1500. Nie no wiem, że nie ma się, czym chwalić, ale dla mnie ten wynik jest całkiem Oki. Co prawda wyleciały mi z sezonu prawie dwa i pół miesiąca ze względu na remont mieszkania a potem jakieś tam ciągnące się przeziębienie. Pewnie gdyby nie te przeszkody to było by 2000, ale tak jak mówię przy mojej ilości czasu, jaki mogę poświecić na rower to jest super.
Niedzielny bardzo ładny i ciepły poranek (jak na prawie połowę listopada) sam zachęcał do rowerowania.
Z Głowna ruszyłem przez Bronisławów do Pludwin. Po drodze w lesie zatrzymałem się na Szczypiorniaku. Szczypiorniak i niedaleko położony zbiornik Kowaliki to dwa jeziorka stanowiące główny składnik ostoi objętych programem ochrony Natura 2000. Szczypiorniak
© GOZDZIK
Warunki, jakie stworzyła przyroda, w połączeniu z faktem, że są to tereny bardzo rzadko odwiedzane przez człowieka spowodowały, iż rejon ten stanowi idealną ostoję dla licznych płazów, takich jak traszka grzebieniasta i kumak nizinny (jest to jedno z cenniejszych stanowisk tych zwierząt w okolicach Łodzi), a zwłaszcza dla ptaków wodno-błotnych takich jak bąk (duży wędrowny ptak z rodziny czaplowatych), bielik (duży ptak drapieżny z rodziny jastrzębiowatych), błotniak stawowy (duży, wędrowny ptak drapieżny z rodziny jastrzębiowatych).
Oprócz wspomnianych ptaków podlegających ochronie na podstawie Dyrektywy Ptasiej, ostoja jest idealnym miejscem życia dla innych ważnych gatunków płazów, takich jak: ropucha szara, żaba moczarowa, żaba wodna, żaba jeziorowa, żaba trawna, traszka zwyczajna (na podstawie http://obszary.natura2000.org.pl)
Następnie drogą przez Koźle Koźle - kościółek z 1752
© GOZDZIK
do Strykowa, gdzie znajduje się węzeł autostradowy A1 - A2, później do Bratoszewic odwiedzić pałac i park hrabiów Rzewuskich z początku XX wieku.Pałac Rzewuskich
© GOZDZIKPałac Rzewuskich
© GOZDZIKPałac Rzewuskich
© GOZDZIKPałac Rzewuskich
© GOZDZIKW parku przed pałacem
© GOZDZIKW parku przed pałacem
© GOZDZIK
Po chwili spędzonej nad stawem pojechałem sobie do domku i wszystko było by już zakończone, gdyby nie to, że po podliczeniu punktów w książeczce PTTK wychodzi na to, że brakuje tylko 10 do małej brązowej KOT….. i co … no chyba jeszcze raz trzeba się gdzieś wybrać oczywiście jak pogoda pozwoli hi hi hi
- DST 15.40km
- Czas 00:50
- VAVG 18.48km/h
- VMAX 30.90km/h
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do .. a raczej po Głownie
Niedziela, 28 października 2012 · dodano: 30.10.2012 | Komentarze 8
A jeszcze w piątek wieczorem umawiałem się z Kasią na wspaniałe niedzielne rowerowanie po Puszczy Kampinoskiej. Niestety sobotnie intensywne opady śniegu całkowicie pokrzyżowały nam plany i wyjazd do puszczy musieliśmy przełożyć na …… no mam nadzieję, że w przeciągu następnych dwóch tygodni uda się jednak wybrać do KPN.
Tak wiec w niedziele zamiast na rower to zabrałem się za porządkowanie podwórka z połamanych gałęzi drzew, drzewek i krzewów, które pod naporem mokrego śniegu i jeszcze posiadanych liści łamały się jak zapałeczki. Jednak z minuty na minutę słoneczko świeciło mocnej i mocniej i wiaterku nie było iiiii żal, że nie ma mnie na rowerze rósł wiec około godziny 12.00 Wyprowadziłem rumaka na śnieg i pomknąłem głowieńskimi ulicami.
Tak, właśnie głowieńskimi. Czyli uliczkami mojego miasteczka. Każda wycieczka była gdzieś, do jakiegoś innego miasta, innego miejsca. Głowno ( ze względu na to, że jest to małe miasteczko) zjeździłem we wszystkie strony, ale nigdy jeszcze się nim nie pochwaliłem. A kocham to swoje małe, ciche i spokojne miasteczko, dlatego korzystając z okazji śniegu w październiku przedstawię Wam kilka fotek z Głowna.
Jako rodowity mieszkaniec Głowna, który spędził tu całe swoje życie przedstawiłbym je, jako leśno – wodną oazę odskoczni od całego tego zwariowanego, gnającego do przodu świata. Nie no jasne nie jest to super spokojna malowniczo położona wioska, ale nie ma tu wielkiego przemysłu i wielkich fabryk. Miasto właściwie z każdej strony otoczone jest lasami a w granicach mieszczą się trzy zbiorniki wodne (Mrożyczka, Huta Józefów i Piła) oraz trzy rzeki (Mroga, Mrożyca i Brzuśnia). Lasy pełne grzybów, wody pełne ryb ( i nawet bobrów), czyste powietrze. Z jednej strony Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich z drugiej pradolina Warszawsko – Berlińską. Do tego centrum Polski (wszędzie blisko hi hi hi)… żyć nie umierać w tym moim Głownie.
A o to kilka fotek..... dołaczynych do zaproszenia w mije okolice oczywiście...Zbiornik Mrożyczka część od ul. Zgierskiej... mojej ulicy :-)
© GOZDZIKZbiornik Mrożyczka część od strony os. Kopernika i Sikorskiego
© GOZDZIKZbiornik Huta Józefów
© GOZDZIKZbiornik Piła
© GOZDZIKPark przy najstarszej szkole w Głownie SP nr 1
© GOZDZIKZespół dworsko-pałacowy Zabrzeźnia wybudowany w 1840 roku
© GOZDZIKPałacyk Jabłońskich obecnie muzeum regionalne
© GOZDZIKPlac Wolnosci z dębem posadzonym 11 listopada 1928 roku
© GOZDZIK
Jeśli do tego dodamy jeszce to
http://rowery.glowno.pl/
To mamy wszystko to co Goździk ma wokół siebie.....
- DST 40.30km
- Teren 5.00km
- Czas 02:26
- VAVG 16.56km/h
- VMAX 25.90km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Walewic
Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 15.10.2012 | Komentarze 4
Piękna słoneczna pogoda i milutkie ciepełko spowodowało, że przestałem się dąsać i obrażać na nadchodzącą jesień (oczywiście tylko chwilowo, bo dla mnie temperatura poniżej 15 stopni jest nie do przyjęcia ) i kolejny raz w tym roku przeprosiłem swój rowerek zabierając go na wycieczkę.Gdzieś na trasie
© GOZDZIK
Udało mi się również namówić na ta wycieczkę Olafka, jego starszego brata Andrzejka i ich tatę Tomka (miałem siłę przebicia tego dnia – prawda hi hi hi).Wyjazdowa ekipa : Goździk,Olek,Tomek, Andrzejek
© GOZDZIK
Cel wycieczki to Pałac Pani Walewskiej w Walewicach i oczywiście stadnina koni, która znajduje się tuż przy pałacu. Pałac w Walewicach
© GOZDZIK
Niestety obiekt pałacowy zamknięty (tak naprawdę to nie wiem czy wnętrza są udostępnione do zwiedzania) wiec pochodziliśmy troszkę po ogrodzie nad Mrogą, zjedliśmy małą przekąskę na tarasie pałacu i podjechaliśmy do wybiegu dla koni.Olek przy stadninie koni w Walewicach
© GOZDZIK
Powrotna droga przez Gaj i Stanisławów lasem do Woli Zbrożkowej z małą przerwą na odpoczynek, była całkiem sympatyczna i nie dało się tak mocno odczuć wiatru, który w drodze powrotnej młodzieży przeszkadzał.
Generalnie wycieczka udana, chłopaki dali radę z czego jestem bardzo dumny i zadowolony.
PS.
Czy nie mogłaby być taka pogoda przez cały październik, listopad, grudzień, styczeń, luty i marzec…. No komu to przeszkadza noooo ……
- DST 69.50km
- Czas 02:49
- VAVG 24.67km/h
- VMAX 36.60km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Sochaczewa
Wtorek, 14 sierpnia 2012 · dodano: 29.08.2012 | Komentarze 2
Dzisiejsza wycieczka jest właściwie i szczególna i wyjątkowa i do tego jeszcze historyczna. Szczególna, ponieważ jadę do Sochaczewa spotkać się z moim przyjacielem, który tak naprawdę wprowadził mnie w jazdę na rowerze w długie wycieczki, a który obecnie przebywa w Irlandii i bywa tu …eeeeee prawie nie bywa. Wyjątkowa, ponieważ nienawidzę jeździć na rowerze w czasie złej, brzydkiej, deszczowej i zimnej pogody a pojechałem i historyczna, ponieważ rozpoczęła ona moje zbieractwo punktów w książeczce PTTK. Odwiedziłem wiec Łowicz, Arkadie i Nieborów, nie wspominając oczywiście o samym Sochaczewie.
Cóż więcej można napisać o tej tak niezwykłej wycieczce. Może to, że zmarzłem i zmokłem, ale cieszyłem się jak dziecko.
- DST 27.70km
- Czas 01:04
- VAVG 25.97km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
do 1000...
Wtorek, 31 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 5
Wiem, że to lipa nie wynik, ale dla mnie jest całkiem oki.
Z samego rana dookoła Głowna. Potem szybko do pracy.
Dość chłodno jest o 5 rano
- DST 114.60km
- Czas 04:53
- VAVG 23.47km/h
- VMAX 35.20km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Sannik
Poniedziałek, 25 czerwca 2012 · dodano: 25.06.2012 | Komentarze 1
Tym razem bez żadnych przekłamań na łączach udała się nam spotkać z Kasią w Sannikach.
Mieliśmy wspólnie pozwiedzać pałac w Sannikach, ale na miejscu okazało się, że jest w remoncie i nie można wejść nawet do parku.Rys historyczny pałacu
© GOZDZIKRemontowany pałac
© GOZDZIKPałac i park
© GOZDZIK
Cóż było robić, posiedzieliśmy więc pod kościołem pogadaliśmy i ruszyliśmy w drogę powrotną, która do Kiernozi była wspólna drogą. Tu się pożegnaliśmy, umówiliśmy na wypad w okolice Przedborza i ruszyliśmy każdy w swoim kierunku.
W powrotnej drodze zatrzymałem się na chwilkę w Zdunach,Kościół w Zdunach
© GOZDZIK
a ostatnie 17 km zatrzymywał mnie dość mocno i dość skutecznie osłabiał wiatr wiejący w twarz. Tak wiec jeszcze na 9 km przed domem mała przerwa nad Bzurą i chwilka odpoczynkuBzura w okolicach Chruślina
© GOZDZIK