Info

Suma podjazdów to 92796 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Marzec4 - 0
- 2025, Luty1 - 1
- 2024, Grudzień1 - 0
- 2024, Październik1 - 0
- 2024, Wrzesień3 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec3 - 4
- 2024, Czerwiec6 - 0
- 2024, Maj4 - 0
- 2024, Kwiecień2 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2024, Luty2 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień5 - 0
- 2023, Sierpień5 - 2
- 2023, Lipiec2 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj3 - 0
- 2023, Kwiecień2 - 0
- 2023, Marzec2 - 0
- 2022, Październik2 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 1
- 2022, Sierpień6 - 0
- 2022, Lipiec4 - 3
- 2022, Czerwiec2 - 0
- 2022, Kwiecień3 - 0
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty1 - 0
- 2021, Październik3 - 0
- 2021, Wrzesień2 - 0
- 2021, Sierpień4 - 1
- 2021, Lipiec2 - 0
- 2021, Czerwiec6 - 1
- 2021, Maj3 - 1
- 2021, Kwiecień2 - 0
- 2021, Marzec4 - 4
- 2020, Listopad1 - 0
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień1 - 0
- 2020, Sierpień8 - 5
- 2020, Lipiec3 - 2
- 2020, Czerwiec3 - 0
- 2020, Maj4 - 0
- 2020, Kwiecień1 - 2
- 2020, Marzec1 - 3
- 2020, Luty1 - 2
- 2020, Styczeń1 - 2
- 2019, Listopad1 - 2
- 2019, Październik2 - 4
- 2019, Wrzesień1 - 1
- 2019, Sierpień2 - 3
- 2019, Lipiec6 - 17
- 2019, Czerwiec4 - 8
- 2019, Maj2 - 7
- 2019, Marzec3 - 8
- 2019, Luty2 - 5
- 2018, Listopad1 - 3
- 2018, Październik1 - 3
- 2018, Wrzesień2 - 3
- 2018, Sierpień3 - 12
- 2018, Lipiec6 - 22
- 2018, Czerwiec1 - 5
- 2018, Maj3 - 11
- 2018, Kwiecień3 - 16
- 2018, Marzec2 - 7
- 2018, Luty2 - 6
- 2018, Styczeń1 - 11
- 2017, Listopad1 - 3
- 2017, Wrzesień2 - 6
- 2017, Sierpień3 - 7
- 2017, Lipiec6 - 6
- 2017, Czerwiec4 - 9
- 2017, Maj3 - 10
- 2017, Kwiecień2 - 9
- 2017, Marzec3 - 16
- 2016, Listopad1 - 1
- 2016, Październik1 - 1
- 2016, Sierpień5 - 19
- 2016, Lipiec4 - 14
- 2016, Czerwiec4 - 17
- 2016, Maj2 - 19
- 2016, Kwiecień2 - 8
- 2016, Marzec2 - 6
- 2016, Luty1 - 1
- 2015, Grudzień1 - 5
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik3 - 14
- 2015, Wrzesień3 - 5
- 2015, Sierpień7 - 21
- 2015, Lipiec5 - 4
- 2015, Czerwiec4 - 9
- 2015, Maj4 - 13
- 2015, Kwiecień4 - 4
- 2015, Marzec5 - 10
- 2015, Luty1 - 2
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad3 - 7
- 2014, Październik2 - 2
- 2014, Wrzesień3 - 11
- 2014, Sierpień8 - 19
- 2014, Lipiec3 - 8
- 2014, Czerwiec3 - 9
- 2014, Maj3 - 6
- 2014, Kwiecień2 - 4
- 2014, Marzec4 - 13
- 2014, Luty2 - 7
- 2014, Styczeń1 - 1
- 2013, Grudzień1 - 7
- 2013, Październik2 - 7
- 2013, Wrzesień1 - 1
- 2013, Sierpień6 - 23
- 2013, Lipiec5 - 16
- 2013, Czerwiec6 - 8
- 2013, Maj7 - 16
- 2013, Kwiecień5 - 11
- 2013, Marzec3 - 15
- 2012, Listopad3 - 10
- 2012, Październik2 - 12
- 2012, Sierpień5 - 19
- 2012, Lipiec3 - 17
- 2012, Czerwiec4 - 4
- 2012, Kwiecień5 - 0
- 2012, Marzec4 - 5
Po okolicy
Dystans całkowity: | 7895.67 km (w terenie 963.77 km; 12.21%) |
Czas w ruchu: | 384:00 |
Średnia prędkość: | 20.56 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.30 km/h |
Suma podjazdów: | 24919 m |
Liczba aktywności: | 154 |
Średnio na aktywność: | 51.27 km i 2h 29m |
Więcej statystyk |
- DST 167.40km
- Czas 07:26
- VAVG 22.52km/h
- VMAX 53.30km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Płocka
Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 5
Nie udało się w zeszła sobotę, to udało się w tą sobotę.
Wyjazd do Płocka o nim właśnie mowa w końcu się zrealizował. No nie sam się zrealizował tylko z moją małą pomocą.
Wyjazd ten dla mnie był o tyle ważny, że miał mi dać odpowiedź na pytanie: Czy dam radę za tydzień pojechać do Włocławka. A dokładniej : To czy po 40-stce się jeszcze chce tak pedałować przez cały dzień, czyli jeszcze bardziej szczegółowo : czego więcej osła czy lwa.
Wyjazd się udał pogoda dopisał, humorek też, ale odpowiedzi 100% nie ma …bo…
Do Płocka przez cała drogę miałem pod wiat, różnie centralnie, troszkę z boku, ale generalnie było pod wiatr. Cały czas miałem nadzieję że ten wiat się nie zmieni w drodze powrotnej. I nadzieja okazała się być realna. W drodze powrotnej cały czas wiaterek w plecki wiał. Jechało się bardzo sympatycznie. Dlatego też na moje pytania nie ma takiej jasnej odpowiedzi. Bo co by było gdyby było odwrotnie …. Aaaaa . Pewnie się nie dowiem do póki nie pojadę i poczuje tego we własnych nogach. Nie ma co gdybać i rozmyślać filozoficznie tylko jak pogoda pozwoli w sobotę to na koń i ….. znaczy się na rower i w drogę do Włocławka.
A jeśli chodzi o Płock, to byłem tu już kilka wiosen wcześniej, również na rowerku. Pokręciłem się po starym mieście, po wzgórzu Tumskim również, posiedziałem nad Wisłą, pomarzyłem sobie o morzu….. nie wiem czemu, ale tak jak patrzyłem na Wisłę to mnie tak naszło. Jeszcze rzut oka na całe wzgórze Tumskie z mostu nad Wisłą i w drogę powrotna.
W drodze powrotnej narodził się jeszcze plan zawitania do Koszelówki, z którą mam tylko same miłe i dobre wspomnienia, ale pomyślałem sobie, że Koszelówka wymaga osobnego rozdziału w mojej rowerowej karierze i inną trasą przyjadę tu specjalnie tylko dla niej …. i dla wspomnień rzecz jasna.
Trasa: Głowna – Sobota – Śleszyn – Luszyn – Lwówek – Gąbin – Płock – Górki – Gąbin – Luszyn – Śleszyn – Sobota – Głowno
Foto:Śleszyn - pałac
© GOZDZIKLuszyn - pałac
© GOZDZIKGąbin - park
© GOZDZIKGąbin - fontana w parku
© GOZDZIKPłock - Stary Rynek
© GOZDZIKPłock - siedziba Urządu Miasta
© GOZDZIKPłock - kamienice przy Starym Rynku
© GOZDZIKPłock - rzut oka na Wisłę
© GOZDZIKPłock - tablica informacyjna na murach wieży pozostałości zamku
© GOZDZIKPłock - pozostałości po zamku i fragment Muzeum Diecezialnego
© GOZDZIKPłock - Rzut oka na Wzgórze Tumskie z mostu nad Wisłą
© GOZDZIKPłock - Wisła
© GOZDZIKTaki sobie widoczek miałem gdy posilałem się zupą chmielową :-) pod Luszynem
© GOZDZIK
- DST 91.30km
- Czas 04:08
- VAVG 22.09km/h
- VMAX 42.32km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Koluszek
Sobota, 29 czerwca 2013 · dodano: 02.07.2013 | Komentarze 0
Ojjjj miało być inaczej, miało być gdzie indziej i dalej i na dłużej… ale niestety przeziębienie jakie mnie dopadło przed sobotą nie pozwoliło na rozwinięcie skrzydełek.
I tak bez emocji bez jakiś przemyśleń i większej przyjemności (gardło mnie bolało ) pokręciłem się jakoś tak aby wylądować w Koluszkach, które to kojarzą mi się tylko z PKP nie wiem czemu, ale zawsze uważałem że Koluszki to kilka domów i same tory kolejowe z bocznica do niezbyt odległej jednostki wojskowej.
W Jeżowie całkiem przypadkiem zauważyłem zabytkowy kościółek na cmentarzu. Niestety był zamknięty, ale naprawdę nie wiedziałem ze się tam znajduje. Fakt, że tą uliczką w Jeżowie nigdy się nie poruszałem, nie obierałem tego kierunku. A tu proszę jaka perełka.
A wypad pierwotnie planowałem do Płocka, ale naprawdę bałem się że nie dam rady w drodze powrotnej. Jednak człek ma już kilka lat i skutki kaszlu, kataru i temperatury nie mijają tak szybko jak na 20 – latku.
Co robić……. Może teraz w sobotę się uda.
Trasa : Głowno – Lubiaków – Kuźmy – Mszadła – Przełyk Duży – Jeżów – Popień – Wierzchy – Koluszki – Bogdanka – Przanówka – Brzeziny – Dmosin – Głowno
Foto:Jeżów - zabytkowy kościółek - wejście
© GOZDZIKJeżów - zabytkowy kościółek w całej okazałości
© GOZDZIKKoluszki i tory
© GOZDZIKBrzeziny - tablica informacyjna Muzeum w Przestrzeni
© GOZDZIKBrzeziny - zabytkowy Kosciółek
© GOZDZIKOkolice Mrogi Dolnej
© GOZDZIK
- DST 56.10km
- Teren 9.70km
- Czas 02:25
- VAVG 23.21km/h
- VMAX 36.80km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Witowskiego Lasu
Sobota, 22 czerwca 2013 · dodano: 24.06.2013 | Komentarze 1
Jak ostatnio siedziałem sobie w domku nad mapą okolic tych bliższych i dalszych mojego miasteczka to stwierdziłem, że właściwie mam mało objechane tereny w trójkącie Głowno-Stryków-Piątek.
Naprawdę nie umiem powiedzieć czemu tam wcale nie jeździłem.
Może nie pomyślałem o tych terenach, jako o terenach fajnych do „rowerowania”.
Postanowiłem więc nadrobić te zaległości i już drugi raz pojechałem w tamte strony.
Tereny wiejskie i płaskie, dużo łąk i pól, mały ruch na drogach, a przy drogach kolorowo, to jest to co lubię w takich niezobowiązujących do dojechanie gdzieś i po coś wypadach.
Typowe włóczęgostwo po nieznanych mi do tej pory lub mało znanych terenach.
Trasa : Głowno – Domaradzy – Ludwiny – Koźle – Gozdów – Kwilno – Konarze – Sułkowice Pierwsze – Kąkolice – Popów – Glinik – Głowno
Foto : Taki oto szlak sobie biegnie przez te tereny
© GOZDZIK
Ale rowery to mają wypasione co nie :-)))))))))Bociek, Bociuś, Bociulek
© GOZDZIKI co ja na to poradzę, ze uwielbiam takie drogi
© GOZDZIK
- DST 36.10km
- Teren 2.50km
- Czas 01:28
- VAVG 24.61km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 29.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Plany planami, a życie swoje
Czwartek, 20 czerwca 2013 · dodano: 21.06.2013 | Komentarze 0
Od samego rana myślałem tylko o ty, że jak wrócę z pracy, rzucę torbę w kąt i jak wsiądę na rower to nikt i nic mnie nie powstrzyma, aby jeździć do wieczora.
Niestety jak zwykle okazało się, że życie całkiem inaczej jednak zaplanowało dla mnie to popołudnie i zamiast jeździć do wieczora to ja wieczorem mogłem dopiero zacząć jeździć. Nawet przez chwilę się zastanawiałem się czy ma to jakiś sens, czy nie lepiej pobiegać na około jeziorka. Jednak po chwili wewnętrznej kłótni i rozterki rowerowa strona duszy wgrała i około 19 byłem już przypięty do pedałów.
Jak zawsze w przypadku takich wypadów nie wiedziałem gdzie sobie popedałować.
A jak się nie wie gdzie to najlepiej tam gdzie najprzyjemniej.
I tak padło na moja jedną z ulubionych tras wzdłuż dolinki Mrogi przez Kraszew i Nadolna do trasy Łowicz – Brzeziny.
Spokojna, sympatyczna asfaltowa droga. Lekko pod górkę i czasami z górki. Sporo zakrętów wiec się nie nudzi. Dla mnie naprawdę bardzo urocza trasa z kilkoma wzniesieniami, z których można podziwiać okolice.
Trasa : Głowno – Dmosin – Janów – Kraszew – Nadolna – Dąbrowa Mszadelska – Teresin – Trzcianka – Zawady – Borki – Dmosin – Piaski Rudnickie – Głowno
Foto:Okolice Dąbrowy Mszadelskiej
© GOZDZIKMroga - okolice Dmosina
© GOZDZIKMroga - okolice Dmosina
© GOZDZIK
- DST 93.50km
- Teren 2.40km
- Czas 04:00
- VAVG 23.38km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Oporowa
Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 2
Odwiedzenie tego miejsca i w tym właśnie roku było zaplanowane z pełną świadomością. Dokładnie 10 lat temu w 2003 roku rozpoczęła się moja przygoda z rowerem, a raczej z takimi dłuższymi wypadami rowerowymi.
Nie ważne, że wówczas była to jedna jedyna taka wycieczka w roku, nie ważne, że całkowicie bez żadnego przygotowania (zero prowiantu nawet batonika nie mieliśmy nic), doświadczenia i rozpoznania (zamek wówczas był zamknięty bo była impreza – wesele). Ważne jest to, że się odbyła i mimo wszystkiego bardzo mi się spodobał taki rodzaj aktywności, zwiedzania i poznawania okolic, tych bliskich i później tych dalszych.
Dziś jadąc w to miejsce byłem i przygotowany i z pełnym rozpoznaniem bojowym – zamek otwarty dla turystów i zwiedzających. Dodatkowo, dziś w dobie GPS trasa ta miała zupełnie inny przebieg niż ta wyznaczona palcem po kiepskiej mapie i była o prawie całe 20 km krótsza niż 10 lat temu ( Świat się kurczy czy co ? hi hi hi ).
Ogólnie miejsce warte zobaczenia i zwiedzenia. Sam zamek nie jest jakąś ogromna budowlą, ale ma klimat i charakter późnogotyckiej siedziby rycerskiej. Otoczony jest fosa i zadbanym parkiem. Wstęp do parku bezpłatny do zamku już nie ponieważ mieści się w nim Muzeum Wnętrz Stylowych.
Szczegóły tu: http://zamkipolskie.com/oporow/oporow.html
Trasa : Głowno – Bielwy – Orłów – Bedlno – Oporów – Bedlno – Orłów – Bielawy – Psary – Kubiki – Chlebowice – Głowno
Foto:
Kilka fotek z wnętrza Zamku. Niestety nie wolno robić zdjąć z lampą więc niektóre do bani wyszły. Parę udało się cyknąć z lampa jak pani nie było w pobliżu .
Dla wielbicieli złotego trunku „mniamuśny” kufelek z kości słoniowejBedlno - jeziorko z domkiem dla kaczek
© GOZDZIKOporów - widok zamku z ogrodu
© GOZDZIKOporów - widok od tyłu
© GOZDZIKOporów i dziedziniec zamku
© GOZDZIKOporów - widok z dziedzińca
© GOZDZIKOporów - Muzeum Wnętrz Stylowych. Kiedyś to robili fotele bujane
© GOZDZIKOporów - Muzeum Wnetrz Stylowych. Łoże....wygląda na twardawe
© GOZDZIKOporów - Muzeum Wnętrz Stylowych. A taki prawdziwy stó i krzesła to mi sie marzą
© GOZDZIKOporów - Muzeum Wnętrz Stylowych. Rarytas dla piwoszy
© GOZDZIKOkolice Oporowa
© GOZDZIK
- DST 42.30km
- Teren 4.70km
- Czas 01:51
- VAVG 22.86km/h
- VMAX 34.13km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Las Szczawiński
Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 3
I skończyło się „rumakowanie” w towarzystwie. Wracamy do samotnej rzeczywistości. Nie nie, nie narzekam lubię te moje samotne wypady.
Dobra. To było tak, że chciałem pojechać gdzie indziej, jak wsiadałem na rower to myślałem jeszcze o innym miejscu, a w końcu pojechałem zupełnie nie tu gdzie chciałem i gdzie myślałem … ooooo taki wczoraj zachwiany byłem z lekka.
Generalnie miejsce, które odwiedziłem okazało się całkowicie inne niż miałem o nim wyobrażenie. Myślałem, ze Las Szczawiński to taki typowy las, krzaki przepływająca rzeczka ścieżki i dukty leśne, rezerwat Grądy nad Moszczenicą itp.
Nie no oczywiście to wszystko było .. tylko, że do tego dołożono całe mnóstwo domków rekreacyjno – letniskowych takich całorocznych i takich tylko sezonowych.
Każdy kawałeczek miejsca w Moszczenicy (tak się nazywa ta mieścinka-wioska) jest zagospodarowane dom, trawnik, podjazd (kostka beton) samochód… dwa samochody … troszkę drzew i następna działka i następna…..
Rozmawiałem z małżeństwem w odnalezionym barze o tym miejscu i powiedzieli mi, że kiedyś faktycznie była to typowa wioska z kilkoma domkami i lasem.
Dziś w sezonie jest to gwarna miejscowość letniskowa dla Łodzi, Zgierza i okolic. A przecież nie ma tam jakiegoś niesamowitego dużego lasu, rzeki, jeziora. W pobliżu dość ruchliwa trasa Stryków - Ozorków z wybudowanymi ogromnymi magazynami. Nie wiem jakoś dziwacznie to wszystko wyglądało. Ale to tylko moje odczucia.
Trasa : Głowno – Wyskoki – Bratoszewice – Koźle – Osse – Moszczenica – Kębliny – Osse – Bratoszewice – Wyskoki – Głowno.
Foto: bez tej Moszczenicy…bo mi się nie podobało…i tyle.Okolice Osse
© GOZDZIKOkolice Osse - ta droga w prost prowadzi do Lasu Szczawińskiego i Moszczenicy
© GOZDZIKOkolice Koźla
© GOZDZIK
- DST 41.40km
- Teren 2.00km
- Czas 01:50
- VAVG 22.58km/h
- VMAX 33.27km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Taki tam wypad na rowerek
Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 31.05.2013 | Komentarze 0
Od lat jest taka tradycja pogodowa, że w Boże Ciało zawsze po południu pada, leje i burza jest. Przynajmniej ja takie Boże Ciała pamiętam. Tak więc aby nie denerwować się po południu wybrałem się na rowerek z samego rana. Co tu dużo pisać w miastach i miasteczkach panowały przygotowania do obchodów dnia Bożego Ciała, pogoda po wczorajszej (środowej) burzy była rewelacyjna, powietrze czyściutkie, las pachniał tak niesamowicie, że szkoda było wracać....ale cóż trzeba było wracać i już..
Trasa: Głowno - Kamień - Sapy - Rogóźno - Skaratki Stara Wieś - Domaniewice - Albinów - Ostrołeka - Głowno
Foto :Domaniewice
© GOZDZIKGłowno Plac Wolności
© GOZDZIKGłowno Plac Wolności z drugiej strony
© GOZDZIKGłowno i nasze jezioro
© GOZDZIK
- DST 25.47km
- Czas 00:59
- VAVG 25.90km/h
- VMAX 39.03km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pierwszego błysku
Środa, 29 maja 2013 · dodano: 29.05.2013 | Komentarze 1
Kiedy około g. 17.00 byłem z psem na spacerze miałem nadzieję że burzowe chmury, które się zbierały na niebie, przejdą bokiem, albo przyjdą później.....
Przed 18.00 jak wróciłem z psiokiem i się wbiłem w strój rowerowy przestałem mieć nadzieją, a zacząłem się modlić, aby chociaż 5 km się udało przejechać.....
Kiedy na liczniku nie wiadomo jak kiedy pojawiło się 10 km... poprosiłem Wszechmocnego o może jeszcze 5 km, tak aby wyglądało to troszkę poważniej. Chmury już ciemno granatowo, szare.... paskudne.... a tu myk 17 km wiec może poprosić Pana o jeszcze 5 km....... nooo ponad 20 na liczniku, to już naprawdę ładnie wygląda.... więc .. no pomykam dalej .......delikatny deszczyk, kropelki spadają tu i tam...... nie wiadomo jak i kiedy ... na liczniku 25 km ...
Więc coooo..... prosimy jeszcze o pięć? ...
Nie zdążyłem pomyśleć gdzie by te 5 jeszcze ujechać, a tu sruuuuuu piorunem po oczach....
Nooo Wszechmocny się chyba zdenerwował... nadwyrężyłem chyba dość mocno jego dobroć.... grzecznie więc skierowałem rumaka do domku...
I tak mnie więcej za 15 minut luuuuuuuuuunęłoooooo oooo......
Ale co udało się. Dystans całkiem przyzwoity jak dla mnie... no coooo.
Trasa : kółeczka po Głownie... naprawdę myślałem że nie uda się nawet 5 km zrobić jak patrzyłem na te chmury.... Więc dla bezpieczeństwa latałem nisko i powoli ... jak o w tym kawale o pilocie jest :-))))))
Foto... :-) nie było czasu..... walczyłem o kilometry :-)
- DST 71.30km
- Czas 03:04
- VAVG 23.25km/h
- VMAX 46.92km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Mały "Rajd Kolarski Dookoła Ziemi Łódzkiej" odznaka PTTK cz 2
Wtorek, 21 maja 2013 · dodano: 21.05.2013 | Komentarze 3
Tak jak pisałem w sobotnim opisie niedzielny nastrój do życia i jeżdżenia był zupełnie inny. Nastawienie było superowe i mimo dość mocnego wiaterku i mocno pofalowanej jak na nasze tereny trasy ochoczo ruszyłem w drogę.
Trasa wycieczki całkowicie uzależniona od regulaminu odznaki i konieczności podstemplowania książeczki w wyznaczonych punktach, więc nie było żadnej fantazji.
W lipcach Reymontowskich odwiedziny domu gdzie mieszkał pisarz, na cmentarzu symboliczna mogiła Macieja Boryny z Chłopów i Muzeum Czynu Zbrojnego, które udało mi się zwiedzić indywidualnie zaglądając do czołgów i siedząc w samochodzie Armii USA z czasów II WŚ. Nawet samochód został odpalony, a ja mogłem posiedzieć za kółkiem tej wspaniałej maszyny.
Po wycieczce obiadek i odwiedziny u naszych przyjaciół gdzie w ramach czynu społecznego, a raczej przyjacielskiego sadziliśmy tuje.
Niedziela spędzona bardzo mile, sympatycznie i pożytecznie .. takie dni lubię, a nie takie jak w sobotę … ojjjj oby się już nie powtórzyło mi takie nastawienie do świata ludzi i siebie samego.
PS.
Naprawdę cieszę się że w końcu (bo w Lipcach Reymontowskich jestem już któryś tam raz) udało mi się odwiedzić to muzeum. Naprawdę sporo eksponatów mają na zewnątrz, w środku nawet nie spodziewałem się ze w takiej małej chatce jest ich cała masa. Szkoda że do dziś nie maja swojego unikalnego stempla.
Trasa : Głowno – Kamień – Stroniewice – Krępa – Łyszkowice – Lipce Reymontowskie – Słupia – Jeżów – Przyłęk Duży – Kołacin – Głowno
Foto: Lipce Reymontowskie -Dom w którym mieszkał pisarz
© GOZDZIKLipce Reymontowskie - symboliczna mogiła Macieja Boryny z Chłopów
© GOZDZIKLipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego
© GOZDZIKLipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego
© GOZDZIKLipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego eksponaty
© GOZDZIKLipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego wnętrze czołgu
© GOZDZIKLipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego wnętrze czołgu
© GOZDZIKLipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego samolot
© GOZDZIKLipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego
© GOZDZIKJezów - kościół
© GOZDZIKOkolice Kołacina robione z Kobylin
© GOZDZIK
- DST 43.95km
- Teren 1.50km
- Czas 02:01
- VAVG 21.79km/h
- VMAX 40.28km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Zmuszony
Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 21.05.2013 | Komentarze 1
Naprawdę zostałem zmuszony … i to przez siebie samego !!!
Zmuszony do tego, aby ruszyć dupsko i iść na rower.
Kurcze rzadko mam tak, że nic mi się nie chce. Nic - to znaczy nie chce mi się nigdzie jechać. A w tą sobotę normalnie masakra - leń gigant i do tego smutas.
Od 7.30 wałęsałem się tak bez celu po domu z myślami: a może by jednak pojechać … a może jednak nie jechać … a może będzie dobrze jak pojadę, a może jednak lepiej jak nie pojadę … ooo taki wiatr wieje, ale ładne słonko świeci…… i tak o 9. 00 stwierdziłem, że jednak nieraz trzeba coś zrobić z czystego obowiązku i ku chwale kilometrażu, a nie samej egoistycznej przyjemności.
Totalnie bez pomysłu i bez celu ruszyłem w kierunku, z którego wieje wiatr. Pomyślałem sobie, że jeśli już nic mi się nie chce i wlazłem na to twarde siodełko, przypiąłem butki do pedałów, to lepiej abym wracał z wiatrem a nie odwrotnie, bo wówczas to chyba usiadłbym w przydrożnym rowie i zapłakał się na amen.
O właśnie taki miałem nastrój i nastawienie w sobotę i do jazdy i do roweru i ogólnie do siebie i życia.
Dobrze, że wieczorem były imieniny u mamusi i poprawiłem sobie nieco ogólny pogląd na świat i niedziela była już zupełnie inna.
Trasa : Głowno – Lubiaków – Wola Lubiankowska – Kuźmy – Nadolna – Grodzisk – Nagawki – Lubowidza – Dmosin - Borki – Lubiaków – Piaski Rudnickie - Głowno
Foto:Okolice Kuźm - w oddali wzniesienia łódzkie
© GOZDZIKDmosin II - Grodzisko Stożkowe
© GOZDZIKDmosin II - tablica informacyjna
© GOZDZIK