Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 21440.23 kilometrów w tym 5017.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.09 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 33.30km
  • Czas 01:21
  • VAVG 24.67km/h
  • VMAX 32.30km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 81m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiosenny luty

Niedziela, 9 lutego 2014 · dodano: 10.02.2014 | Komentarze 3

Po styczniowych mrozach, a przede wszystkim śniegach nie ma już śladu. No prawie nie ma. Luty przywitał nas pogoda taką, jaka wg mnie powinna być od 1 listopada do 1 marca. Za oknem bowiem plus 10 stopni na moim termometrze. A taka temperatura, słonko wyglądające za chmur i do tego niedziela to nic innego jak czas na rowerek.
Czym prędzej uporałem się z małymi niedzielno – porannymi obowiązkami i siup na rowerek.
Jak to u mnie w takich niezaplanowanych z góry przypadkach rowerowych bywa to wypad całkowicie bez pomysłu, choć po drodze się jakiś tam urodził.
W okolicach Psar są takie ładne rozlewiska, gdzie to bobry sobie urzędują. I właśnie pomyślałem, że zobaczę jak to miejsce wygląda w tym roku. Ojjj muszę przyznać, że bobrowa brygada działa i to prężnie. Jeszcze kilka lat i chyba żadne drzewo się tam nie ostanie.
A tak no cóż mam nadzieję że już zima nie wróci do nas i z tygodnia na tydzień weekendy będą co raz cieplejsze i jeszcze bardziej będą zachęcały do dłuższych wypadów. Bo jednak bez ochraniaczy na buty tak po 1,5 godzinie jazdy stopy zaczynają trochę dokuczać i marudzić że im chłodno ….:-)

Trasa: Głowno – Gawronki – Boczki Zarzeczne - Psary – Chlebowice - Boczki Domaradzkie – Ziewanie – Głowno

Foto:

Psary
Psary © GOZDZIK

Psary
Psary © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy



Komentarze
Gozdzik
| 07:45 wtorek, 11 lutego 2014 | linkuj Ja tez żałuję, że nie udało się ich namierzyć szkiełkiem. Kiedyś tam nawet przez jakąś godzinkę czatowałem w rowie :-) ale kurcze kolana i plecy zaczęły pękać w szwach wiec dałem spokój, a teren dość podmokły, grząski i raczej nie zapuszczę się jakoś głębiej
zarazek
| 07:27 wtorek, 11 lutego 2014 | linkuj A ja zdemontowałem w ubiegły weekend SPD, bo te buty słabo się nadają do brodzenia w mokrym śniegu w poszukiwaniu materiału na ognisko. ;) Bobry faktycznie tam szaleją - mi zeszłym roku udało się je sfotografować smartfonem. :)) Pozdrawiam!
Monica
| 15:56 poniedziałek, 10 lutego 2014 | linkuj Szkoda tylko że żadnego bobra w akcji nie widać ;-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!