Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 23078.53 kilometrów w tym 5572.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 92796 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Po okolicy

Dystans całkowity:7895.67 km (w terenie 963.77 km; 12.21%)
Czas w ruchu:384:00
Średnia prędkość:20.56 km/h
Maksymalna prędkość:53.30 km/h
Suma podjazdów:24919 m
Liczba aktywności:154
Średnio na aktywność:51.27 km i 2h 29m
Więcej statystyk
  • DST 32.30km
  • Czas 01:31
  • VAVG 21.30km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Podjazdy 88m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicznych wioskach cz II

Niedziela, 25 lutego 2024 · dodano: 26.02.2024 | Komentarze 0

Lutowa pogoda po prostu rozpieszcza. Porzekadło że idzie luty podkuj buty można w tym roku wsadzić właśnie w te buty. Dziś mocno ograniczony czasowo byłem i tylko tyle się udało pojechać. Ale zawsze to coś.

Mroga w okolicy Starego Waliszews


Kategoria Po okolicy


  • DST 42.50km
  • Czas 02:03
  • VAVG 20.73km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Podjazdy 133m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicznych wioskach

Piątek, 16 lutego 2024 · dodano: 19.02.2024 | Komentarze 0

To rozpoczynam sezon 2024. Dziś pogoda wymarzoną na rowerek. Biorąc pod uwagę to że to przecież jest nadal zima. Pora roku której ja osobiście nie cierpię. Godzinka w pracy urwana i ruszyłem. Było bardzo przyjemnie.
 
Rozlewiska Brzuśni


Kategoria Po okolicy


  • DST 40.30km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 19.98km/h
  • Podjazdy 126m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ucieczka z placu remontowego

Środa, 20 września 2023 · dodano: 04.10.2023 | Komentarze 0

Tydzień temu wrzuciliśmy z żoną granat do naszej trzydziestoletniej kuchni. Od tego czasu non stop praca. Ale dziś okazuje się że pan od budowy mebli, a może się mówi od zabudowy kuchni musiał zrobić sobie wolne więc i ja dokonałem dezercji z placu bitwy. Wystarczy mi tego kucia, przerabiania instalacji, kurzu, gruzu i bałaganu. No co ? Ojjjj wiem uciekłem i zostawiłem żonę z tym. Ale to mógł być ostatni piękny dzień. Zresztą bez przesady małe 2 godzinki mnie nie było. Nic się nie stało, a mnie to było potrzebne jak tlen. Za to w sobotę i niedzielę opracowałem ten czas. 
Uciekłem dziś do lasu. Było cudownie, chociaż bardzo bardzo sucho i grzybami to las nie pachniał. 




Kategoria Po okolicy


  • DST 30.50km
  • Teren 19.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 18.48km/h
  • VMAX 29.90km/h
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tu i tam po okolicach Głowna

Niedziela, 3 września 2023 · dodano: 11.09.2023 | Komentarze 0

Taki mały wypad po okolicach mojego miasta. Odwiedziłem Kowaliki i Czarny Staw. Leśne bardzo urocze i klimatyczne zbiorniki wodne gdzie w ich otoczeniu można się zatrzymać odpocząć i posiedzieć w cudownym leśnym klimacie


Kowaliki

Czarny Staw

Głowno


Kategoria Po okolicy


  • DST 32.80km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 20.50km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Podjazdy 94m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tak na koniec miesiaca

Niedziela, 30 lipca 2023 · dodano: 08.08.2023 | Komentarze 0

Coś nie po drodze miałem z rowerowaniem w lipcu. A to czasu nie było, a to ochoty, a to obowiązki, a to zmartwienia, a to pogoda. Ciągle coś i tak nie wiadomo kiedy miesiąc uciekł. 







Kategoria Po okolicy


  • DST 35.30km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 16.42km/h
  • Podjazdy 195m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bo na stres najlepszy rower jest.

Piątek, 14 kwietnia 2023 · dodano: 16.04.2023 | Komentarze 0

To były najgorsze i najbardziej stresujące święta wielkanocne jakie ostatnio miałem. Chcę o niech jak najszybciej zapomnieć. Wymazać z pamięci. Czekałem na ten piątek i koniec pracy jak na zbawienie. Nie wiem ale chyba nawet jak byłaby śnieżyca, tajfun, tornado to i tak bym poszedł. 

Parafrazując klasyka mównicy sejmowej :
Ten wyjazd mi się po prostu należał.

Pomimo wiatru było super. 
Trasa : okolice Głowna
Foto


Kategoria Po okolicy


  • DST 21.10km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 17.34km/h
  • Podjazdy 91m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zdążyć przed deszczem

Czwartek, 23 marca 2023 · dodano: 26.03.2023 | Komentarze 0

Główna myśl jaka przyświecała mi podczas dzisiejszej wycieczki to:

przejechać chociaż kilometr zanim zacznie padać, jak poszedł kilometr to może chociaż drugi, poszedł drugi to może pięć się uda. Gdy udało się piec to może dziesięć łyknie. Pykło. To jak dziesięć to piętnaście się uda. Udało. Dobra to dwadzieścia ..... Prawie się udało. Ostatnie dwa kilometry w lekkim deszczyku przyszło mi jechać. Ale i tak jestem zadowolony. Fajny szybki wypad po okolicy Głowna. Trochę lasu trochę asfaltu. 




Kategoria Po okolicy


  • DST 46.10km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 16.97km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez ładu, składu i pomysłu

Czwartek, 25 sierpnia 2022 · dodano: 04.09.2022 | Komentarze 0

I ponownie minęło kawał lata, a ja nie wsiadłem na rower.
Wszystko się jakoś komplikuje w tym sierpniu. Ba nie sierpniu tylko roku.
13.08 miałem wyjechać razem z moja grupą na wycieczkę szlakiem Kanału Elbląskiego.
Ale co niestety nie udało się. Co nie pozwoliło mi jechać ??? ŻYCIE .......
Było mi bardzo przykro i źle ponieważ to miała być moja pierwsza wycieczka rowerowa ze spaniem na dziko w namiocie. Spanie tam gdzie się nam spodoba, gdzie nas siły opuszczą, a krajobraz wzrok przykuje. Tam gdzie szum wody, może lasu, widok zachodzącego słońca. Po prostu tam gdzie nam się spodoba. Wszystko zostało zakupione i............
Serce zabolało, płakać się chciało...... nie, nie chciało...... ryczałem jak bóbr....... nie wstydzę się tego. Co chłopaki nie płaczą ??? Gucio prawda płaczą tylko że nikt tego nie widzi.
Czas najwyższy aby się trochę posklejać i pojechać na rowerek. Przecież od 16.08 jestem na moim ukochanym urlopiku.
Zebrałem się ale dzisiejszy wyjazd to wycieczka całkowicie bez ładu składu i pomysłu. po prostu jechałem skręcałem tam gdzie mi się spodobało. Jechałem bo jechałem. i tyle się uzbierało. Nawet zdjęć nie robiłem. Całkowicie byłem pochłonięty myślami o tym czy uda mi się wyjechać razem z Waldkiem i Grzegorzem na ostatni zaplanowany na ten rok namioyowo-hamakowy wyjazd Podlaskim Szlakiem Bocianim. Wyjazd jest zaplanowany na 27.08. Zobaczymy.

Trasa: Głowno - Grodzisk - Janów - Kamień - Karwoszczyzna - Kołacinek - Kołacin - Wola Cyrusowa - Lubowidza - Nowostawy Dolne - Nowostawy Górne - Kalinów - Głowno

PS
Udało się wyjechać na 4 dni...... opisy niebawem


Kategoria Po okolicy


  • DST 73.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 03:55
  • VAVG 18.64km/h
  • VMAX 32.30km/h
  • Podjazdy 321m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze

W końcu udany urlopowy Piątunio

Piątek, 15 lipca 2022 · dodano: 20.07.2022 | Komentarze 0

W końcu urlopowy piątek miałem prawdziwie urlopowy. Od rana śniadanko na balkonie z widokiem na mój ogród z kwiatami i ścianą zieleni, potem rowerek w czasie jaki chciałem i ile chciałem, a na koniec dnia mały browarek. Takie piątki to ja lubię. Może co do pagody by się można doczepić bo jakoś bardzo ciepło to nie było, a wiatr który chyba wiał w każdą możliwą stronę głowę urywał, ale nie narzekam. Może nie mogę mieć wszystkiego na raz. A jak już nie mogę to wolę tak aby jednak pojechać pomimo słabszej pogody, a nie być albo chorym, albo na pogrzebie, albo w poradni chirurgicznej. Naprawdę mam już nadzieję ze czerwiec ze swoimi kolegami rzucającymi mi kłody pod nogi odszedł bezpowrotnie.
Dziś kolejna wycieczka z przewodnika krajoznawczo-rowerowego – „Okolice Łodzi Na Rowerze” wycieczka pt: Przez Podole do Palestyny. Oczywiście z małym dojazdem z Głowna do najbliższego punktu trasy, który wyznaczyłem sobie w Koźlu.
Cóż można powiedzieć o tej trasie. Na pewno troszkę mniej atrakcji niż poprzednie, ale za to profil trasy wynagradza wszystko. Wspinamy się od wysokości 124 m n.p.m. do 258,4 ( Ruska Góra w PKWŁ), aby ponownie zjechać do 124. Do tego różnorodna nawierzchnia piach, dukty leśne, asfalty i szutry. Pola, łąki, sady, lasy. Po prostu wszystko co możliwe, aby trasa była urozmaicona i się nie nudziła.
Wycieczka była udana i cudownie odpocząłem.
Trasa: Głowno – Bronisławów – Domaradzyn – Pludwiny – Sadówka – Koźle – Osse – Anielin Swędowski – Moszczenica – Kębliny – Swędów – Szczwin – Maciejów – Smardzew – Łagiewniki Nowe – Klęk – Kiełmina – Dobra – Orzechówek – Sosnowiec-Pieńki – Ługi – Cesarka – Stryków – Rokitnica – Bratoszewice – Wyskoki – Głowno
Foto:
Gdzieś na trasie wycieczki
Gdzieś na trasie wycieczki © GOZDZIK

Łagiewniki i dwie zabytkowe kapliczki
Łagiewniki i dwie zabytkowe kapliczki © GOZDZIK

Sosnowiec Pieńki. Miejsce śmierci Marii Piotrowiczowej, bohaterki Powstania Styczniowego 1863
Sosnowiec Pieńki. Miejsce śmierci Marii Piotrowiczowej, bohaterki Powstania Styczniowego 1863 © GOZDZIK

Moja oaza spokoju i odpoczynku
Moja oaza spokoju i odpoczynku © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy


  • DST 33.60km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 18.67km/h
  • Podjazdy 151m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Urlopowy piątek

Piątek, 24 czerwca 2022 · dodano: 06.07.2022 | Komentarze 0

Ojjj z dużym opóźnieniem dokonuje tego wpisu, ale ja po prostu zapomniałem o tym. Tak dużo emocji było tego dnia, że po prostu wyleciało mi z głowy.
Dziś kolejny urlopowy piątek. Miałem nadzieję na to że uda mi się spędzić go całego na rowerze. Ale oczywiście nasze chęci, marzenia, pragnienia to jedno, a życie pisze swoje scenariusze. I to już nie pierwszy czy drugi raz te scenariusze są zupełnie odmienne od moich pragnień.
Co się stało???
Dziś od rana zamiast na rower byłem pożegnać w ostatnie drodze na ziemi moja ciocię. Żonę mojego chrzestnego, którzy mieszkają tuz obok mnie. Tak więc wychowywałem się na jednym podwórku z ciocią. I tak jak sobie teraz myślę, że dzięki niej złapałem bakcyla podróżowania, chęci zwiedzania, zobaczenia ciekawych miejsc. Od najmłodszych lat jak tylko słyszałem ze ciecia z wujem gdzieś jadą to ja w samochodzie byłem pierwszy. Nie ważne czy to noc czy świt. Jeździłem z nimi wszędzie, gdzie tylko jechali. Potem już w podstawówce jeździłem z ciocia na kolonie na których była kierownikiem i tam byłem przez trzy turnusy. Za domem, rodzicami nie tęskniłem. Kiedy natomiast rozpoczynałem szkołę średnią to ona mnie zapisała na obóz. Pierwszy mój obóz w życiu. Na obóz podczas którego należało się uczyć …. Jaki ja byłem na nią zły wówczas. A jak wróciłem z tego obozu to już na żadne inne obozy nie chciałem jeździć tylko te. Jeździł ktoś na obozy PCK ?????
No właśnie jak nasi bliscy są wśród nas to nic się nie pamięta. Wszystko jest taki normalne, logiczne takie ….. mmmmmm nie wiem jak to nazwać. A kiedy odchodzą to się wszystko przypomina i docenia to co dla nas robili. Oczywiście jeśli tak jest.
Jeśli chodzi o sama wycieczkę to właściwie byłem tak zmęczony psychicznie, że nie wiele kilometrów zrobiłem a przez całą trasę wspominałem te beztroskie dziecięce i młodzieżowe czasy. Eeeeeeee szkoda gadać…..

Trasa: Głowno – Grodzisko – Nagawki – Wola Cyrusowa – Karwoszczyzna – kamień – Janów – Grodzisko – Głowno.

Foto: bez foto.


Kategoria Po okolicy