Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 22889.93 kilometrów w tym 5518.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 91878 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2021

Dystans całkowity:186.00 km (w terenie 40.30 km; 21.67%)
Czas w ruchu:09:25
Średnia prędkość:19.75 km/h
Maksymalna prędkość:46.70 km/h
Suma podjazdów:661 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:62.00 km i 3h 08m
Więcej statystyk
  • DST 43.20km
  • Teren 12.30km
  • Czas 02:14
  • VAVG 19.34km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 207m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bo sobota się nie udała, to był poniedziałek

Poniedziałek, 24 maja 2021 · dodano: 26.05.2021 | Komentarze 0

Szykowałem się na sobotę na dłuższy wypad. Miałem nadzieję, że jednak pogoda się poprawi, ale oczywiście tego nie zrobiła i moje plany legły w gruzach właściwie już w piątek rano. Ale jest światełko w tunelu. W końcu prognozy telewizyjne i internetowe przewidywały na poniedziałek kawał ładnego i ciepłego dnia. Oczywiście nie za bardzo w to wierzyłem bo ostatnio ta pogoda jest po prostu beznadziejna. Narzekałem na kwiecień, ale maj to po prostu przegina totalnie. Ale dobrze założyłem że właśnie taki poniedziałek będzie jak mówią i piszą. Dlatego już od piątku namawiałem Andrzeja, abyśmy wybrali się razem na jakieś małe rowerowanie po okolicy. Ostatnio niestety nie mógł skorzystać z mojego zaproszenia ponieważ miał kontuzję kolana. Dlatego bardzo się ucieszyłem jak powiedział, że już z kolanem jest wszystko dobrze i chętnie się ze mną przejedzie. W niedzielę podczas intensywnych opadów deszczu które były za oknem wytyczyłem , nie bez obaw o powodzenie tego poniedziałkowego wypadu, trasę po najbliższej okolicy zahaczając oczywiście o kilka wzniesień na PKWŁ. Oczywiście kilka szutrowych sekcji musiałem wrzucić dla urozmaicenia trasy.
Na trasę ruszyliśmy dopiero po godzinie 16 ze względów na obowiązku dotyczące pracy, ale i domu. Powiesz szczerze i wiem że jestem maruda i się czepiam, ale pogoda to wcale nie była super piękna i rewelacyjna. Była lepsza niż ostatnio, było ciepło, ale wiatr dawał się we znaki i on zbyt ciepły i miły nie był. Ale dobra na razie nie ma co liczyć na moja pogodę. Cały czas zapowiadają deszcz, burze, wiatry i temperatury do 20 stopni, chociaż te odczuwalne to raczej koło 12 są a nie 20. Ale dobra już się nie czepiam bo pogoda to ponoć jest zawsze dobra tylko my jesteśmy źle ubrani. Co dzień wieczorem tylko wznoszę modły do niebios aby za tydzień długi weekend był cudowny, a przynajmniej dobry jeśli chodzi o pogodę.
A jeśli chodzi o wycieczkę dzisiejszą to w dobrym towarzystwie to i wiatr nie straszny był. Miło było się ponownie spotkać z Andrzejem i pogadać o sprawach ważnych i poważnych ale i o tych mniej poważnych, pośmiać się i wspólnie popatrzeć na żółto-zielony krajobraz Wzniesień Łódzkich.

Trasa: Głowno – Kalinów – Nowostawy Górne – Nowostawy Dolne – Lubowidza – Wola Cyrusowa – Kołacin – Kołacinek – Kraszew – Kamień – Janów – Grodzisk – Głowno.

Foto:

W okolicy Lubowidzy - fot. Andrzej
W okolicy Lubowidzy - fot. Andrzej © GOZDZIK

Takie tereny do jazdy uwielbiam
Takie tereny do jazdy uwielbiam © GOZDZIK

Gdzieś na trasie między Kołacinkiem a Kraszewem
Gdzieś na trasie między Kołacinkiem a Kraszewem © GOZDZIK

Jest uśmiech, jest humor, jest siła to i jechać aż się chce. Andrzej na trasie
Jest uśmiech, jest humor, jest siła to i jechać aż się chce. Andrzej na trasie © GOZDZIK


Kategoria PKWŁ


  • DST 60.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:57
  • VAVG 20.34km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przyjemny wypad po PKWŁ

Środa, 12 maja 2021 · dodano: 13.05.2021 | Komentarze 0

Dziś trasa po Wzniesieniach Łódzkich. Typowa trasa dla naszego Parku Krajobrazowego. Kilka podjazdów, kilka zjazdów, asfalt, szutry, lasy, pola, łąki i wspaniałe widoki z soczysta zielenią. Kilka dni wcześniej ruszyłem na ta trasę, ale było zimno, chłodno i wiał wiatr. Skróciłem ja wówczas. Dzisiaj nie było mowy o takim wariancie. Słonko, ciepło zachęcało do takiej jazdy. Nawet wiatr mi za bardzo nie przeszkadzał, chociaż jak było pod górkę i pod wiatr to trzeba było mocno naciskać na pedały.
Wiadomo, że lubię cały Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich z jego otuliną i przyległościami, ale jest kilka miejsc które po prostu uwielbiam. I właśnie te miejsca były podstawą do wytyczenia przebiegu mojej wycieczki.
Potrzebowałem dziś takiego wyjazdu. Potrzebowałem poczuć zapach rzepaku na polach i konwalii w lesie oraz takiego dobrego zmęczenia.
Wyjazdu bez myślenia o pracy, domu, kłopotach i zmartwieniach. I to się udało przez te chociaż 3 godzinki.
Było fajnie.

Trasa : Głowno – Kalinów – Bratoszewice – Nowostawy Górne – Niesułków – Warszewice – Cesarka – Ługi – Dobieszków – Boginia – Stare Skoszewy – Głogowiec – Jaroszki – Buczek – Janinów – Poćwiardówka – Niesułków Kolonia – Nowostawy Dolne – Szczecin – Osiny Zarębów - Głowno

Foto:
I wyłoniło się morze
I wyłoniło się morze © GOZDZIK
Dobieszków i staw przy Rezerwacie Struga Dobieszkowska
Dobieszków i staw przy Rezerwacie Struga Dobieszkowska © GOZDZIK

Gdzieś na trasie
Gdzieś na trasie © GOZDZIK
Las Janinowski - na czarnym szlaku
Las Janinowski - na czarnym szlaku © GOZDZIK


Kategoria PKWŁ


  • DST 82.80km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:14
  • VAVG 19.56km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Ziemi Łowickiej

Niedziela, 9 maja 2021 · dodano: 11.05.2021 | Komentarze 1

O o taka pogodę to ja lubię. Słoneczko, cieplutko, milutko, aż się chce z domu wyjść i ruszyć przed siebie.
Ta wycieczka była już przekładana kilka razy. A to ze względu na deszcz, a to z powodu braku czasu i możliwości w danym terminie. W końcu jak się zrobiło ciepło to nikomu nie pasowało bo mieli inne zobowiązania.
No kurcze jak tak będziemy się skrzykiwać na wycieczki bo nigdzie razem nie pojedziemy. Więc nie oglądałem się na moją ekipę i sam w ten piękny słoneczny dzionek ruszyłem w trasę. Trasa bardzo malownicza bo wiodła przez pola i sady pobliskich wiosek, które obfitują właśnie w ten rodzaj gospodarstwa. Ziemia Łowicka to płaskie treny z dużą ilością łąk, sadów, i pól a co za tym idzie teraz pięknie się pokrywające kwiatem i soczystą zielenią. Wadą tych terenów jest natomiast to ze jak wieje wiatr to niestety na tych przestrzeniach pól i łąk ma się gdzie rozpędzić i droga powrotna z Maurzyc to w większości walka z pozostaniem na siodełku hihihi. No może trochę przesadziłem ale ostatnie 15 km to naprawdę walka o przetrwanie, która chyba trwała ponad godzinę. Takie tempo było.
Maurzyce to niewielka wioska koło Łowicza, ale z wielkim skansenem, którego odwiedzenie serdecznie polecam. Ja już tu byłem kilka razy, więc do środka, znaczy na teren skansenu, nie wchodziłem, ale przed wejściem na ławeczce odpocząłem, zjadłem popiłem i w drogę. Ale powiem wam że ludzi to było bardzo dużo. Nie myślałem nawet że tyle narodu tego dnia się tam zjawi. Ale nie ma co się dziwić. Pierwszy od dłuższego czasu tak ciepły dzień no i chyba pierwszy dzień luzowania obostrzeń które nakazywały zamknąć takie obiekty. Chociaż to jest teren otwarty więc nie wiem czy było to zamknięte czy nie. Wiem że te budynku do których można było wejść i zobaczyć czy to izbę chaty wiejskiej czy szkoły na wsi czy kuchni itp. są zamknięte. Przynajmniej tak jest napisane na stronie internetowej.
Tak jak pisałem wcześniej, większa część trasy powrotnej była pod wiatr dlatego i przerw było więcej i dłużej się jechało. Ale i tak frajdę z jazdy w krótkich spodenkach i koszulce miałem nieziemską. W końcu wyszło słońce od którego jestem uzależniony i jak go nie widzę to usycham i mam po prostu doła. Teraz już widzę światełko w tunelu. Szkoda tylko że nie pojechała ze mną moja Green Velowa ekipa. Może innym razem, a już na 100% niedługo na szlaku Green Velo z Rzeszowa do Zwierzyńca.

Trasa : Głowno – Ostrołęka – Albinów – Domaniewice – Skaratki – Skaratki Pod Lasem – Traby – Chruślin – Urzecze – Strugienice – Maurzyce – Szymanowice – Zduny – Jackowice – Dąbrowa – Bogoria Dolna – Bogoria Pofolwarczna – Bogoria Górna – Sobota – Marywil – Helin – Mroga – Bielawy – Zgoda – Helenów - Głowno
Foto:
Gdzieś na trasie
Gdzieś na trasie © GOZDZIK
Też gdzieś na trasie
Też gdzieś na trasie © GOZDZIK
Bzura w okolicy Urzecza
Bzura w okolicy Urzecza © GOZDZIK

Skansen w Maurzycach © GOZDZIK

NIedaleko Soboty
Niedaleko Soboty © GOZDZIK

Zameczek w Sobocie
Zameczek w Sobocie © GOZDZIK