Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 22889.93 kilometrów w tym 5518.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 91878 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 77.90km
  • Teren 30.00km
  • Czas 04:32
  • VAVG 17.18km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Podjazdy 464m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Gdzie Mroga była granicą

Niedziela, 22 sierpnia 2021 · dodano: 26.08.2021 | Komentarze 0

Drugi dzień pobytu Darii i Rafała w Głownie to wyjazd do Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
Ale zanik opowiem o wycieczce i miejscach które odwiedziliśmy muszę napisać pewne wprowadzenie, ponieważ mało jest rzeczy, osób i zdarzeń które potrafią mnie zaskoczyć w przeciągu dosłownie dwóch trzech tygodni i to w jednym temacie.
Temat zaskoczenia to rower.
Bohater który mnie zaskoczył to Paweł. Brat mojej żony.
Zaskoczenie nr 1.
Paweł: Mariusz proszę pojedź ze mną do Łodzi i pomóż mi wybrać jakiś dobry fajny rower taki na którym mógłbym pojeździć na wycieczki i nie zraziłbym się do tej formy wypoczynku.
nie ma sprawy pojechałem wybraliśmy jest git.
Zaskoczenie nr 2.
Pawełek pojechał na urlop do Głuszycy Górnej koło Wałbrzycha. Pojeździł tam po dość ciężkim i trudnym terenie po czym przyjechał i mówi do mnie tak : Mariusz czy ty wiesz jak to fajnie jest jeździć na rowerze i poznawać świat z perspektywy siodełka rowerowego. No co miałem odpowiedzieć, że nie wiem ?
Zaskoczenie nr 3
Goździk mogę z wami (z Darią i Rafałem) pojechać na niedzielną wycieczkę rowerową?? 
Jasne ze możesz ale to jest jakieś 80 km po wzniesieniach, a Ty dopiero od miesiąca masz rower na którym jeździsz, a nie tylko siedzisz.
DAM RADĘ - odpowiada
Zaskoczenie nr 4
DAŁ RADĘ. I nie dość że mnie tym zaskoczył, bo obstawiałem, że wróci z trasy to mnie przede wszystkim uszczęśliwił. Ponieważ może naprawdę połknie bakcyla i będę miał bardzo fajnego kompana do wycieczek. 
Musze tu dodać, aby obraz był pełen, to że Pawełek nie ma lat 16, 17 czy nawet 20 . Pawełek ma lat 40. I już nic nie dodam więcej. No może to że zawsze lepiej późno niż wcale.
O i tyle w temacie wprowadzenia, które było naprawdę niezbędne do opisu dzisiejszej wycieczki.

Ruszyliśmy na trasę po godzinie 9.00. Drogi raczej mokre. Chmury na niebie dość deszczowe. Nie wiem czy one wiedzą o tym, ze wczoraj prognozy pogody nie zapowiadały żadnych deszczy. Wręcz przeciwnie. W jednej z prognoz usłyszałem tekst że ten weekend to jest ostatni powiew prawdziwego lata. Więc co one tu robią i straszą mi Pawełka? Dobra jedziemy co będzie to będzie.
Dzisiejsza wycieczka w głównej mierze była oparta na wydarzeniach historycznych związanych z okresu I i II wojny światowej. Bitwami i cmentarzami głownie z okresu I WŚ w uroczysku Pustułka i Małczewie, oraz rzeką Mrogą, która to w okresie II WŚ była naturalną granicą między III Rzeszą a Generalną Gubernią w okolicach Brzezin i Rogowa. Prawda że ciekawe miejsca !
Po drodze odwiedziliśmy jeszcze ruiny młyna w Jasieniu, pałac i miejsce wypoczynku w Lisowicach, Brzeziny oraz mój ulubiony i ukochany las na wzniesieniach, a mianowicie Las Janinowski i Rezerwat Parowy Janinowskie.
Pierwsza cześć trasy, czyli ta do Brzezin, nie prowadziła co prawda idealnie przez granice parku, ale i tak było na niej kilka podjazdu i tych asfaltowych i tych piaszczystych na których nasz "zielony listek" mógł dostać małej zadyszki. Ale trzeba powiedzieć, że dzielnie nasz Pawełek dawał radę.
Cudownie tak beztrosko pokonywać kolejne kilometry dobrze znanych mi dróg, ścieżek i duktów leśnych. Bez nerwów o pomyłkę czy błąd w nawigacji. Nawet jeśli by taki się przydarzył to i tak wiem gdzie jestem i gdzie wyjadę.
Dłuższy postój zorganizowaliśmy sobie Lisowicach na plaży przy rozlewiskach Mrogi, gdzie stworzono naprawdę fajny reperacyjny zakątek. Jest park linowy, niewielki basen, lody, gofry, coś do jedzenia, plaża z ratownikami to jest bardzo ładne i przyjemne miejsce do wypoczynku. Ale trzeba ruszać dalej. Czas niestety nieubłaganie ucieka.
Do domu w znakomitych humorach dotarliśmy przed godziną 16.00 .
I to już niestety koniec naszych wycieczek podczas tej wizyty Skowronków u Goździka.
Mam nadzieję że mile spędzili czas, a wycieczki jakie przygotowałem i zaplanowałem były fajne i ciekawe.
Również mam nadzieję, że trudnością trasy oraz dystansem nie zraziłem Pawła do turystycznej jazdy rowerem i będzie chciał ze mną jeździć tu i tam. Bliżej i dalej. W Jurze i Kampinosie, a może i po drogach szlaku Green Velo i innych??? Zobaczymy. 
Daria, Rafał dziękuję wam za te superowe dwa dni.
I do zobaczenia. Może jeszcze w jesiennej jurajskiej scenerii  ??? i może z Pawełkiem ??? hihihi.

Trasa : Głowno - Grodzisk - Janów - Kamień -Kraszew - Kołacinek - Kołacin - Jasień - Olsza - Michałów - Bronowice - Lisowice - Stare Koluszki - Przanówka - Gałkówek Kolonia - Czyżyków - Małczew - Witkowice - Brzeziny - Grzmiąca - Niesułków Kolonia - Nowostawy Dolne - Nowostawy Górne - Kalinów - Głowno

Foto:
Gdzieś na trasie do Kołacinka
Gdzieś na trasie do Kołacinka © GOZDZIK
Ruiny młyna w Jasieniu
Ruiny młyna w Jasieniu © GOZDZIK
Pałac w Lisowicach
Pałac w Lisowicach © GOZDZIK
Odpoczynek
Odpoczynek © GOZDZIK
Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © GOZDZIK
Uroczysko Pustułka
Uroczysko Pustułka © GOZDZIK
Na terenie cmentarza
Na terenie cmentarza © GOZDZIK
Uroczysko Pustułka
Uroczysko Pustułka © GOZDZIK
Małczew - tablica informacyjna
Małczew - tablica informacyjna © GOZDZIK
Cmentarz
Cmentarz © GOZDZIK
Było i tak
Było i tak © GOZDZIK
Ostatni już odpoczynek na trasie
Ostatni już odpoczynek na trasie © GOZDZIK


Kategoria PKWŁ



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!