Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 21440.23 kilometrów w tym 5017.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.09 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 76.80km
  • Teren 61.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 15.36km/h
  • VMAX 28.60km/h
  • Podjazdy 266m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kampinoska wycieczka do Fortów

Sobota, 21 sierpnia 2021 · dodano: 26.08.2021 | Komentarze 0

Można powiedzieć, że życie wraca do normalności. Po rocznej przerwie z tradycyjna już dwudniową wizytą rowerową zawitali w moje skromne progi Daria i Rafał. Od kilku lat zawsze jeden cały weekend  gościłem ich u siebie w domu skąd ruszaliśmy na dwie jakieś tam wycieczki.
Jak wiemy zeszły rok był....... no dobra nie ważne jaki był taki był, każdy z nas wie.
Każdy musiał jakieś tam swoje plany, przyzwyczajenia czy też tradycje zweryfikować, odwołać,przesunąć.
Tak właśnie było z wizytą Skowronków w Głownie w 2020 roku. po prostu jej nie było.
Ale teraz mamy sierpień 2021 i są. Huraaaaaa.
Na sobotę zaplanowałem wyjazd do Puszczy Kampinoskiej. Do puszczy która ja uwielbiam a i tym uwielbieniem zaraziłem trochę Darię i Rafała.
Wymyśliłem sobie, że spróbujemy z Leszna dostać się do Fortu Babice, Radiowo i Wawrzyszew.
O tym, że zadnie to okazało się dość karkołomnym i prawie niewykonalnym w 100%, dowiedzieliśmy się dopiero kiedy dotarliśmy na miejsce.
Tak może to i moja wina, że niedokładnie, nie dość starannie przygotowałem się do tej wycieczki. Nie doczytałem tego, że fort Wawrzyszew jest na terenie Agencji Mienia Wojskowego czy czegoś takiego i nas nie wpuszczono, a Fort Babice jest na terenie jednostki wojskowej, a od strony ogródków działkowych otacza go fosa i też nic z tego nie wyszło.
Ale za to odnaleźliśmy jeden z fragmenty czy też cześć całego kompleksu składającego się na Transatlantycką Radiotelegraficzną Centralę Nadawczą - budynek radionadawczy. Czyli serce całej radiostacji. Miejsce to jest bardzo ważne w historii II wojny światowej, a dokładnie kampanii wrześniowej. Wystarczy powiedzieć, że obrona radiostacji jest nazywana "Warszawskimi Termopilami". Radiostacja po zdobyci jej przez okupanta służyła im do 16.01.1945 roku.
Przez krzaki, liście i gałęzie udało nam się zobaczyć też fragmenty fortu Babice. Nie możemy powiedzieć, że je zwiedziliśmy ani nawet odwiedziliśmy. To był tylko rzut oka przez fosę.
Zaplanowanych obiektów nie udało nam się wszystkich odwiedzić ale za to przez moje gapiostwo w nawigacji po leśnych ścieżkach puszczy udało nam się dwa lub trzy razy zboczyć z kursu i odwiedzić nieplanowane zakątki tego pięknego Parku Narodowego. Za każdym razem trafialiśmy ponownie na szlak, ale co się nam, a raczej mnie zboczyło to się zboczyło z drogi. Nauczka na przyszłość, aby lepiej zapamiętać trasę, a nie bezwarunkowo i bezkrytycznie polegać na elektronice hihihi.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. A te małe pomyłki pozwoliły nam poznać puszce poza jej oficjalnymi szlakami, ale o tym to cicho sza bo było tego naprawdę niewiele i wynikało to tylko z moich pomyłek.
Do Puszczy Kampinowskiej jeżdżę od 2004 lub 2005 roku i zawsze mnie zaskakuje swoją różnorodnością terenową. W jednej chwili jedzie się piękną leśna drogą, za chwilkę wjeżdża się na podmokłe ścieżki, aby dosłownie za kilkanaście metrów wpadać kołem po obręcz w piach. Niby płasko, a jednak górki i podjazdy są. Cudowna o każdej porze roku. Chociaż tak najbardziej podoba mi się wczesną wiosna, kiedy ta przyroda zaczyna się tak niewinnie wychylać i wyglądać kwietniowego i majowego słońca, oraz jesienią kiedy jest ubrana w niesamowite barwne sukienki pani Jesieni. Tak oczywiście teraz też jest niesamowita. Szczególnie w tych miejscach gdzie ledwo daje się przejechać wśród gałęzi drzew i krzewów oraz traw a w głowie jedna myśl. Czy mamy pasażera na gapę w postaci kleszcza. Adrenalina rośnie że hej.
Tak, puszcza przejechana.
Czy udało mi się jeszcze bardziej rozkochać w niej moich przyjaciół  z Częstochowy ???
Mmmmmm nie wiem. Okaże się w przyszłym roku. Jak przyjadą do mnie i ponownie zaproponuję im wycieczkę po puszczańskich szlakach.
Mnie dzisiejsza wycieczka bardzo się podobała. Nie liczę tego że byłem na siebie zły i wściekły za pewne niedociągnięcia i pomyłki. po prostu lubię jeździć po lesie, lubię takie leśne dróżki i szlaki. W lasach jest taka jakaś dziwna tajemniczość, taka atmosfera jakby za chwilkę miało coś się dziwnego, fajnego, niespotykanego wydarzyć. Chociaż by spotkanie z jakimś mieszkańcem lasów.
Dzień pierwszy zakończony kolacją i pogaduchami do późnych godzin wieczornych. trzeba iść spać bo jutro kolejny dzień tym razem w PKWŁ.

Trasa : Leszno - Kampinoski Park Narodowy - Warszawa - Kampinoski Park Narodowy - Leszno
Foto:
Kładka nad rozlewiskiem Kanału Zaborowskiego
Kładka nad rozlewiskiem Kanału Zaborowskiego © GOZDZIK
Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © GOZDZIK
Ruiny budynku radionadawczego
Ruiny budynku radionadawczego © GOZDZIK
I dalej to samo miejsce
I dalej to samo miejsce © GOZDZIK
I jeszcze jedno
I jeszcze jedno © GOZDZIK
Fragmencik Fortu Babice
Fragmencik Fortu Babice © GOZDZIK
I jeszcze jeden fragmencik
I jeszcze jeden fragmencik © GOZDZIK
Sieraków i odpoczynek przed ostatnim odcinkiem naszej wycieczki
Sieraków i odpoczynek przed ostatnim odcinkiem naszej wycieczki © GOZDZIK
Sieraków
Sieraków © GOZDZIK
W Kampinoskim Parku Narodowym bywa i tak
W Kampinoskim Parku Narodowym bywa i tak © GOZDZIK
Ale jest i tak
Ale jest i tak © GOZDZIK



Kategoria Kampinoski PN



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!