Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 21551.43 kilometrów w tym 5065.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 100.40km
  • Teren 60.00km
  • Czas 05:12
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 39.74km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 333m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Stanowisko Różanecznika Katawbijskiego

Niedziela, 7 czerwca 2015 · dodano: 08.06.2015 | Komentarze 6

Na gościnne rowerowanie w okolicach Częstochowy szykowałem się od prawie tygodnia, no może tygodnia z małym hakiem. Wiedziałem, że takiego zaproszenia od Darii i Rafała nie można przepuścić bokiem i cały czas śledziłem prognozy pogody. Gdy się już potwierdziło, że długi weekend będzie luks torpeda to wszystko w sobotę i niedziele zostało podporządkowane wyjazdowi.
Do sobotniego popołudnia nie byłem tylko pewny czy moim koledzy Marcinki również pałają taką samą chęcią penetracji nowych okolic jak ja. A jak jeszcze w sobotę wieczorem powiedzieli że raczej rowerów to już nie zdążą przyprowadzić bo mecz Ligi Mistrzów to powiem szczerze, ze zwątpiłem czy wstaną o tej 5 rano i pojadą ze mną. No bo właśnie Finał LM. !!!!
Podjeżdżam na miejsce zbiórki …. Nikogo nie ma … 5 minut po czasie … nikogo nie ma… dzwonię … nikt nie odbiera… dzwonię jeszcze raz …. Nic…. No to pięknie jadę sam, trudno będą żałować. I kiedy już miałem dzwonić kolejny raz pojawił się Anyszek, a za nim zaraz podfrunął dziarsko Gołąbek. Nieee no to komplecik nas jedzie . Super.
Na miejsce zbiórki pod Jagiellończykiem stawiliśmy się przed czasem i dlatego mieliśmy możliwość dokładnie i starannie oraz kompleksowo hi hi hi przygotować się do wycieczki.
9.00 są nasi przewodnicy Daria i Rafał, oraz Siwuch, Rafik i Ania, komitet powitalny jak się patrzy, aż nam się miło zrobiło. Chwila na przywitanie, zapamiętanie i dopasowanie imion do twarzy, twarzy do imion i w drogę.
Tylko przewodnikom znanymi ulicami Częstochowy dotarliśmy do Blachownie. No tak muszę to powiedzieć bo nie mam zielonego pojęcia jak, którędy i kiedy dotarliśmy właśnie do Blachowni. Tu chwila przerwy i dalej w drogę miedzy jeziorkami i ponownie chwila moment nieuwagi, rozglądania się po okolicy, podziwiania krajobrazu, chwilka pogaduchy z tym i owym i myk jesteśmy już przy Kacapskim Moście a za chwilkę w Rezerwacie Cisy nad Liswartą. Bardzo urokliwe miejsce z typowym klimatem rezerwatu, czyli: „ przewróciło się - niech leży”.
Tu postanowiłem zaciągnąć języka i dowiedzieć się co jest naszym dzisiejszym celem.
Dowiedziałem się : Różaneczniki kwitnące w lesie. Mmmmmm no cóż, w ogrodzie brata oglądam je dość często ładne duże kolorowe , czasami oglądam je w Arboretum w Rogowie … mmm bardzo ładne duże.. mam je sam w ogrodzie .. no malutkie bo jeszcze młode….
Noooo dooooobra zobaczymy te krzaczki kwiatowe i tu. Taki cel wyprawy to nie marudzić.
Jedziemy na stanowisko różaneczników domyślacie się chyba że z małym entuzjazmem .. przecież to znam i widziałem …… jedziemy skręcammmmyyyyy w kierunku stanowiska różaneczników ??????? kurde co to tam w lesie za góra na różowo pomalowana ???????? Nieeeee jaaaaaaaaa nie mogę to są po prostu różaneczniki kwitnące. Różanecznik, które pojedynczym jednym pędem kwiatowym by mnie zakryły i nawet Google by mnie nie znalazło, a tu tego jest kosmos jak dla mnie. Ręce mi opadły, mowę odjęło, a oczy na ten widok cieszyły się jak kiedyś jak byłem mały do pomarańczy pod choinką, które tata z zakładu pracy w paczce przytargał.
Powiem tak: kto nie widział tych roślin tu teraz kwitnących, niech nie mówi mi, że widział gdzieś duży krzew różanecznika… to nie możliwe. Może mówić ze widział miniaturki tych roślin i tyle.
NIESAMOWITE miejsce naprawdę. Uwielbiam odkrywać nowe miejsc, nowe zabytki ruiny, obiekty naturalne itp. Zachwycam się niemi. Kwiatami z racji męskiego punktu widzenia mniej .. ale to, co tu widziałem jest przepiękne. Ojjjj długo będę miał przed oczami widok „różanej góry, wśród oceanu leśnej zieleni”.
Jeszcze chwilka spędzona ze znajomymi naszych przewodników na ognisku przy Stawie Stara Brzoza i rozpoczynamy drogę powrotną. Oczywiście z kolejnymi atrakcjami znajdującymi się w Pawełkach a następnie w leśnych ostępach uroczysko ekologiczne bagno w Jeziorze. Też niesamowite miejsce, które do tego chciało nam porwać Siwucha, ale nie daliśmy chłopaka mrocznym moczarom. Nasz ci on Nasz.
No tak, czym słońce niżej, czym szybciej Częstochowa się zbliża, tym samym zbliża się pożegnania czas. Eeeee nie lubię tak, cały dzień spędzony w oderwaniu od obowiązków, trosk, zmartwień, smutków, cały dzień spędzony w super towarzystwie, uśmiechach, dowcipach, żartach i opowieściach, a tu ciach bach rowery spakowane i…….. i Do zobaczenia Kochani (mam nadzieję). Było nam naprawdę bardzo miło, że tak dużo Was z nami było (jak Daria z Rafałem byli u mnie to tylko ja byłem gotów do jazdy, reszta stchórzyła), że Daria z Rafałem przygotowali naprawdę super atrakcyjną trasę i że było wesoło.
Daria Rafał dziękujemy Wam z całego serducha i polecamy się ku pamięci na przyszłość hi hi hi.
Zapraszam do zapoznania się z opisami wycieczki u pozostałych uczestników.

Trasa : Częstochowa – Blachownia – Herby – Łęg – Staw Stara Brzoza – Pawełki – Zborowskie – Łebki – Jezioro – Cisie – Blachownia – Częstochowa.

Foto:
Rumaki umordowane leżą i odpoczywają
Rumaki umordowane leżą i odpoczywają © GOZDZIK
Rezerwat Cisy nad Liswartą
W Rezerwacie Cisy nad Liswartą © GOZDZIK
Góra Różaneczników
Góra Różaneczników © GOZDZIK
Góra Różaneczników
Góra Różaneczników © GOZDZIK
W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © GOZDZIK





Komentarze
Gozdzik
| 09:25 środa, 24 czerwca 2015 | linkuj Tymoteuszka my w tym czasie wspinaliśmy się na wiadukt kolejowy (fotki u skowronka).
A takich różaneczników to w życiu nie widziałem i już widzieć chyba nie będę :-)
Tymoteuszka
| 14:28 piątek, 19 czerwca 2015 | linkuj Ja głupia, zapomniałam o moich, prawie przy miastowych różanecznikach, koło Lubochni, eh.
Goździk dzięki za piękne zdjęcia pięknych różaneczników :P Rumaki odpoczywają, a Wy nie? ;)
Gozdzik
| 17:36 wtorek, 9 czerwca 2015 | linkuj siwuch następnym razem poczekamy aż ty pierwszy zrobisz wpis hihihi :-)
Skowronek
| 19:48 poniedziałek, 8 czerwca 2015 | linkuj Teraz rozumiesz, dlaczego gnamy tam każdego roku, hi hi;)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!