Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 21440.23 kilometrów w tym 5017.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.09 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 103.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:54
  • VAVG 21.02km/h
  • VMAX 36.56km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Kutna

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 30.06.2014 | Komentarze 5

Jednak w przyrodzie nie ma nic za darmo. Mieliśmy w styczniu – lutym wiosnę mamy w czerwcu jesień. Bo jak inaczej określić ostatnie pogody ? Deszcz, zimno… najkrótsze noce w roku i niestety zimne, chłodne.
Eeeeeee do bani z czerwcową pogodą.
No właśnie do bani i dlatego mimo iż przez cała noc padał deszczyk, a od rana siąpił sobie ubrałem się i wyszykowałem do planowanej już od baaaaaardzo długiego czasu wycieczki do Kutna.
W ciągu tygodnia wyjazd ten potwierdzili prawie wszyscy i prawie wszyscy się ponoć szykowali na nią, ale o 8 rano w niedzielę przed moim domkiem stałem sam jak palec…..
Dezercja?, Strach przed deszczem?, A może skleroza dopadła moich przyjaciół? Nie wiem, ja tam jadę daje im jeszcze 10 ,minut i w drogę……. Jeszcze 5 minut…….
I kiedy tak stałem i myślałem sobie (oczywiście w samych „pozytywnych” myślach) o moich towarzyszach) nadleciał na swoim „Duchu” -Gołąbek.
No ryjek mi się roześmiał od ucha do ucha, a w serduchu radość zapanowała.
Krótka spowiedź dlaczego siedem minut po czasie, a nie pięć przed, dwa sms do pozostałych że już nie czekamy, ustalenie że ewentualny deszcz mamy w nosie i…….. i w drogę.
Pierwsze kilometry w lekkim deszczyku, delikatnym chłodzie, ale z każdym następnym kilometrem Matka Natura w postaci słoneczka wynagrodziła nam nasza odwagę i już po 22 km deszczowe ciuchy wylądowały w sakwie. Zrobiło się całkiem przyjemne, ciepło z lekkim wiaterkiem w plecy, który co prawda dał się we znaki odrobinę podczas powrotnej drogi, ale cóż nie można mieć wszystkiego prawda. Dziś nie mieliśmy deszczu, ale za to w tym pakiecie był wiatr w gratisie.
W Kutnie głównym naszym celem było odwiedzenie Muzeum Bitwy Nad Bzurą.
Jeśli uważacie, zresztą tak jak my, ze to muzeum jest znane mieszkańca Kutna i zapytanie się o drogę to pikuś, to jest w błędzie… tak jak my. Po odwiedzeniu różnych miejsc w Kutnie oraz otrzymaniu informacji od jednej pani: a po co tam jedziecie tam nic nie ma, w końcu dopiero tzw. Telefon do przyjaciela pomógł w odszukaniu naszego celu. I nie prawda że tam nic nie ma. Jest i to całkiem pokaźna ekspozycja.
Chwila zwiedzania, troszkę odpoczynku, pouczenie od Pana policjanta, że w podziemiach PKP na rowerze się nie jeździ.. hi hi hi…., chwila włóczęgostwa po mieście, obiadek i w drogę powrotną do domu.
Ale droga powrotna to nie była już taka sobie zwykła podróż, taka sobie jazda rowerkiem. Droga powrotna to dla mojego sympatycznego przyjaciela Gołębia była drogą do wstąpienia w poczet tych co to stówkę przekroczyli na rowerze pierwszy raz w życiu. I tak właśnie rodzi się pasja do roweru, do wycieczek rowerowych, do przygody i… no tego czegoś. Niecałe dwa miesiące temu kupił Gołąbek rower, a dziś już setka pękła.
Naprawdę Marcinie jestem z ciebie dumny. Tak trzymaj.
Trasa : Głowno – Piątek – Goślub – Ktery – Strzegocin – Kutno – Strzegocin – Ktery – Piątek – Głowno
Foto:

Pałac w miejscowości Ktery
Pałac w miejscowości Ktery © GOZDZIK

Bzura w okolicy miejscowości Ktery
Bzura w okolicy miejscowości Ktery © GOZDZIK

Kaplica grobowa Mniewskich dawnych właścicieli Kutna, w środku jest Muzeum Bitwy Nad Bzurą
Kaplica grobowa Mniewskich dawnych właścicieli Kutna, w środku jest Muzeum Bitwy Nad Bzurą © GOZDZIK

Muzeum Bitwy Nad Bzurą - tablice
Muzeum Bitwy Nad Bzurą - tablice © GOZDZIK

Pałac Gierałty - obecnie szkoła muzyczna I i II stopnia
Pałac Gierałty - obecnie szkoła muzyczna I i II stopnia © GOZDZIK

Pałac Podrózny zwany też saskim - był pałacem podróznym Króla Augusta III, również tu zatrzymał się Napoleon podczas ucieczki z Rosji (cześć płacu jest odbudowywana po pożarze)
Pałac Podróżny zwany też saskim - był pałacem podróżnym Króla Augusta III, również tu zatrzymał się Napoleon podczas ucieczki z Rosji (cześć pałacu jest odbudowywana po pożarze) © GOZDZIK

Mieliśmy też niezłe powodzenie wśród kobiet - Kutno przed Muzeum Regionalnym
Mieliśmy też niezłe powodzenie wśród kobiet - Kutno przed Muzeum Regionalnym © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy



Komentarze
Golab1975
| 14:29 wtorek, 1 lipca 2014 | linkuj WIELKIE dzięki za słowa uznania;) Szczerze mówiąc na rowerku dopiero "raczkuje" a z ostatniego wypadu to cieszę się że w ogóle do domku wróciłem(obiad jem na stojąco bo na tyłku usiąść nie mogę). Kolejne rekordy rodzą się w ciężkich bólach bo Gożdzik ciśnie niemiłosiernie(ale chwała ci Mariuszku za zarażenie mnie swoją rowerową pasją). Dilon życzę ci tej 100-ówki jak najszybciej i oczywiście do zobaczenia na rowerowym szlaku. A teraz kończę bo małżonka obiecała mi masażyk.3mcie się i do miłego *-*
Golab1975
| 14:20 wtorek, 1 lipca 2014 | linkuj WIELKIE dzięki za słowa uznania;) Szczerze mówiąc na rowerku dopiero "raczkuje" a z ostatniego wypadu to cieszę się że w ogóle do domku wróciłem(obiad jem na stojąco bo na tyłku usiąść nie mogę). Kolejne rekordy rodzą się w ciężkich bólach bo Gożdzik ciśnie niemiłosiernie(ale chwała ci Mariuszku za zarażenie mnie swoją rowerową pasją). Dilon życzę ci tej 100-ówki jak najszybciej i oczywiście do zobaczenia na rowerowym szlaku. A teraz kończę bo małżonka obiecała mi masażyk.3mcie się i do miłego *-*
SeanDillon
| 09:33 wtorek, 1 lipca 2014 | linkuj Gratki - szczególnie do kolego Gołębia. Sam planuję setkę złamać wciągu najbliższego tygodnia, dwóch - dotychczas ledwo 95 km za jednym dosiadem:)
Gozdzik
| 10:10 poniedziałek, 30 czerwca 2014 | linkuj :-)))) Ojjjj no nie ładnie tak mówić o swoich zabytkach, skarbach :-) Bunkier w Konewce jest super a teraz jeszcze jak jest to podziemne przejście udostępnione ... mmmmm malina.
Tymoteuszka
| 10:02 poniedziałek, 30 czerwca 2014 | linkuj "a po co tam jedziecie tam nic nie ma" - miałam to samo powiedzieć, wtedy kiedy przyjechaliście w moje strony i mieliście się udać do Konewki, do bunkra.....ale ugryzłam się wtedy z język.
Widocznie co dla nas mieszkańców, niektóre atrakcje turystyczne nie mają w sobie żadnej atrakcyjności, bo mamy to na co dzień. Zupełnie inaczej odbierają tę samą atrakcję turyści przyjezdni. Tak jest u mnie z bunkrem w Konewce.
Pozdrawiam.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!