Info
Suma podjazdów to 103284 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Wrzesień2 - 0
- 2025, Sierpień7 - 1
- 2025, Lipiec5 - 0
- 2025, Czerwiec6 - 0
- 2025, Maj3 - 0
- 2025, Marzec4 - 0
- 2025, Luty1 - 1
- 2024, Grudzień1 - 0
- 2024, Październik1 - 0
- 2024, Wrzesień3 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec3 - 4
- 2024, Czerwiec6 - 0
- 2024, Maj4 - 0
- 2024, Kwiecień2 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2024, Luty2 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień5 - 0
- 2023, Sierpień5 - 2
- 2023, Lipiec2 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj3 - 0
- 2023, Kwiecień2 - 0
- 2023, Marzec2 - 0
- 2022, Październik2 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 1
- 2022, Sierpień6 - 0
- 2022, Lipiec4 - 3
- 2022, Czerwiec2 - 0
- 2022, Kwiecień3 - 0
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty1 - 0
- 2021, Październik3 - 0
- 2021, Wrzesień2 - 0
- 2021, Sierpień4 - 1
- 2021, Lipiec2 - 0
- 2021, Czerwiec6 - 1
- 2021, Maj3 - 1
- 2021, Kwiecień2 - 0
- 2021, Marzec4 - 4
- 2020, Listopad1 - 0
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień1 - 0
- 2020, Sierpień8 - 5
- 2020, Lipiec3 - 2
- 2020, Czerwiec3 - 0
- 2020, Maj4 - 0
- 2020, Kwiecień1 - 2
- 2020, Marzec1 - 3
- 2020, Luty1 - 2
- 2020, Styczeń1 - 2
- 2019, Listopad1 - 2
- 2019, Październik2 - 4
- 2019, Wrzesień1 - 1
- 2019, Sierpień2 - 3
- 2019, Lipiec6 - 17
- 2019, Czerwiec4 - 8
- 2019, Maj2 - 7
- 2019, Marzec3 - 8
- 2019, Luty2 - 5
- 2018, Listopad1 - 3
- 2018, Październik1 - 3
- 2018, Wrzesień2 - 3
- 2018, Sierpień3 - 12
- 2018, Lipiec6 - 22
- 2018, Czerwiec1 - 5
- 2018, Maj3 - 11
- 2018, Kwiecień3 - 16
- 2018, Marzec2 - 7
- 2018, Luty2 - 6
- 2018, Styczeń1 - 11
- 2017, Listopad1 - 3
- 2017, Wrzesień2 - 6
- 2017, Sierpień3 - 7
- 2017, Lipiec6 - 6
- 2017, Czerwiec4 - 9
- 2017, Maj3 - 10
- 2017, Kwiecień2 - 9
- 2017, Marzec3 - 16
- 2016, Listopad1 - 1
- 2016, Październik1 - 1
- 2016, Sierpień5 - 19
- 2016, Lipiec4 - 14
- 2016, Czerwiec4 - 17
- 2016, Maj2 - 19
- 2016, Kwiecień2 - 8
- 2016, Marzec2 - 6
- 2016, Luty1 - 1
- 2015, Grudzień1 - 5
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik3 - 14
- 2015, Wrzesień3 - 5
- 2015, Sierpień7 - 21
- 2015, Lipiec5 - 4
- 2015, Czerwiec4 - 9
- 2015, Maj4 - 13
- 2015, Kwiecień4 - 4
- 2015, Marzec5 - 10
- 2015, Luty1 - 2
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad3 - 7
- 2014, Październik2 - 2
- 2014, Wrzesień3 - 11
- 2014, Sierpień8 - 19
- 2014, Lipiec3 - 8
- 2014, Czerwiec3 - 9
- 2014, Maj3 - 6
- 2014, Kwiecień2 - 4
- 2014, Marzec4 - 13
- 2014, Luty2 - 7
- 2014, Styczeń1 - 1
- 2013, Grudzień1 - 7
- 2013, Październik2 - 7
- 2013, Wrzesień1 - 1
- 2013, Sierpień6 - 23
- 2013, Lipiec5 - 16
- 2013, Czerwiec6 - 8
- 2013, Maj7 - 16
- 2013, Kwiecień5 - 11
- 2013, Marzec3 - 15
- 2012, Listopad3 - 10
- 2012, Październik2 - 12
- 2012, Sierpień5 - 19
- 2012, Lipiec3 - 17
- 2012, Czerwiec4 - 4
- 2012, Kwiecień5 - 0
- 2012, Marzec4 - 5
- DST 36.10km
- Teren 2.50km
- Czas 01:28
- VAVG 24.61km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 29.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Plany planami, a życie swoje
Czwartek, 20 czerwca 2013 · dodano: 21.06.2013 | Komentarze 0
Od samego rana myślałem tylko o ty, że jak wrócę z pracy, rzucę torbę w kąt i jak wsiądę na rower to nikt i nic mnie nie powstrzyma, aby jeździć do wieczora.
Niestety jak zwykle okazało się, że życie całkiem inaczej jednak zaplanowało dla mnie to popołudnie i zamiast jeździć do wieczora to ja wieczorem mogłem dopiero zacząć jeździć. Nawet przez chwilę się zastanawiałem się czy ma to jakiś sens, czy nie lepiej pobiegać na około jeziorka. Jednak po chwili wewnętrznej kłótni i rozterki rowerowa strona duszy wgrała i około 19 byłem już przypięty do pedałów.
Jak zawsze w przypadku takich wypadów nie wiedziałem gdzie sobie popedałować.
A jak się nie wie gdzie to najlepiej tam gdzie najprzyjemniej.
I tak padło na moja jedną z ulubionych tras wzdłuż dolinki Mrogi przez Kraszew i Nadolna do trasy Łowicz – Brzeziny.
Spokojna, sympatyczna asfaltowa droga. Lekko pod górkę i czasami z górki. Sporo zakrętów wiec się nie nudzi. Dla mnie naprawdę bardzo urocza trasa z kilkoma wzniesieniami, z których można podziwiać okolice.
Trasa : Głowno – Dmosin – Janów – Kraszew – Nadolna – Dąbrowa Mszadelska – Teresin – Trzcianka – Zawady – Borki – Dmosin – Piaski Rudnickie – Głowno
Foto:
Okolice Dąbrowy Mszadelskiej
© GOZDZIK
Mroga - okolice Dmosina
© GOZDZIK
Mroga - okolice Dmosina
© GOZDZIK
- DST 93.50km
- Teren 2.40km
- Czas 04:00
- VAVG 23.38km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Oporowa
Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 2
Odwiedzenie tego miejsca i w tym właśnie roku było zaplanowane z pełną świadomością. Dokładnie 10 lat temu w 2003 roku rozpoczęła się moja przygoda z rowerem, a raczej z takimi dłuższymi wypadami rowerowymi.
Nie ważne, że wówczas była to jedna jedyna taka wycieczka w roku, nie ważne, że całkowicie bez żadnego przygotowania (zero prowiantu nawet batonika nie mieliśmy nic), doświadczenia i rozpoznania (zamek wówczas był zamknięty bo była impreza – wesele). Ważne jest to, że się odbyła i mimo wszystkiego bardzo mi się spodobał taki rodzaj aktywności, zwiedzania i poznawania okolic, tych bliskich i później tych dalszych.
Dziś jadąc w to miejsce byłem i przygotowany i z pełnym rozpoznaniem bojowym – zamek otwarty dla turystów i zwiedzających. Dodatkowo, dziś w dobie GPS trasa ta miała zupełnie inny przebieg niż ta wyznaczona palcem po kiepskiej mapie i była o prawie całe 20 km krótsza niż 10 lat temu ( Świat się kurczy czy co ? hi hi hi ).
Ogólnie miejsce warte zobaczenia i zwiedzenia. Sam zamek nie jest jakąś ogromna budowlą, ale ma klimat i charakter późnogotyckiej siedziby rycerskiej. Otoczony jest fosa i zadbanym parkiem. Wstęp do parku bezpłatny do zamku już nie ponieważ mieści się w nim Muzeum Wnętrz Stylowych.
Szczegóły tu: http://zamkipolskie.com/oporow/oporow.html
Trasa : Głowno – Bielwy – Orłów – Bedlno – Oporów – Bedlno – Orłów – Bielawy – Psary – Kubiki – Chlebowice – Głowno
Foto:
Kilka fotek z wnętrza Zamku. Niestety nie wolno robić zdjąć z lampą więc niektóre do bani wyszły. Parę udało się cyknąć z lampa jak pani nie było w pobliżu .
Dla wielbicieli złotego trunku „mniamuśny” kufelek z kości słoniowej
Bedlno - jeziorko z domkiem dla kaczek
© GOZDZIK
Oporów - widok zamku z ogrodu
© GOZDZIK
Oporów - widok od tyłu
© GOZDZIK
Oporów i dziedziniec zamku
© GOZDZIK
Oporów - widok z dziedzińca
© GOZDZIK
Oporów - Muzeum Wnętrz Stylowych. Kiedyś to robili fotele bujane
© GOZDZIK
Oporów - Muzeum Wnetrz Stylowych. Łoże....wygląda na twardawe
© GOZDZIK
Oporów - Muzeum Wnętrz Stylowych. A taki prawdziwy stó i krzesła to mi sie marzą
© GOZDZIK
Oporów - Muzeum Wnętrz Stylowych. Rarytas dla piwoszy
© GOZDZIK
Okolice Oporowa
© GOZDZIK
- DST 42.30km
- Teren 4.70km
- Czas 01:51
- VAVG 22.86km/h
- VMAX 34.13km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Las Szczawiński
Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 3
I skończyło się „rumakowanie” w towarzystwie. Wracamy do samotnej rzeczywistości. Nie nie, nie narzekam lubię te moje samotne wypady.
Dobra. To było tak, że chciałem pojechać gdzie indziej, jak wsiadałem na rower to myślałem jeszcze o innym miejscu, a w końcu pojechałem zupełnie nie tu gdzie chciałem i gdzie myślałem … ooooo taki wczoraj zachwiany byłem z lekka.
Generalnie miejsce, które odwiedziłem okazało się całkowicie inne niż miałem o nim wyobrażenie. Myślałem, ze Las Szczawiński to taki typowy las, krzaki przepływająca rzeczka ścieżki i dukty leśne, rezerwat Grądy nad Moszczenicą itp.
Nie no oczywiście to wszystko było .. tylko, że do tego dołożono całe mnóstwo domków rekreacyjno – letniskowych takich całorocznych i takich tylko sezonowych.
Każdy kawałeczek miejsca w Moszczenicy (tak się nazywa ta mieścinka-wioska) jest zagospodarowane dom, trawnik, podjazd (kostka beton) samochód… dwa samochody … troszkę drzew i następna działka i następna…..
Rozmawiałem z małżeństwem w odnalezionym barze o tym miejscu i powiedzieli mi, że kiedyś faktycznie była to typowa wioska z kilkoma domkami i lasem.
Dziś w sezonie jest to gwarna miejscowość letniskowa dla Łodzi, Zgierza i okolic. A przecież nie ma tam jakiegoś niesamowitego dużego lasu, rzeki, jeziora. W pobliżu dość ruchliwa trasa Stryków - Ozorków z wybudowanymi ogromnymi magazynami. Nie wiem jakoś dziwacznie to wszystko wyglądało. Ale to tylko moje odczucia.
Trasa : Głowno – Wyskoki – Bratoszewice – Koźle – Osse – Moszczenica – Kębliny – Osse – Bratoszewice – Wyskoki – Głowno.
Foto: bez tej Moszczenicy…bo mi się nie podobało…i tyle.
Okolice Osse
© GOZDZIK
Okolice Osse - ta droga w prost prowadzi do Lasu Szczawińskiego i Moszczenicy
© GOZDZIK
Okolice Koźla
© GOZDZIK
- DST 71.60km
- Czas 02:59
- VAVG 24.00km/h
- VMAX 41.70km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
W końcu nie sam.....
Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 2
....tylko z moim przyjacielem Darkiem udało mi się pośmigać na rowerku tej niedzieli.
Cieszyłem się z tego faktu, bo fajnie jest z kimś razem robić to co się lubi, co sprawia przyjemność. Oczywiście samotna jazda też jest fajna. Ma swoje uroki i wiele zalet, ale czasami dobrze jest podczas postoju z kimś pogadać, pośmiać się czy też ustalić dalsza trasę (aby było na kogo zwalić jak tam sam piach byłby), a nie tylko z robalami, motylkami i innymi przydrożnymi przystankami autobusowymi dzielić się radością z jazdy.
Mimo, iż prognozy na niedziele nie były zbyt optymistyczne to jednak założyliśmy ze poranek będzie idealny do kręcenia i już o 7 rano byliśmy w drodze na wzniesienia łódzkie.
Jak to mówią: Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. I dlatego z bananem na twarzy podziwiałem widoki, jakie ukazywały się po każdym wjechaniu na jakiś pagórek …. wzniesienie itp.
W tej części PKWŁ (Nowosolan i okolice) nie byłem już dość dawno i nie wiedziałem, ze tak dużo powstało tam domków jednorodzinnych oraz takich osiedli zamkniętych.
No cóż każdy ma prawo mieszkać gdzie chce, gdzie mu pozwolono i ma możliwości, ale no nie wiem dla mnie to trochę psuje widoki Parku, a dodatkowo ingeruje to w jego środowisko naturalne, mniej zieleni więcej spaliniarzy, więcej betonu, utwardzonych dróg i placów… a potem się dziwimy, że powodzie i podtopienia po opadach deszczu są … A gdzie niby ma ta woda wsiąkać.
Eeee to tak na koniec taka refleksja po wczorajszej przejażdżce i zwiększającej się ilości domów na Wzniesieniach Łódzkich.
Trasa : Głowno – Niesułków – Lipka – Sierżnia – Stare Skoszewy – Byszewy – Nowosolan – Eufemianów – Jordanów –Małczew – Brzeziny – Kołacin - Głowno
Foto:
Okolice Nowosolnej
© GOZDZIK
Nowosolna - dzwonnica namiotowa z 1929 roku
© GOZDZIK
- DST 41.40km
- Teren 2.00km
- Czas 01:50
- VAVG 22.58km/h
- VMAX 33.27km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Taki tam wypad na rowerek
Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 31.05.2013 | Komentarze 0
Od lat jest taka tradycja pogodowa, że w Boże Ciało zawsze po południu pada, leje i burza jest. Przynajmniej ja takie Boże Ciała pamiętam. Tak więc aby nie denerwować się po południu wybrałem się na rowerek z samego rana. Co tu dużo pisać w miastach i miasteczkach panowały przygotowania do obchodów dnia Bożego Ciała, pogoda po wczorajszej (środowej) burzy była rewelacyjna, powietrze czyściutkie, las pachniał tak niesamowicie, że szkoda było wracać....ale cóż trzeba było wracać i już..
Trasa: Głowno - Kamień - Sapy - Rogóźno - Skaratki Stara Wieś - Domaniewice - Albinów - Ostrołeka - Głowno
Foto :
Domaniewice
© GOZDZIK
Głowno Plac Wolności
© GOZDZIK
Głowno Plac Wolności z drugiej strony
© GOZDZIK
Głowno i nasze jezioro
© GOZDZIK
- DST 25.47km
- Czas 00:59
- VAVG 25.90km/h
- VMAX 39.03km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pierwszego błysku
Środa, 29 maja 2013 · dodano: 29.05.2013 | Komentarze 1
Kiedy około g. 17.00 byłem z psem na spacerze miałem nadzieję że burzowe chmury, które się zbierały na niebie, przejdą bokiem, albo przyjdą później.....
Przed 18.00 jak wróciłem z psiokiem i się wbiłem w strój rowerowy przestałem mieć nadzieją, a zacząłem się modlić, aby chociaż 5 km się udało przejechać.....
Kiedy na liczniku nie wiadomo jak kiedy pojawiło się 10 km... poprosiłem Wszechmocnego o może jeszcze 5 km, tak aby wyglądało to troszkę poważniej. Chmury już ciemno granatowo, szare.... paskudne.... a tu myk 17 km wiec może poprosić Pana o jeszcze 5 km....... nooo ponad 20 na liczniku, to już naprawdę ładnie wygląda.... więc .. no pomykam dalej .......delikatny deszczyk, kropelki spadają tu i tam...... nie wiadomo jak i kiedy ... na liczniku 25 km ...
Więc coooo..... prosimy jeszcze o pięć? ...
Nie zdążyłem pomyśleć gdzie by te 5 jeszcze ujechać, a tu sruuuuuu piorunem po oczach....
Nooo Wszechmocny się chyba zdenerwował... nadwyrężyłem chyba dość mocno jego dobroć.... grzecznie więc skierowałem rumaka do domku...
I tak mnie więcej za 15 minut luuuuuuuuuunęłoooooo oooo......
Ale co udało się. Dystans całkiem przyzwoity jak dla mnie... no coooo.
Trasa : kółeczka po Głownie... naprawdę myślałem że nie uda się nawet 5 km zrobić jak patrzyłem na te chmury.... Więc dla bezpieczeństwa latałem nisko i powoli ... jak o w tym kawale o pilocie jest :-))))))
Foto... :-) nie było czasu..... walczyłem o kilometry :-)
- DST 71.30km
- Czas 03:04
- VAVG 23.25km/h
- VMAX 46.92km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Mały "Rajd Kolarski Dookoła Ziemi Łódzkiej" odznaka PTTK cz 2
Wtorek, 21 maja 2013 · dodano: 21.05.2013 | Komentarze 3
Tak jak pisałem w sobotnim opisie niedzielny nastrój do życia i jeżdżenia był zupełnie inny. Nastawienie było superowe i mimo dość mocnego wiaterku i mocno pofalowanej jak na nasze tereny trasy ochoczo ruszyłem w drogę.
Trasa wycieczki całkowicie uzależniona od regulaminu odznaki i konieczności podstemplowania książeczki w wyznaczonych punktach, więc nie było żadnej fantazji.
W lipcach Reymontowskich odwiedziny domu gdzie mieszkał pisarz, na cmentarzu symboliczna mogiła Macieja Boryny z Chłopów i Muzeum Czynu Zbrojnego, które udało mi się zwiedzić indywidualnie zaglądając do czołgów i siedząc w samochodzie Armii USA z czasów II WŚ. Nawet samochód został odpalony, a ja mogłem posiedzieć za kółkiem tej wspaniałej maszyny.
Po wycieczce obiadek i odwiedziny u naszych przyjaciół gdzie w ramach czynu społecznego, a raczej przyjacielskiego sadziliśmy tuje.
Niedziela spędzona bardzo mile, sympatycznie i pożytecznie .. takie dni lubię, a nie takie jak w sobotę … ojjjj oby się już nie powtórzyło mi takie nastawienie do świata ludzi i siebie samego.
PS.
Naprawdę cieszę się że w końcu (bo w Lipcach Reymontowskich jestem już któryś tam raz) udało mi się odwiedzić to muzeum. Naprawdę sporo eksponatów mają na zewnątrz, w środku nawet nie spodziewałem się ze w takiej małej chatce jest ich cała masa. Szkoda że do dziś nie maja swojego unikalnego stempla.
Trasa : Głowno – Kamień – Stroniewice – Krępa – Łyszkowice – Lipce Reymontowskie – Słupia – Jeżów – Przyłęk Duży – Kołacin – Głowno
Foto: 
Lipce Reymontowskie -Dom w którym mieszkał pisarz
© GOZDZIK
Lipce Reymontowskie - symboliczna mogiła Macieja Boryny z Chłopów
© GOZDZIK
Lipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego
© GOZDZIK
Lipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego
© GOZDZIK
Lipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego eksponaty
© GOZDZIK
Lipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego wnętrze czołgu
© GOZDZIK
Lipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego wnętrze czołgu
© GOZDZIK
Lipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego samolot
© GOZDZIK
Lipce Reymontowskie - Muzeum Czynu Zbrojnego
© GOZDZIK
Jezów - kościół
© GOZDZIK
Okolice Kołacina robione z Kobylin
© GOZDZIK
- DST 43.95km
- Teren 1.50km
- Czas 02:01
- VAVG 21.79km/h
- VMAX 40.28km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Zmuszony
Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 21.05.2013 | Komentarze 1
Naprawdę zostałem zmuszony … i to przez siebie samego !!!
Zmuszony do tego, aby ruszyć dupsko i iść na rower.
Kurcze rzadko mam tak, że nic mi się nie chce. Nic - to znaczy nie chce mi się nigdzie jechać. A w tą sobotę normalnie masakra - leń gigant i do tego smutas.
Od 7.30 wałęsałem się tak bez celu po domu z myślami: a może by jednak pojechać … a może jednak nie jechać … a może będzie dobrze jak pojadę, a może jednak lepiej jak nie pojadę … ooo taki wiatr wieje, ale ładne słonko świeci…… i tak o 9. 00 stwierdziłem, że jednak nieraz trzeba coś zrobić z czystego obowiązku i ku chwale kilometrażu, a nie samej egoistycznej przyjemności.
Totalnie bez pomysłu i bez celu ruszyłem w kierunku, z którego wieje wiatr. Pomyślałem sobie, że jeśli już nic mi się nie chce i wlazłem na to twarde siodełko, przypiąłem butki do pedałów, to lepiej abym wracał z wiatrem a nie odwrotnie, bo wówczas to chyba usiadłbym w przydrożnym rowie i zapłakał się na amen.
O właśnie taki miałem nastrój i nastawienie w sobotę i do jazdy i do roweru i ogólnie do siebie i życia.
Dobrze, że wieczorem były imieniny u mamusi i poprawiłem sobie nieco ogólny pogląd na świat i niedziela była już zupełnie inna.
Trasa : Głowno – Lubiaków – Wola Lubiankowska – Kuźmy – Nadolna – Grodzisk – Nagawki – Lubowidza – Dmosin - Borki – Lubiaków – Piaski Rudnickie - Głowno
Foto:
Okolice Kuźm - w oddali wzniesienia łódzkie
© GOZDZIK
Dmosin II - Grodzisko Stożkowe
© GOZDZIK
Dmosin II - tablica informacyjna
© GOZDZIK
- DST 37.20km
- Teren 4.50km
- Czas 01:36
- VAVG 23.25km/h
- VMAX 37.40km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Skradziona Środa
Środa, 15 maja 2013 · dodano: 16.05.2013 | Komentarze 3
Mimo sprzątania poremontowego udało mi się wymknąć w środowy popołudniowy czas na mały rowerek. Tym razem pojeździłem sobie troszkę po naszych wzniesieniach łódzkich.Niestety ze względu na późną porę tylko otarłem się o PK, ale zawsze to coś. Lubię te łódzkie wzniesienia i pomimo iż naprawdę sporo tam przejechałem kilometrów to co jakiś czas wydaje mi się ze odkrywam jakieś boczne drogi, dróżki dukty leśne którymi jeszcze nie jechałem. To fajne uczucie kiedy potem w domu na mapie stwierdzam że faktycznie tym kawałkiem dróg parku nie jechałem, a łączy się on z drogą która 100 razy jechałam i nigdy wcześniej nie zwróciłem na to uwagi.I tak powstaje pomysł na kolejny wypadzik i pretekst do wyjazdu rowerowego :-)...
Trasa: Głowno - Kołacin - Wola Cyrusowa - Lubowidza - Nowostawy Górne - Szczecin - Głowno 
PKWŁ - okolice Kołacina i Woli Cyrusowej
© GOZDZIK
- DST 64.60km
- Teren 5.50km
- Czas 02:47
- VAVG 23.21km/h
- VMAX 31.24km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt BASIC
- Aktywność Jazda na rowerze
Maurzyce - Skansen Wsi Łowickiej
Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 07.05.2013 | Komentarze 4
W końcu jakiś ciepły niedzielny dzień się trafił. Nie wiem pogoda się pomyliła, jakaś anomalia pogodowa ??? Kurcze ciepło, słoneczko minimalny wiaterek aż chce się żyć. Czy tak trudno aby tak było przez 12 miesięcy w roku ??? Nie no dobra od października do marca 15 stopni pozostałe miesiące do 25-27 stopni…. Oooooo to mi się marzenia włączyły cooooo.
Dobra pomarzyć dobra rzecz, ale trzeba pedałować bo marzeniami to się daleko nie zajedzie. Tak wiec przeczuwając taka pogodę już w sobotę na grillu dość mocne oszczędzanie … sił i wątroby hi hi hi aby w niedziele rano głowa nie była cięższa od reszty ciała i prawie o zaplanowanej godzinie (nie liczymy prawie godzinnego poślizgu przez te cholerne .. a jeszcze pięć minutek, jeszcze minutkę zdążę … jeszcze…. no i zrobiła się godzina) ruszyłem w trasę.
Tak na początku nie wiedziałem czy po prostu powłóczyć się po okolicy czy tez jechać w jakimś celu. Wygrała opcja mieć cel i skierowałem rumaka ku miejscowości Marzyce gm. Zduny gdzie znajduje się sympatyczny skansen wsi łowickiej. Ponieważ to był długi majowy weekend to liczyłem też, ze mogą być tez jakieś dodatkowe atrakcje. I nie myliłem się były i pieczenie chleba i kurs kaligrafii i … i jeszcze coś tam, ale wszystko nie o tej godzinie, o której byłem, bo a to za godzinę, a to już się zaczęło a to chleb dopiero rośnie więc … łoooo matko ile czekania.
Powałęsałem się wiec po skansenie fotek wam troszkę narobiłem i pojechałem dalej. Nie tak bardzo daleko, ponieważ tuż za skansenem na rzece Słudwi znajduje się wybudowany jako pierwszy na świecie spawany most stalowy konstrukcji inżyniera profesora Stanisława Bryły. Fotki również poniżej. Zobaczcie jakie ciekawe motto życiowe miał profesor.
Po chwili spędzonej ze stalowym zabytkiem ruszyłem w drogę powrotną. Ot i taka to rowerowa niedziela z rowerkiem i słoneczkiem była.
Trasa : Głowno – Sapy – Chruślin – Urzecze – Strumienice – Marzyce – Mystkowice – Chruslin – Sapy – Kamień - Głowno
Foto
Chałupa z Łaguszewa
© GOZDZIK
Chałupy ze Załakowa Borowego
© GOZDZIK
Bróg z "maszynami" rolniczymi rekonstrukcja
© GOZDZIK
Kościół
© GOZDZIK
Kościół - tablica informacyjuna
© GOZDZIK
Kosciół - wnętrze
© GOZDZIK
Stodoła ze Złakowa Kościelnego oraz po prawej Lamus
© GOZDZIK
Wóz w stodole
© GOZDZIK
Wiatrak rekonstrukcja
© GOZDZIK
Elementy do Wiatraka
© GOZDZIK
Bróg rekonstrukcja z wystawą sprzętu strażackiego
© GOZDZIK
I takie cacuszko było też
© GOZDZIK
Tablica informacyjna przy moście na Słudwi
© GOZDZIK
Most na Słudwi
© GOZDZIK
Kościół w Zdunach - to już w drodze powrotnej nie w skansenie
© GOZDZIK



