Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 22889.93 kilometrów w tym 5518.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 91878 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 67.20km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 338m
  • Sprzęt GIANT TALON
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Czas już kończyć sezon

Niedziela, 3 listopada 2019 · dodano: 10.11.2019 | Komentarze 2

Każdy szanujący się sezon jak miał początek to powinien mieć i koniec.
Nie inaczej jest i z moim sezonem rowerowym.
Był początek, więc musi być i koniec.
Niestety od pewnego czasu moje wyjazdy, wycieczki są obaczone dużym ryzykiem tego że się nie odbędą. I to wcale nie przez pogodę.
Tak było i tym razem, a dodatkowo jeszcze doszła jesienna zmienna pogoda.
Takie podwójne ryzyko napawało mnie dość dużym zmartwieniem.
A na zmartwienia i kłopoty to najlepszy jest kociołek pełen strawy.
Grzegorz z Leną bardzo mocno wsparli moją ideologię. Przecież jak nie uda się wyjazd to chociaż wspomnienia z ogniska będą, a rano jakby co odwoła się samą wycieczkę.
Tak właśnie sms-owo uradziliśmy wspólnie i tak też zrobiliśmy dzieląc się obowiązkami między przygotowaniem kolacji, a śniadania.
Noc minęła spokojnie i ranek który nas powitał słoneczkiem zapowiadał, że wycieczka dojdzie do skutku i nie trzeba jej odwoływać. Choć niestety nie obeszło się bez obaw i zmartwienia, bo jednak coś młodemu dolegało przez całą sobotę do późnych godzin wieczornych.
Na godzinę 8.30 stawił się na stracie Andrzej, a chwilę po nim Dominik.
W takim składzie ruszamy na podbój Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
Po słonecznym poranku około godziny 10.00 niebo przykryły dość grube szarobure chmury i w głowie musiałem obmyślać ewentualną ewakuację z wyznaczanej wcześniej trasy. Szkoda by było aby do tego doszło więc póki co skrupulatnie realizowałem plan wycieczki, a jakby coś lunęło to trudno trzeba by było zawracać.
Ale udało się.
Nic nie lunęło
Nie trzeba było zawracać.
Nie trzeba było uciekać czy tez skarać wycieczki ze względu na ubywające siły.
Tylko z uwagi na ograniczenie czasowe (Lena z Grzegorzem musieli z Głowna wyjechać około 14.00) nie podjechaliśmy na najwyższe wzniesienie parku czyli wzgórze „RADARY”.
Trudno, pojedziemy tam w przyszłym sezonie.
Oficjalnie można powiedzieć ze sezon rowerowy 2019 zakończyłem.
Niestety nie był on taki jak sobie wymarzyłem i zaplanowałem.
Dużo złego się w tym roku wydarzyło, dużo złego mnie i moją rodzinę spotkało, a to przełożyło się na to, że nie mogłem na 100?wić się na naszym tegorocznym najwspanialszym wyjeździe szlakami Green Velo, nie mogłem pojechać na kilka bardzo fajnych wycieczek przygotowanych przez Waldka czy Grzegorza, podczas urlopu też nigdzie na całodzienny wypad nie wypadłem, a i na tych bliskich wyjazdach kilometrów za wiele nie przejechałem.
Ot taki sezon to był.
Może przyszły rok przyniesie więcej dobrego.
Wszystkim z którymi miałem przyjemność spotkać się w tym roku i wspólnie pojeździć dziękuję i do zobaczenia na szlakach, drogach i leśnych duktach wycieczek roku 2020.
Tych których w jakikolwiek sposób uraziłem przepraszam.

PS.
Ale jak będzie jeszcze ładna pogoda to rezerwuję sobie prawo do jeszcze jednego czy tez dwóch wypadów w najbliższe okolice hihihi

Trasa : Głowno – Wyskoki – Wola Błędowa – Bratoszewice – Rokitnica – Stryków – Cesarka – Sosnowiec Pieńki – Michałówek – Dobra – Kiełmina – Klęk – Skotniki – Łódź – Kopanka – Kalonka – Dobieszków – Ługi – Sosnowiec Pieńki – Cesarka – Stryków – Rokitnica – Bratoszewice – Wyskoki – Głowno

Foto:
Straw juz na ogniu.
Straw już na ogniu. © GOZDZIK
W Bratoszewicach przy Pałacu
W Bratoszewicach przy Pałacu © GOZDZIK
Nie zabrakło miejsc Pamięci Narodowej
Nie zabrakło miejsc Pamięci Narodowej © GOZDZIK
Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © GOZDZIK

Na szakach PKWŁ
Na szlakach PKWŁ © GOZDZIK
Nie  brakowało również podjazdów
Nie brakowało również podjazdów © GOZDZIK


Kategoria PKWŁ



Komentarze
domino83
| 23:35 niedziela, 10 listopada 2019 | linkuj Miło było znów się zobaczyć ;-) To czekam na zaproszenie i wycieczkę na RADARY. Tak na marginesie to co gotowaliście w kociołku :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!