Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 22889.93 kilometrów w tym 5518.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 91878 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 73.80km
  • Teren 14.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 19.68km/h
  • VMAX 35.90km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 343m
  • Sprzęt GIANT TALON
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koniec urlopowo-wakacyjnego czasu

Środa, 5 września 2018 · dodano: 09.09.2018 | Komentarze 2

Ostatni dzień urlopu to już tradycyjna wycieczka, a właściwie włóczęgostwo po PKWŁ i najbliższej okolicy. Z jednej strony to dlatego, że mogę wyjechać dopiero około 14.00, a z drugiej strony jutro do pracy więc nie będzie można poleniuchować do południa z kawką na balkonie. Dlatego wycieczka w moje okolice. A żeby tak całkowicie nie była bez celu ta moja dzisiejsza włóczęga, to inspirowany jednym z ostatnich opisów wycieczki Czajki, celem stała się Góra Rogowska znajdująca się na właściwie przedmieściach Łodzi, a z której roztacza się panorama na całą Łódź i okolice. Niestety, faktycznie górka zarasta i już nie widać Łagiernik wcale, Łodzi tyle o ile w malutkim prześwicie między krzaczorami, bo trudno to nazwać drzewami, a do tego wszystkiego na górkę dotarłem dokładnie w tym samym czasie kiedy słonko było w tym prześwicie. Zdjęcie więc są całkowicie do bani. trzeba tu przyjechać wczesną wiosna, kiedy listki są malutkie lub jeszcze ich nie ma. Chwilkę więc tam postałem, popatrzyłem i pogadałem ze starszym panem, który mówił jak tu było ładnie kilka lat temu. Kiedy wzgórze jeszcze nie było tak zarośnięte całkowicie i ruszyłem do domu. Jeszcze tylko mały przystanek na uzupełnienie płynów hihihi… i …. I koniec urlopu i mojego wakacyjnego czasu. Muszę przyznać że cały ten okres był bardzo udany. Wyprawa na Green Velo, potem Załęczański Park Krajobrazowy, a w czasie urlopu dwie dłuższe wycieczki z dzisiejszym finałem na wzniesieniach. Jak na możliwości jakie daje mi życie to wykorzystałem to w 100%. I tu muszę podziękować mojej żonce, bo naprawdę pozwala mi na tą moja rowerową mini przygodę. Dziękuję Beatko.

Trasa: Głowno – Wyskoki – Bratoszewice – Rokitnica – Stryków – Smolice – Swędów – Szczawin Kościelny – Glinnik – Łagiewniki – Skotniki – Łódź – Łagiewniki – Klęk – Kiełmina – Dobra – Stryków – Bratoszewice – wyskoki – Głowno

Foto.

Na Górze Rogowskiej - no nic nie widać ....
Na Górze Rogowskiej - no nic nie widać .... © GOZDZIK

Ścieżka wiodąca na górkę.
Ścieżka wiodąca na górkę. © GOZDZIK


Kategoria PKWŁ



Komentarze
domino83
| 19:46 niedziela, 16 września 2018 | linkuj W ciągu dnia pozostaje co raz mniej czasu na dłuższe trasy. Wczesne wyjazdy lub krótsze wycieczki po okolicy to chyba rozsądne możliwości. Co do pkt. widokowego to mialem podobna sytuacje. Męczyłem się na podjeździe aby zobaczyć wierzchołki drzew :(
czajka
| 17:18 niedziela, 9 września 2018 | linkuj Zarasta. Jest ścieżka, jest zrobiony parking, tylko po co, skoro wkrótce nic nie będzie widać. :( Dla Zieleni Miejskiej, to byłoby pewnie pół dnia roboty, wyciąć te krzaczory na szczycie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!