Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 22889.93 kilometrów w tym 5518.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 91878 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 78.10km
  • Teren 43.00km
  • Czas 04:25
  • VAVG 17.68km/h
  • VMAX 43.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 718m
  • Sprzęt GIANT TALON
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Góra Kamieńsk i okolice Kopalni Bełchatów

Niedziela, 18 czerwca 2017 · dodano: 19.06.2017 | Komentarze 2

Nasza wycieczka w okolice Bełchatowa była już kilka razy przekładana z powodu …. oczywiście, że tak z powodu.... pogody bo jakby inaczej.
Sobotni aura również nie napawała optymizmem.
A jednak ostatnia niedziela wiosny przywitała nas super fajną, ciepła, miłą i pogodną pogodą (taaaa no co kto mi zabroni takiej zbitki użyć no kto :-)))))
Tak wiem, ze rano było jak było ale już o tej 10.00 było rewelacyjnie i tak utrzymało się przez cała niedziele.
Góra Kamieńsk oraz kopalnia Bełchatów i okolice były już dawno w mojej sferze, a raczej w moim notatniku wycieczek do odbycia i zaliczenia ( tak na marginesie dodam, że w tym notatniku też są wycieczki – marzenia…. czekają na spełnienie).
A że w grupie zawsze wycieczki są fajniejsze to czekaliśmy na dogodne warunki pogodowe i możliwości przyjazdu.
Wszystko to udało się połączyć właśnie w tą ostatnią wiosenną niedziele, podczas której to wiosna chciała nas chyba przeprosić za kwiecień i ponad połowę maja.
Dobra przeprosiny przyjęte ale aby mi to było ostatni raz taki kwiecień i maj do bani…..
Temat pogody mamy rozliczony.
Na bazę wypadową tej wycieczki obraliśmy Kleszczów, a dokładnie parking pod kościołem w Kleszczowie.
Po przywitaniu, chwili na rozmowę i przygotowaniu sprzętu oraz siebie do podróży ruszyliśmy na punkt widokowy Kopalni Bełchatów.
Łaaałłłłłłłłłł ale to wielkie!!!!!!!
Matusiu kochana ….. ja w życiu takiej dziury w ziemi nie widziałem ….. 12 km długa, w najszerszym miejscu ma 3 km i głęboka na 200 metrów, a jak do tego zestawienia dołożymy 300 metrowe kominy cieplnej elektrowni znajdujące się prawi, że przy samym wyrobisku to jest efekt ….. „kochanie zamknij usta bo ci mucha wleci…”
Naprawdę robi to wrażenie i te maszyny, samochody na dnie wyrobiska… takie jak zabawkowe resoraki….. to trzeba zobaczyć i tyle.
Druga atrakcja, nierozerwalnie bym powiedział związana z opisana powyżej dziurą, to Góra Kamieńsk usypana z tego co wybrano nieopodal. Wysoką na prawie 395 metrów górkę zalesiono, zagospodarowano turystycznie, stworzono szlaki rowerowe o łącznej długości prawie 42 km i tym samym stworzono z niczego niewątpliwą atrakcję turystyczna.
Jest góra, są szlaki rowerowe - terenowe, jest też podjazd asfaltowy więc i znalazła się grupka turystów którzy postanawiają wjechać na sama górę……. Oczywiście nie my pierwsi i nie ostatni… chociaż ja raczej tak hihihihi
Ojjjjjjjjjjj gdybym ja widział, że to tak wygląda …. Ojjjjjjjjj….
Nastała powtórka efektu z wyrobiska tylko inne zakończenie …„kochanie zamknij usta bo… bo ci się język w łańcuch wkręci……”
Ale za to zjazd….. mmmm malina, poemat, miodzio………… i na dole złote słowa Rafała…. No to jeszcze raz wjeżdżamy i zjedziemy z drugiej strony…… od strony skoku narciarskiego…. No ma chłopak szczęście że pompka w plecaku była ……..cóż trzeba to trzeba…… i ponownie zjazd… troszkę trudniejszy bo kamienisty, ale cudeńko, malina….. na dole czekałem tylko na słowa Rafała … no dobra to jeszcze raz wjedziemy, bo….. ale tylko szum wiatru było słychać … ufffffffffff……
Chwila na odszukanie i umiejscowienie serducha, które wyleciało i na plecach tlenu szukało jak karp przed wigilią i ruszamy w dalszą drogę po tak zwanej szeroko pojętej okolicy. Oczywiście staraliśmy się wybierać leśne i polne szlaki, dukty, ścieżki ale i kawałkami asfaltu i pięknymi ściekami rowerowymi nie gardziliśmy.
Podsumowując wycieczkę to mieliśmy i gigantyczny dół i największa górę w środkowej Polsce i las i pola i wodę i pach i szutry i asfalty i pot i super towarzystwo i…. i było wszystko co składa się na SUPER WYCIECZKĘ.
Daria, Rafał dzięki za tą niedzielę i mam nadzieję że tak jak rozmawialiśmy do rychłego zobaczenia …..

Trasa: Kleszczów – Czyżów – Góra Kamieńska – Stefanowizna – Zbiornik Słok – Rząsawa – Kuźnica Kaszewska – Słupa – Zarzecze – Trząs – Bogumiłów Kamień – Dębina – Żłobnica – Kleszczów.

Foto:
Widok na Kopalnie
Widok na Kopalnie © GOZDZIK

I z innego punktu widokowego
I z innego punktu widokowego © GOZDZIK

Może jeszce taki widoczek
Może jeszcze taki widoczek © GOZDZIK

Na szczycie Góry Kamieńsk
Na szczycie Góry Kamieńsk © GOZDZIK

Zjazd z Góry Kamieńsk jednym ze szlaków
Zjazd z Góry Kamieńsk jednym ze szlaków © GOZDZIK

Mmmmmm okazuje się że za wiele zdjęć z tej wycieczki to nie mam :-(.....
odsyłam więc do relacji skowronka. Tam na bank będzie więcej i ładniejszych zdjęć...

Co ze mną się stało kurcze .... zdjęć nie robić na wycieczce..... poraża jakaś





Komentarze
Gozdzik
| 06:05 środa, 21 czerwca 2017 | linkuj Dokładnie niczego... nawet obiekty żywe (kocie małe) nam się napatoczyły :-)
Skowronek
| 20:17 wtorek, 20 czerwca 2017 | linkuj Patrząc na mapę wydawałoby się, że cóż tam może być ciekawego? A tymczasem jaka super zróżnicowana wycieczka była:)) Niczego nie zabrakło:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!