Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 21551.43 kilometrów w tym 5065.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 33.60km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 18.67km/h
  • Podjazdy 151m
  • Sprzęt Góralek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Urlopowy piątek

Piątek, 24 czerwca 2022 · dodano: 06.07.2022 | Komentarze 0

Ojjj z dużym opóźnieniem dokonuje tego wpisu, ale ja po prostu zapomniałem o tym. Tak dużo emocji było tego dnia, że po prostu wyleciało mi z głowy.
Dziś kolejny urlopowy piątek. Miałem nadzieję na to że uda mi się spędzić go całego na rowerze. Ale oczywiście nasze chęci, marzenia, pragnienia to jedno, a życie pisze swoje scenariusze. I to już nie pierwszy czy drugi raz te scenariusze są zupełnie odmienne od moich pragnień.
Co się stało???
Dziś od rana zamiast na rower byłem pożegnać w ostatnie drodze na ziemi moja ciocię. Żonę mojego chrzestnego, którzy mieszkają tuz obok mnie. Tak więc wychowywałem się na jednym podwórku z ciocią. I tak jak sobie teraz myślę, że dzięki niej złapałem bakcyla podróżowania, chęci zwiedzania, zobaczenia ciekawych miejsc. Od najmłodszych lat jak tylko słyszałem ze ciecia z wujem gdzieś jadą to ja w samochodzie byłem pierwszy. Nie ważne czy to noc czy świt. Jeździłem z nimi wszędzie, gdzie tylko jechali. Potem już w podstawówce jeździłem z ciocia na kolonie na których była kierownikiem i tam byłem przez trzy turnusy. Za domem, rodzicami nie tęskniłem. Kiedy natomiast rozpoczynałem szkołę średnią to ona mnie zapisała na obóz. Pierwszy mój obóz w życiu. Na obóz podczas którego należało się uczyć …. Jaki ja byłem na nią zły wówczas. A jak wróciłem z tego obozu to już na żadne inne obozy nie chciałem jeździć tylko te. Jeździł ktoś na obozy PCK ?????
No właśnie jak nasi bliscy są wśród nas to nic się nie pamięta. Wszystko jest taki normalne, logiczne takie ….. mmmmmm nie wiem jak to nazwać. A kiedy odchodzą to się wszystko przypomina i docenia to co dla nas robili. Oczywiście jeśli tak jest.
Jeśli chodzi o sama wycieczkę to właściwie byłem tak zmęczony psychicznie, że nie wiele kilometrów zrobiłem a przez całą trasę wspominałem te beztroskie dziecięce i młodzieżowe czasy. Eeeeeeee szkoda gadać…..

Trasa: Głowno – Grodzisko – Nagawki – Wola Cyrusowa – Karwoszczyzna – kamień – Janów – Grodzisko – Głowno.

Foto: bez foto.


Kategoria Po okolicy



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!