Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 21551.43 kilometrów w tym 5065.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 40.60km
  • Teren 19.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 17.91km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 448m
  • Sprzęt GIANT TALON
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Skowronki w Głownie - dzień pierwszy

Piątek, 7 lipca 2017 · dodano: 11.07.2017 | Komentarze 0

W końcu się udało.
Przyjazd Darii i Rafała do mnie w tym roku był tak wiele razy przekładany, odwoływany, przesuwany, że już właściwie straciłem nadzieję, że w ogóle dojdzie do skutku.
Już od kwietnia wszystkie nasze planowane i możliwe terminy skutecznie bombardowała pogoda.
Jak nie pogoda to konieczność uczestniczenia w zajęciach obowiązkowych zwanych – PRACA. I tak mijał tydzień za tygodniem, weekend za weekendem i …….
I przyszedł lipiec.
A dokładnie drugi weekend lipca. Piątek, Sobota, Niedziela .. jesss, jessss, jesss
Daria – wolne w pracy
Rafał – wolne w pracy
Andrzej – wolna tylko sobota
I ja – piątek wolne od 13.00 sobota i niedziela wolne
Pogoda no cóż mówi się że na dwoje babka wróżyła prawda. Ale w tym przypadku to trzeba powiedzieć nie na dwoje tylko na tyle ile prognoz pogody w TV jest na tyle wróżyli. Powiem tylko tyle, że u nas w okolicy Głowna pogoda całkowicie odbiegała od tego co pokazywały mapy pogodowe i twierdzili prezenterzy ze szklanych ekranów. Ale to będę prezentował przy opisie poszczególnych dni.

Już od samego poniedziałku czekałem z niecierpliwością na piąteczek. Wlekły się te dni tygodnia w pracy makabrycznie, ale w końcu jest.
Przyszedł piąteczek i sms :
„Wyjeżdżamy z Częstochowy”
Noooo i właściwie dopiero teraz czas staną.
Patrzę na ten zegarek i nic chyba stoi w miejscu…..
W pracy nie za bardzo można się skupić na ważnych sprawach, bo właściwie już myślami jestem na rowerze. Myślę którędy jak pojechać gdzie, co pokazać czy się spodoba czy będzie fajnie czy….. ja pierdziu można zwariować ze szczęścia hihihihihi.
SMS:
„Jesteśmy na węźle w Strykowie”
Huraaaaaaaaa koniec pracy. Światełko, laptopik, papiery – pa pa
W auto i do Łagiewnik skąd rozpoczynamy pierwszy dzień naszego wspólnego penetrowania okolic Głowna dalszych i bliższych.
Na dziś zaplanowałem wizytę w kapliczkach św. Rocha i św. Antoniego, Więzienie Radogoszcz, Muzeum Kanału Dętka, jak się uda to Cmentarz Żydowski, Stacja Radegast, a potem małe włóczęgostwo po PKWŁ cześć między trasa Łódź – Stryków a trasą Zgierz – Stryków z odrobina Lasu Łagiewniki.
I tu właściwie powinienem zakończyć opis, bo czy było fajnie i czy się podobało należy odesłać czytelnika na profil skowronka.
Ja mogę tylko powiedzieć, że nie udało się wejść na teren cmentarza, ponieważ był tylko do 15.00 otwarty. Pozostałe punkty zaliczyliśmy.
A pogoda.
Zapowiadana na różnych portalach : przelotne deszcze przez cały dzień
W rzeczywistości: zaczęło podać około 18.00

Trasa: Łagiewniki – Łódź – Dobra - Skotniki – Łagiewniki

Foto:
Kapliczki w Łagiewnikach
Kapliczki w Łagiewnikach © GOZDZIK

Radogoszcz
Radogoszcz © GOZDZIK

Rzut oka na ul. Piotrkowską w Łodzi....
Rzut oka na ul. Piotrkowską w Łodzi.... "Pietryna" © GOZDZIK

Stacja Radegast
Stacja Radegast © GOZDZIK

Wzniesienia Łódzkie .. taki tam widoczek z czarnego szlaku
Wzniesienia Łódzkie .. taki tam widoczek z czarnego szlaku © GOZDZIK


Kategoria PKWŁ



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!