Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 21551.43 kilometrów w tym 5065.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.90km
  • Teren 12.50km
  • Czas 02:31
  • VAVG 20.23km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 503m
  • Sprzęt GIANT TALON
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez celu po okolicy - ale czy na pewno bez celu ????

Niedziela, 4 czerwca 2017 · dodano: 05.06.2017 | Komentarze 4

Typowa wycieczka bez celu i konkretnego planu.
Po prostu wyjazd z domu przed siebie.
Jedyny problem to kierunek.
Czy mam ochotę na płaski teren czy na pagórkowaty?
Wygrały wzniesienia, pagórki, górki.
Generalnie to gdyby nie to, że trąbili od kilku dni o możliwych burzach to wybrał bym się chyba do Kutna i Maliny, ale troszkę się jednak ich obawiałem i wolałem powłóczyć się po okolicy. I mieli rację około 13 przypałętał się deszcz, a potem niebo z ziemią trochę „pogadało”.
Na wstępie napisałem, że wycieczka bez celu i planu.
Kiedy jednak wróciłem do domu i tak sobie przy kawce myślałem o dzisiejszym wyjeździe i o podobnych z przeszłości to okazuje się, że właściwie to nie ma wycieczek bez celu, że właściwie każdy taki wypad ma cel i myśl przewodnią.Co prawda pojawia się ona w trakcie ale ma tę myśl.
A jaką ???????
A taką :
Jedziesz siebie jedziesz trasa, którą jechałeś już 100 razy, a tu nagle nie wiadomo jak nie wiadomo skąd pojawia się dróżka w bok.
I co robisz ?????
No właśnie tu pojawia się nasz cel…. Zobaczymy dokąd ona prowadzi ?, co tam jest, jakie widoczki, a może coś ciekawego, a może fajny podjazd, zjazd, teren, miejsce…..
Wcześniej tej dróżki się nie widziało, bo realizowało się z góry wyznaczony plan trasy prowadzącej do celu podróży pałac, zamek, miejsce historyczne, przyrodnicze itp..
A dziś nie ma planu nie trzeba pilnować czasu, tempa, trasy bo …….
Bo jeździmy bez celu, bez planu itp…..
A jak się okazuje jednak jakiś plan i myśl przewodnia się pojawia ..
Myśl odkrywcy.
Cóż pewnie nic mądrego pisząc to nie wymyśliłem i nie stwierdziłem, ale od dziś na pewno nie będę moich wypadów nazywał wypadami bez celu i planu. Nie będą to wypady gorszego sortu jak o nich do tej pory myślałem.
Będą to wypady z cyklu „Odkryj coś nowego lub siedź w domu i nie męcz roweru”

Trasa : Głowno – Dmosin – Nagawki – Koziołki – Wola Cyrusowa – Kołacin – Koziołki – Kolonia Kraszew – Kraszew – Kamień – Grodzisk – Dmosin – Dmosin – Szczecin – Kalinów – Bratoszewice – Kalinów – Głowno.

Foto:

Gdzieś w PKWŁ
Gdzieś w PKWŁ © GOZDZIK

To też gdzieś w PKWŁ
To też gdzieś w PKWŁ © GOZDZIK


Kategoria Po okolicy



Komentarze
Gozdzik
| 08:18 wtorek, 13 czerwca 2017 | linkuj Zarazek- i dlatego już czekam z niecierpliwością jak zamieścisz relacje ze swoich daaaaalekich wypraw... tam takich ścieżek masz pełnooooo a i ja je lubię więc .....
zarazek
| 07:10 piątek, 9 czerwca 2017 | linkuj Po takich drogach jak na drugim zdjęciu to mógłbym jechać tygodniami... ;)
Gozdzik
| 07:09 wtorek, 6 czerwca 2017 | linkuj Rekonesans... no kurcze tego słowa mi wczoraj brakowało ........
Nie mogłeś napisać komentarza przed moją relacją :-))))))))))))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!