Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 21440.23 kilometrów w tym 5017.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.09 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 84.40km
  • Teren 4.00km
  • Czas 04:06
  • VAVG 20.59km/h
  • VMAX 39.70km/h
  • Temperatura 39.0°C
  • Podjazdy 311m
  • Sprzęt VAMP-irek
  • Aktywność Jazda na rowerze

KULMHOF

Wtorek, 1 września 2015 · dodano: 03.09.2015 | Komentarze 3

Kolejna z zaplanowanych na ten rok wycieczka właśnie się odbyła.
Zakończyła i czas ją przelać na strony BS.
Powiem szczerze, że nie wiem jak ja opisać.
Bowiem miejsce do którego się dziś udałem jest związane z II WŚ, a właściwie to niesionym z nią okrucieństwem, barbarzyństwem i ludobójstwem.

KULMHOF – Niemiecki Obóz Zagłady w Chełmnie nad Nerem był ośrodkiem masowej, natychmiastowej zagłady Żydów w kraju Warty. Został uruchomiony w grudniu 1941 roku i funkcjonował w dwóch okresach. I więcej tu na tym blogu, na tej stronie nie chciałbym opisywać co i jak działało i kiedy i ilu wymordowano tu ludzi i dlaczego. To nie to miejsce. Nie ten blog…. A dlaczego … to chyba nigdy i nigdzie nie będzie racjonalnego miejsca. Wszystkich zainteresowanych odsyłam do lektury na stronach internetowych.
Odwiedziłem dwa miejsca oddalone od siebie około 5 km ( te 5 km to ostanie 5 kilometrów wielu tysięcy ludzi) bezpośrednio związane z całym obozem. Bo tak bym to nazwał i tak to rozumie. W Chełmnie w spichlerzu tuż przy odkrytych fundamentach dawnego dworu odwiedziłem muzeum, w którym zgromadzono rzeczy należące do ofiar. Natomiast w lesie Rzuchowskim byłem przy masowych grobach na polu krematorium oraz miejscach pamięci i ściany pamięci itp.
Bardzo dziwnie czuję się w takich miejscach. Może głupi jestem, ale w takich miejscach (tak jak i przy odwiedzanych zamkach, pałacach) staram się wyobrazić, choć to nie jest możliwe to, co tu się działo, i jak to się działo. Oczywiście muzea, eksponaty w nich zgromadzone, liczne zdjęcia odrobinę to pokazują, pomagają wyobraźni…. ale nie pomagają zrozumieć i pojąć.
I może na tym zakończmy rozmyślania.

Pogoda.
Tak pogoda dziś grała tak naprawdę pierwsze skrzypce. Słońce paliło niemiłosiernie. Nawet ja, który naprawdę lubi takie upały, lubię bardziej ciepło niż bardziej chłodno czułem się jak kurczak w piekarniku. Od góry przypiekało mnie nasze kochane słoneczko, a od dołu dopiekał miłościwie panujący dziś na trasie asfalcie, który z każdą godziną stawał się bardziej płynny na tych wiejskich dróżkach.
Generalnie podsumowując wycieczkę, ale i tez zakończenie mojego urlopu muszę powiedzieć ze było bardzo, bardzo fajnie. Pojeździłem na rowerku, jak nigdy tak dużo podczas urlopu, troszkę popracowałem w domku, spędziłem czas z synkiem, chrześniakami na basenie. Było super.
Można wracać do roboty :-(

PS.
Daria, Rafał bardzo wam współodczuje i całej częstochowskiej rowerowej rodzinie.
Przepraszam nie wiem co mogę dodać.
Trzymajcie się.  

Trasa : Łęczyca – Topola Królewska – Błonie – Łęka – Leszno – Wiesiołów – Dąbie – Sobótka – Chełmno nad Nerem – Las Rzuchowski – Chełmno nad Nerem – Dąbie – Leszno – Topola Królewska – Łęczyca.



Foto:
Muzeum w Chełmnie nad Nerem
Muzeum w Chełmnie nad Nerem © GOZDZIK
Fundamenty pałacu w Chełmnie nad Nerem
Fundamenty pałacu w Chełmnie nad Nerem © GOZDZIK

Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © GOZDZIK

Tablica informacuja w Lesie Rzuchowskim
Tablica informacyjna w Lesie Rzuchowskim © GOZDZIK

Pomnik w Lesie Rzuchowskim
Pomnik w Lesie Rzuchowskim © GOZDZIK

Kwatera III, Mogiła 2. Są oczywiście jeszcze Kwatery I,II,IV, Mogiły 1,3,4, i Mogiła Polska
Kwatera III, Mogiła 2. Są oczywiście jeszcze Kwatery I,II,IV, Mogiły 1,3,4, i Mogiła Polska © GOZDZIK

I miejsca pamięci
I miejsca pamięci © GOZDZIK

Inne miejsce pamięci
Inne miejsce pamięci © GOZDZIK

Miejsce krematorium
Miejsce krematorium © GOZDZIK

Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © GOZDZIK

I na koniec bardzo ładny ratusz w Dąbiu
I na koniec całkiem ciekawy ratusz w Dąbiu © GOZDZIK





Komentarze
Gozdzik
| 19:32 poniedziałek, 29 kwietnia 2019 | linkuj Tak byłem....... miejsce ..... ja w takich miejscach jestem rozwalony całkowicie. Wiem że muszę być też w Oświęcimiu... ale po prostu się boję. Jeszce się boje.
domino83
| 11:28 niedziela, 28 kwietnia 2019 | linkuj I tutaj byłeś, nie bawię się tak ;)
Skowronek
| 18:54 czwartek, 10 września 2015 | linkuj Jedyne muzeum w Polsce gdzie kazano nam zapłacić za parking (niestrzeżony) dla rowerów... Samo miejsce jest straszne, aż się słabo robi...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!