Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gozdzik z miasteczka Głowno. Mam przejechane 21440.23 kilometrów w tym 5017.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.09 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gozdzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 100.00km
  • Teren 1.50km
  • Czas 04:37
  • VAVG 21.66km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 259m
  • Sprzęt BASIC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pod Toruniem - dzień Drugi Kruszwica

Sobota, 16 sierpnia 2014 · dodano: 21.08.2014 | Komentarze 1

Dzień drugi na naszych wypadach to tzw. Główna atrakcja, najważniejsza trasa wypadu, którą tym razem była trasa do Kruszwicy. To znaczy nie sama trasa jest atrakcją, nie no oczywiści że również jest, ale chodzi mi o miejsce a tegorocznym głównym miejscem, atrakcją było odwiedzenie Mysiej Wieży w Kruszwicy. Chociaż wszelkie prognozy pogody oraz Ona sama tego ranka nie zapowiadała nic dobrego to i tak ekipa w składzie Kasia, Marcin, Gołąbek oraz Goździk (Waldek niestety leczył obolałe miejsca po bliskim spotkaniu z ogrodzeniem) ruszyła na trasę.
Pierwsze kilometry jazdy to właściwie moja walka z porannym bólem głowy… nie wiem skąd on się bierze na naszych wycieczkach na drugi dzień, chyba zmiana klimatu hi hi hi.
Następne kilometry to oglądanie się dookoła siebie i patrzenie, z której chmury nas zleje, a ostatnie 10 kilometrów przed Kruszwicą to jazda w deszczu i patrzenie - rozglądanie się czy nam jakiś zabłąkany piorunek nie przysmaży dupska bo grzmoty było słychać a błysków nie.
Totalnym zaskoczeniem było to że w samej Kruszwicy deszczu nie było a to nam [pozwoliło spokojnie wejść na wieże i tu się porozglądać dookoła siebie. Ojjjjjjj naprawdę fajne widoczki na Gopło i okolice, a przez wypożyczone lornetki mogliśmy pooglądać jeszcze bardziej odległe okolice (chyba Inowrocław widzieliśmy, znaczy się kawałeczek).
Jeszcze chwila powłóczenia się po samym mieście w poszukiwaniu jakiegoś miłego miejsca na posiłek i w drogę powrotną, a w niej oczywiście od nowa zabawa z chmurami, deszczem i burzą którą przeczekaliśmy w jakiejś restauracji pod Kruszwicą w której oczekiwano Młodej Pary i gości weselnych a nie nas. Tylko w drodze powrotnej było troszkę odwrotnie zaczęło się od burzy, potem jazda w deszczu a na koniec ucieczka przed kolejnymi napływającymi po niebie bandytami. Ufff udało się nam umknąć …………. Ale tylko dzięki temu że napędzała nas myśl o oczekującym na nas smacznym i pyszny obiadku.
Wieczór zakończyliśmy miłymi rozmowami i wspominkami z poprzednich wyprawach HiHiHiHiHiHi…

Trasa : Aleksandrów Kujawski – Ostrowąs – Straszewo – Dąbrowa Biskupia – Bąkowo – Papros – Kruszwica – Papros – Dabrowa Biskupia – Ostrowąs – Aleksandrów Kujawski.

Foto:
Po piasku nie wszystkim chiało się pedałować
Po piasku nie wszystkim chciało się pedałować © GOZDZIK

Mysia Wieża w Kruszwicy
Mysia Wieża w Kruszwicy © GOZDZIK

Nie wszystkie Gołąbki są z tego zachwycone - wejście na wieże
Nie wszystkie Gołąbki są z tego zachwycone - wejście na wieże © GOZDZIK

Widok z wieży
Widok z wieży © GOZDZIK

Widok z wieży - Kruszwica
Widok z wieży - Kruszwica © GOZDZIK

Kruszwica - pozostałości muru obronnych zamku królewskiego
Kruszwica - pozostałości muru obronnych zamku królewskiego © GOZDZIK

I trochę padało
I trochę padało © GOZDZIK





Komentarze
Skowronek
| 20:59 czwartek, 21 sierpnia 2014 | linkuj Szkoda, że pogoda nie dopisała:) Te metalowe schody nijak do wieży nie pasują.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!